#klub

Milioner

BongMan2011-02-18, 1:42
Pewien młody bogacz chciał wstąpić do klubu milionerów. Przyjechał tam i poprosił o członkostwo. Ale że bogacze go nie znali, zaczęli go wypytywać:
- Czy ma pan dwupiętrową kamienicę?
- Nie - odpowiada
- Czy jeździ pan mercedesem?
- Nie
- A ma pan może chociaż taki naszyjnik, ze złota i diamentów?
- Nie
- Więc przykro nam, ale nie możemy pana przyjąć.
Załamany bogacz wraca do willi i woła służącego:
- Janie!
- Tak?
- Zamów firmę budowlaną i każ zburzyć w naszej kamienicy wszystkie piętra powyżej drugiego. Sprzedaj nasze jaguary i cadillaki, i kup te niemieckie złomy którymi wszyscy jeżdżą.
- I jeszcze coś?
- Tak, zdejmij Azorowi obrożę i przynieś mi ją tutaj.

Napalony w klubie

R................g • 2011-01-08, 13:49


Prawie ją miał
Cytat:

54 licealistki popełniają zbiorowe samobójstwo. Okazuje się, że to tylko początek fali samobójstw, jaka ogarnia cały kraj. Inspektor Kuroda próbuje znaleźć odpowiedź, co jest przyczyną tajemniczego zachowania ludzi, a to nie będzie proste...



Jistatsu Saakuru, czyli Klub Samobójców, to japoński film z gatunku kina niezależnego nakręcony w 2001 roku.

Poniżej filmik ze scenami samobójstw (uwaga na wk🤬iającą muzyczkę ).

Niedzielny podryw - ostre feromony.

d................n • 2010-10-17, 17:54
"Cześć, jestem Wojtek, też mam 12 lat"
wypatrzone na żywca! piwnica pod aniołem(już nie żyjąca) w Toruniu, jakiś czas temu.

Ojciec Kamila

i-like-zombie2010-08-25, 9:40
Niewykorzystane sceny z chu***ego filmu "Klub Samobójców".
Jedynym argumentem obejrzenia tego filmu jest
"Ojciec Kamila"

(Akcja zaczyna się od 1:05)



Zmarł na schodach klubu, czyli: Pierwsza ofiara dopalaczy

R................g • 2010-03-31, 23:44
24-letni fan clubbingu ze Zgierza zmarł na schodach klubu muzycznego OIOM w Łodzi. Miał przy sobie dopalacze. Czy to one były przyczyną zgonu 24-latka? - sprawdzi prokuratura.

W nocy z soboty na niedzielę w muzycznym klubie OIOM przy placu Komuny Paryskiej trwała wielogodzinna impreza. Grali czterej dj'e, młodzież bawiła się niemal do białego świtu. Dobra zabawa się skończyła, gdy tuż przed godziną szóstą na schodach prowadzących do klubu (mieści się w piwnicy) znaleziono nieprzytomnego chłopaka. Zmarł, zanim zjawiło się pogotowie.

Danuta Korcz, rzecznik wojewódzkiej stacji ratownictwa medycznego w Łodzi: - Była godzina 5.40. Mężczyzna nie miał przy sobie dokumentów. Lekarz stwierdził zgon w miejscu publicznym. W takiej sytuacji natychmiast wzywamy policję, aby wykluczyła lub potwierdziła udział osób trzecich w zdarzeniu.

Pod klub przyjechała ekipa dochodzeniowo-śledcza. - Pod nadzorem prokuratury Łódź - Śródmieście i z udziałem biegłego medycyny sądowej wykonano oględziny. Ale przyczyny zgonu nie udało się ustalić. Ani okoliczności w jakich zmarł - mówi Radosław Gwis z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.

Obok ciała leżał telefon komórkowy. To dzięki niemu udało się ustalić, że klubowicz to 24-letni mieszkaniec Zgierza. Według informacji "Gazety" policjant, który szukał dokumentów chłopaka, znalazł w jego kieszeni puste opakowanie po dopalaczach.

Zwłoki zabezpieczono do dyspozycji śródmiejskiej prokuratury. - Wszczęliśmy śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci - mówi Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi. - To nie oznacza, że jest jakiś podejrzewany o to, że na przykład przypadkiem zepchnął go ze schodów. Z jakiegoś artykułu musieliśmy wszcząć śledztwo, by zlecić sekcję zwłok.

Czy 24-letniego fana klubbingu zabiły dopalacze? Wątpliwości nie mają uczestnicy imprezy, którzy na forum internetowym niedwuznacznie wskazują to jako przyczynę.

- Wyniki będą w środę. Do tego czasu nie ma co gdybać - ucina Kopania.

źródło

Bramkarz

Ptysiu2010-03-19, 21:03
Jestem bramkarzem w klubie. Dzisiaj legitymując jedną z dziewczyn, skomentowałem, że jeżeli już chce używać fałszywego dowodu tożsamości, powinna wybrać taki, gdzie zdjęcie choć trochę ją przypomina. Dziewczyna zaczęła płakać i uciekła, po czym dowiedziałem się od jej kumpla, że niedawno miała poważny wypadek samochodowy i jej twarz została poważnie zniekształcona.

O jeden...

.................. • 2010-02-17, 21:16
... łyczek za dużo, a jak mocno się zmienia postrzeganie świata.














Dopiero bliski kontakt sprawił iż poczuł, że coś jest nie tak.

klub golfowy

flaszka2009-11-24, 9:29
W klubie golfowym ktoś czyta gazetę.
- Słuchajcie, tu piszą, że jakiś facet zabił swoją żonę kijem golfowym!
Zapada cisza. W powietrzu wisi jedno oczywiste pytanie. W końcu jeden
golfista nie wytrzymuje i pyta nieśmiało:
- Piszą tam, ilu uderzeń potrzebował?