Alpejska wioska Blatten w Szwajcarii w środę została w kilkadziesiąt sekund zasypana milionami ton skał i lodu, mieszkańców ewakuowano kilka dni wcześniej.
Gdyby to się działo w Polsce, to zostaliby pogrzebani żywcem z braku alarmu, a nawet gdyby był rozkaz ewakuacji to większość by została.
I tak, widzę znak wodny.
"Dwa śmiertelne wypadki na Rysach. Turyści spadli z dużej wysokości po stromym śniegu - poinformował ratownik Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, Łukasz Zubek. W momencie wypadku obowiązywał pierwszy stopień zagrożenia"