Zorro i jego wierny koń Tornado przyjechali do miasta. Zorro mówi do konia:
- Ja idę do panienki, a ty stój pod oknem i czekaj na wypadek gdybym musiał uciekać.
Wszedł na górę i zabrał się do posuwania laski. Nagle do drzwi słychać łomot.
-Uciekaj. Mąż - mówi laska
Zorro nagi wyskoczył z pierwszego piętra. Dziewczyna otwiera drzwi, a tam stoi Tornado i mówi:
- Powiedz Zorro że deszcz pada. Czekam w stajni.
Idzie sobie chodnikiem jąkała i widzi na ulicy zdechłego konia. Wyjął komórkę i dzwoni na policję:
-Komisariat policji słucham
-Pro-ooszę paa-na t-tu na ulli-icy le-le-żży za-zabi-iity kkoń
-A jaka to ulica
-Mi-mi-mi
-Mickiewicza?
-Niee, mi-mi...
-Mikołaja?
-Niee!
-No to niechże pan zadzwoni za 10 minut jak pan bedzie mógł to powiedzieć!
Jąkała dzwoni za 10 minut
-No i wie Pan już na jakiej ten koń leży ulicy?
-Noo na mi-mi-mi...
-Mickiewicza?
-Niee, mi-mi...
-Mikołaja?
-Niee!
-To proszę zadzwonić później
Facet zadzwonił za pół godziny:
-tten k-kooń le-leży na ul-uliccy mi-mi
-Mickiewicza!?
-Taak! Prze-przenioosłłem sk-kurr-wy-wysyynna!
1.Dlaczego kobiety szybciej marzną???
Bo im się futro nie dopina...
2.Po czym poznac, ze twoja dziewczyna chce sie z toba kochac?
- Po tym, ze jak wlozysz reke pod jej spódnice to masz wrazenie jakbys karmil konia...
3.Sprzeczka miedzy siostra a bratem, który wrócił z wojska. Dochodzi do ostrej wymiany zdań.
-Ty będziesz mnie słuchała, bo ja bylem podporucznikiem!
-A ja byłam pod generałem!
4.Dwie dziewczyny stoją przed kinem. Jedna mówi:
-Nie wpuszcza nas na ten film od 16 lat...
-Nie szkodzi, i tak bym nie poszła. Nie mam z kim zostawić dziecka...
5.Nastoletnia córka wraca z kina.
-Jak ci się podobał film? - pyta mama.
-Świetna komedia! Tak się uśmiałam, ze aż Jasiowi obsikałam rękę!
Billowi rozchorował się koń. Nie wiedział, co z nim zrobić, pojechał więc po pomoc do sąsiada.
- Hey John, co zrobiłeś, kiedy twój koń się rozchorował?
- Dawałem mu olej rycynowy.
Bill pojechał więc do domu, nalał oleju do wiadra i napoił konia. Rano wchodzi do stajni, a koń - martwy. Wkurzony pognał do Johna.
- Hey John, dałem koniowi oleju rycynowego, a on padł.
- Mój też...