#konopie

Panienki na melanżu

~Sunday2018-12-10, 17:59


Dziewczyny walą bongo, jedna bardziej

Pożar

żmij2016-10-08, 14:26
Straż Pożarna. Dzwoni telefon.
Dyżurny:
- Słucham?
- W zeszłym roku posadziłem sobie konopie indyjskie. Wyrosły takie jakieś
cherlawe, żadnego speeda nie dają.
- Dokąd dzwonisz, palancie! Denerwuje się dyżurny. Dzwoń na policję do
sekcji narkotyków, tam Ci pomogą.
I odkłada słuchawkę. Po dziesięciu minutach znowu rozlega się dzwonek
telefonu:
- A jak w tym roku posadziłem, to wyrosła taka dorodna i tak w łeb daje, że
nawet pojęcia nie masz!
- Już Ci mówiłem palancie! Dzwoń na policję!
I znowu rzucił dyżurny słuchawkę na widełki. Po pół godzinie znowu telefon:
- Sam jesteś palant! Nie odkładaj słuchawki! Dzwonię, bo u sąsiada
chałupa się pali! A jak przyjedziecie, zaczniecie biegać z tymi swoimi
wężami to patrzcie pod nogi, nie zadepczcie..
-Panie, nie masz jakiegoś jointa?
-Nie mam, sam mam mało hahaha



zajumane z www.faktykonopne.pl

Dawka śmiertelna

CbK2015-03-16, 13:06
Wiemy już, że jest możliwe śmiertelne przedawkowanie marihuany.
Wystarczy tylko ją połknąć razem z torebką

Dziadek i jego zielsko.

A................e • 2013-08-30, 15:51
Wczoraj rano, około godziny 8.30 mundurowi wkroczyli na jedną z posesji w Hajnówce. Podczas przeszukania miejsca zamieszkania 71-letniego hajnowianina funkcjonariusze znaleźli rosnące w ogrodzie krzaki konopi.

Policjanci zabezpieczyli 84 takie rośliny, z których najniższe miały około metra, a te najwyższe ponad 2,5 metra wysokości. Starszy mężczyzna został zatrzymany i usłyszał zarzut nielegalnej uprawy konopi. Jak twierdził, sadził że odnalezione podczas odchwaszczania rośliny są legalne, a w książce zielarskiej wyczytał, że mogą być dobrym lekarstwem na różne schorzenia. Teraz postępowaniem 71-latka zajmie się sąd.



Komentarz pozostawiam wam

źródło:KLIK

Policja niszczy konopie

~Sunday2013-03-01, 13:11
Konopie niszczą policję

Niedźwiedż ogrodnik

d................Z • 2011-08-25, 9:18
Posadził niedźwiedź w lesie poletko konopi. Kiedy już konopie obrodziły, postanowił je pilnować noc i dzień.
Wlazł na drzewo i czeka. Szedł sobie po lesie jeżyk....
- Oczom nie wierzę, uszom nie słyszę! - wykrzyknął uradowany gapiąc się na dorodne konopie. Zerwał jedną, spróbował. posmakowało więc zaczął zbierać bukiecik. Niedźwiedź nie zdzierżył. Zlazł z drzewa, podszedł cichutko do jeżyka i walnął go łopatą przez łeb. Jeżyk upadł ogłuszony. Po chwili otrzeźwiał, wstał, pokręcił głową z niedowierzaniem:
- Co za konopia!!! Ale daje kopa!!!
I pobiegł do domu po kosę. Wraca szybko z kosą i dalej - tak szybko jak może, zaczyna kosić niedźwiedzie poletko. Niedźwiedź zgłupiał. Ale po chwili zlazł z drzewa i potraktował jeżyka łopatą. Ten zwalił się na glebę, ale zaraz wstaje i kosi dalej. Niedźwiedź znowu go łopatą! Jeżyk znowu poległ ale jeszcze szybciej się pozbierał i dalej kosi. Znowu dostał łopatą, znowu szybko wstał i uśmiechnięty mruczy pod wąsem:
- Nie spać! Nie spać, k🤬a! Kosimy, kosimy...

Wigilia

~Creaters2010-12-05, 12:00
Wśród nocnej ciszy śmiech sie rozchodzi