Ciekawa i głęboka historia o miłości i nieprzewidywalności losu, nad którą warto się pochylić mimo obszerności materiału, który pewnie wielu sadoli znudzi po pierwszych taktach osobliwej melodii. Może dać do myślenia, a na pewno wyjaśni pewną ważną kwestię. Kwestię, która jest podnoszona na wokandę w wielu życiowych sytuacjach. To nie jest film sadystyczny, żaden wypadek czy głupia śmierć tylko prawda wyzierająca nieraz z ekranu i rzeczywistości. Zastanówmy się wszyscy nad pewnym faktem.
Gdzieś ostatnio czytałem ze w USA zaczęli przyjmować kobiety do jednostek specjalnych. Jak na razie żadna nie przeszła szkolenia - filmik pokazuje cześć przyczyn.
A tak poza tym to pozdro dla sadolowego matriarchatu