#klasa

Break Da Koza

Konto usunięte • 2015-07-09, 17:40
Wszystkie kozy jego

Jaś taki żartobliwy

Fishuu2015-05-24, 14:50
Dzieci wybierają zawody aktorek, piosenkarzy, strażaków, policjantów itp.
Tylko Jaś mówi, że chciałby zostać św. Mikołajem.
- Czy dlatego Jasiu, że roznosi prezenty? - pyta nauczycielka.
- Nie. Dlatego, że pracuje raz w roku.

Praca w sam raz dal sadoli

Jak było to wyj🤬

Łysy

Yszty6662015-05-11, 21:22
Z czego najlepszy jest łysy w całej klasie?
-
-
-
-
-
-
-Z chemii....

8 liga mistrzów - odcinek 10

Konto usunięte • 2015-05-10, 20:11
Jubileuszowy, dziesiąty odcinek 8 ligi mistrzów, czyli rozgrywek klasy B piłki nożnej

8 Liga Mistrzów - odcinek 9

Konto usunięte • 2015-04-17, 22:39
Kolejna odsłona popularnego programu o najlepszych rozgrywkach na świecie, czyli 8 liga mistrzów

Murzynek bambo

maksymilian452015-01-27, 17:26
Nauczyciel zabrał telefon i oto co się stało.


Bezszelestny truciciel

Konto usunięte • 2015-01-07, 21:32
Uprzedzając komentarze, to nie jest materiał własny. Znaleziony w necie

To się zdarzyło parę lat temu jak byłem w liceum. Poprzedniego dnia wieczorem zamówiliśmy chińczyka do domu, smakowało dobrze, ale następnego dnia obudziłem się z bólem brzucha. Jednak mimo tej niedogodności poszedłem do szkoły.

Po nieco ponad 20 minutach lekcji poczułem budujące się we mnie uczucie na pograniczu potrzeby wypuszczenia gazów, a potrzeby zrobienia kupy. Uznałem że doczekam do przerwy, tylko trochę sobie ulżę. Dyskretnie się przechyliłem i wypuściłem bezszelestnego truciciela.

Smród okazał się powalający. Wkrótce usłyszałem szepty “o jezu”, “co za smród” i wzajemne oskarżenia. Świadom starożytnej zasady “kto czuje ten produkuje” odczekałem chwilę, ale fetor był taki silny, że chcąc nie chcąc musiałem się przyłączyć do narzekań.

Mimo, że potrzeba odwiedzenia ubikacji była już bardzo silna, to w tym momencie nie mogłem już wyjść, gdyż byłoby to jawne przyznanie się do winy. Cierpiałem w milczeniu. Ale że i tak już śmierdziało w całej klasie, to kolejne porcje gazów uwalniałem bez skrupułów, choć z dużą ostrożnością, aby się nie posrać.

Wkrótce prawie wszyscy w klasie siedzieli z bluzami i koszulami ponaciąganymi na nosy. Ktoś nawet włożył głowę do plecaka. Nauczycielka kazała otworzyć okna i drzwi, ale nie przyniosło to szczególnego rezultatu. Nie mogło, bo przecież produkcja trwała cały czas. W końcu matematyczka się poddała, zakończyła lekcję 10 minut przed czasem i wyszła. W takich warunkach i tak nikt nie mógł się skoncentrować.

Tak oto wykurzyłem nauczycielkę z klasy. Było to chyba moje największe osiągnięcie z liceum, ale niestety dotąd nikomu nie mogłem się pochwalić.

Szkolna Moda

Konto usunięte • 2015-01-05, 20:50
Walka ze szkolną samowolną modą z niespodzianką na końcu