#kasa

Za pełen koszyk płacił kilka złotych. Kasjerka i jej chłopak oszukiwali w sklepie



Przed sądem odpowie kasjerka jednego z olsztyńskich supermarketów oraz jej chłopak. Podczas skanowania zakupów swojego partnera, kobieta nie nabijała ich na paragon, a ten za pełen koszyk płacił jedynie kilka złotych.
Kierownik jednego z olsztyńskich supermarketów zauważył w swoim sklepie dziwną sytuację. Klient z pełnym koszykiem za swoje zakupy zapłacił jedynie kilka złotych.

Zaniepokojony kierownik postanowił sprawdzić monitoring. Na nagraniach widać było mężczyznę, który ze swoimi zakupami podchodzi do kasy i wykłada towar na taśmę. Uwagę kierownika zwrócił jednak jeden szczegół. Kasjerka podczas skanowania produktów blokowała kasę i nie nabijała towaru na paragon. Co jakiś czas odblokowywała ją, aby nabić rzeczy o niskiej wartości. W ten sposób mężczyzna za pełen koszyk zakupów zapłacił jedynie kilka złotych.

Wyjaśnianiem tej sprawy zajęli się policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie. Jak się okazało, klient nieuczciwej kasjerki to jej życiowy partner. Oboje zostali zatrzymani. Usłyszeli zarzuty oszustwa, do których się przyznali. Jak tłumaczyli, chcieli w ten sposób zaoszczędzić. W ich mieszkaniu policjanci zabezpieczyli produkty spożywcze, które wróciły do sklepu.

21-latka i jej 28-letni partner odpowiedzą przed sądem. Grozi im do 8 lat pozbawienia wolności.

Źródło: KMP Olsztyn

Bezdomni

R................i • 2017-05-23, 14:47
Nienawidzę kiedy bezdomni podchodzą do mnie i potrząsają tymi swoimi kubeczkami.
Wiem, że masz więcej kasy ode mnie. Nie musisz mi o tym przypominać.

Mały trolling pracownicy

urtel2017-01-13, 21:01
Mały trolling pewnie już zmęczonej pracownicy siedzącej na kasie

Nie kochaj się z mężem żony kobieto, by może się zdarzyć, że z butelką zawiedziona żona przyjść może i przyfasolić przy wszystkich robiąc wstyd na cały sklep. Zdziwione i rozpaczliwe krzyki kobiety poprzedzające ucieczkę są dowodem na jej winę.

Akcja w stonce

bobberman2016-10-12, 22:55
Cała akcja rozegrała się w jednym z supermarketów z pewnym owadem w nazwie.
Ogarnijcie - stałem w kolejce a kilka osób przede mną jakiś facet chciał kupić olbrzymią ilość puszek psiego żarcia. Wziął całe kartony i chciał utorować sobie drogę po jeszcze, ale kasjerka zdecydowanie mu odmówiła, bo w sklepie nie prowadzi się hurtowej sprzedaży i powiedziała, że nie ma opcji, żeby zabrał cały nakład z magazynu.
Facet się zdenerwował i wyciągnął telefon pokazując, że on ma w domu 20 psów, że prowadzi hodowlę i chce kupić żarcia na zapas, naprawdę się zagotował.
Kasjerka była nieugięta, więc zabrał tylko tyle, co przyniósł do kasy i wk🤬iony wyszedł ze sklepu.
A teraz najlepsze. Za nim stał jakiś inny typ i kiedy kasjerka powiedziała mu "dzień dobry", ten rozpiął rozporek i pokazał kasjerce swojego naganiacza. Przysięgam. Niemal wyłożył go na kasę. Poruszenie, krzyk, jakaś staruszka zaczęła go wyzywać. Sprzedawczyni spytała, co najlepszego wyprawia, a facet na to: "Chciałem kupić dużo kondomów na zapas, a widziałem, że facet przede mną musiał udowadniać, że ma psy, no to sobie pomyślałem, że zawczasu pokażę pani, po co mi te gumki, żeby na pewno pani sprzedała!". Kolejka w ryk, ja w ryk, sprzedawczyni ma minę, jakby ktoś przeciągnął ją na sankach bez sanek.
Na końcu kolejki jeden facet krzyknął: "Uwaga, ja będę brał dużo papieru toaletowego!".

