Zasłyszane dziś u fryzjera. Trochę krótkie, ale treściwe.
Przychodzi na komisję lekarską facet bez rąk i nóg:
-Dzień dobry, co by Pan chciał?
-Rentę, pracy nie dostanę, nic robić nie mogę.
-Śpiewać Pan możesz!
Przychodzi ciapaty na targ w Karbali i chce kupić kozę.
- Ile za koziołka? - pyta handlarza.
- 14000 dinarów..
- K🤬a dużo, ile za koziczkę?
- 31000 dinarów - odpowiada handlarz.
Zmartwiony drożyzną dostrzega w rogu kadłubek kozy po przeciwpiechotnej, bez kopytek.
- OOO ile za ten kadłubek?
- 54000 dinarów.
- Ja p🤬lę czemu tak dużo za zj🤬ą kozę?? - zirytował się..
- Bo to model dla seniorów - nie sp🤬ala ^^
"Nie spodziewał, że zginie na wesołym miasteczku. Sierżant James Thomas Hackemer walczył w Iraku. Tam stracił obie nogi, ale śmierć dopadła go na wielkim rollercoasterze - informuje foxnews.com.
Choć 29-latek poruszał się na wózku inwalidzkim, po powrocie do USA sierżant starał się żyć jak kiedyś. Wybrał się z rodziną do parku rozrywki. Dlatego w nowojorskim parku rozrywki bez wahania kazał się posadzić na wielkim rollercoasterze
Kolejka wjechała na wysokość ponad 200 metrów. W trakcie jazdy mężczyzna tak podniósł ręce, że wysunął się z wagonika. Spadł na ziemię i zginął na miejscu"