"Koń został wypożyczony przez proboszcza jednej z ratajskich parafii, aby wziąć udział w procesji z okazji Niedzieli Palmowej. Najwyraźniej nie chciał wcielić się w rolę osła, nawet jeśli sam Jezus miałby na nim wjechać triumfalnie do Jerozolimy. Uciekł jeszcze przed procesją." Wcale mu się nie dziwię
Facet wraca z pracy. Zj🤬y, jak koń po westernie.
I mruczy:
- Ciekawe, co będzie na obiad: "Nie zdążyłam ugotować" czy może "Ale się dziś nasprzątałam"?