Zaj🤬e z pejsbuka
Restauratorzy muszą zapłacić Kościołowi, by karmić pielgrzymów na ŚDM.

1000 zł plus VAT – tyle musi zapłacić archidiecezji krakowskiej każdy restaurator, które chce, by w jego lokalu pielgrzymi mogli realizować talony żywieniowe podczas Światowych Dni Młodzieży. Do tej pory umowy z organizatorami ŚDM podpisało ok. 250 lokali gastronomicznych.

Dlaczego restauratorzy muszą płacić? Kontrowersyjna opłata – jak tłumaczy odpowiedzialny za wyżywienie podczas Światowych Dni Młodzieży ks. Józef Gubała – jest potrzebna na pokrycie kosztów związanych z ŚDM, w tym wynikających z organizacji systemu żywienia talonowego i produkcji talonów. Dla organizatorów ma to być także zabezpieczenie, że restauracje podpisujące umowy wywiążą się ze zobowiązania, będą realizować talony i serwować posiłki po ustalonych cenach.

„To się nie opłaca”

Jednak wielu restauratorów, także tych, którzy umowy już podpisali, twierdzi, że są one nieopłacalne. Przedstawiciel jednego z punktów gastronomicznych w Miasteczku Studenckim AGH twierdzi, że był poniekąd „skazany” na podpisanie umowy na realizację talonów, ponieważ jego punkt działa przy akademiku, w którym zamieszka kilkuset pielgrzymów. – Będziemy mieć zarobek niewielki, a kłopot duży. Jak policzymy podatek, koszty pracownicze, to się nie opłaca – mówi.

Menadżer prestiżowej restauracji w centrum Krakowa Patryk Baran tłumaczy zaś, że lokal nie zawarł umowy z komitetem organizacyjnym ŚDM, bo wartość talonów nie przyniosłaby restauracji dochodu. – Urząd Skarbowy mógłby nas ścigać za sprzedaż bez marży – dodaje.

Czysty zysk.. dla Kościoła

Mimo że umowy są nieopłacalne, organizatorzy ŚDM podpisali z restauratorami i właścicielami barów mlecznych z Krakowa i okolic już około 250 porozumień. Łatwo policzyć, że oznacza to dla Kościoła zysk wysokości 250 tys. złotych. A, jak mówi ks. Gubała, codziennie zgłasza się od kilku do kilkunastu kolejnych restauratorów. Do tego doliczyć trzeba jeszcze dochody z pakietów pielgrzyma z wyżywieniem, które wybrało do tej pory prawie 260 tys. osób. Cena takich pakietów waha się od 310 do 760 zł (zależnie od tego, co jeszcze wchodzi w skład pakietu). Wyżywienie przewidziano także w 2 z 3 pakietów dla wolontariuszy. Oczywiście także płatnych: od 50 (wersja bez talonów żywieniowych) do 300 zł.

Restauracje, które podpisały umowy, zapewnią młodzieży obiad i kolację w ramach talonów żywieniowych. Talon gwarantuje stałą cenę i upoważnia do zamówienia posiłku bez kolejki. Obiad złożony będzie z dwóch dań – każde po 10 zł. Koszt kolacji to 15 zł. Punkt gastronomiczny musi zapewnić pielgrzymowi także bezpłatną wodę. Śniadanie młodzież będzie jadła w miejscach zakwaterowania.

Ci, którzy wykupili pakiet pielgrzyma bez wyżywienia oraz ci, którzy takiego pakietu w ogóle nie kupili, na miejscu w Krakowie nie będą mogli kupić talonów żywnościowych. Mimo to będą mogli zamówić posiłki, takie jak pielgrzymi posiadający talony i w podobnych cenach. Oprócz restauracji pielgrzymi będą mogli realizować talony w punktach gastronomicznych, które będą m.in. przy Błoniach i pod Wawelem. Mają też działać oddzielne strefy z napojami.

Światowe Dni Młodzieży potrwają w Krakowie i Brzegach od 26 do 31 lipca. Swój udział w nich zadeklarowało 360 tys. osób ze 187 krajów, ale podczas finałowych wydarzeń organizatorzy spodziewają się nawet 1,5 mln pielgrzymów.

źródło

Hasło

crossdressphyxia2016-06-29, 22:18
Na jakie hasło najbardziej reagują zwierzęta?
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
-Zapraszam do kasy obok.