Audi A6 TDI quattro leci boczkiem aż miło

Jak w temacie

Wychodząc dzisiaj od znajomych zauważyłem na wewnętrznej stronie drzwi do budynku taki oto wydruk.
Od siebie dopisałem to czego nauczył mnie Sadistic

Jak się nad tym zastanowić taki dowcip jest dosyć dobrym
sposobem, aby wywołać refleksję u tych bezdusznych sk🤬ysynów,
którzy przy minus 15 st.C nie pozwalają bezdomnym ogrzać się przy
cieple CO na klatce schodowej.


Tak, mam c🤬jowy aparat w telefonie...

Chyba umarł


________



W komentarzach więcej fotek .

Może mało to sadystyczne ale moim zdaniem władze Olsztyna się postarały. Jak widać można jeszcze zrobić coś ciekawego w tym kraju.

Przypomniała mi się moja ostatnia rozmowa z kolegą. Mianowicie kilka dni temu zatrzymaliśmy się na rynku pobliskiego miasteczka na papieroska. Wyszliśmy przed mój samochód i zaczęliśmy rozmowe, nt pojazdu zaparkowanego pod jedną z kamienic. Pewien Pan ma bardzo specyficzny styl i jednym z jego codziennych samochodów jest stary amerykański karawan. Ot czarny karawan wzbudził ogromne zainteresowanie mojego kolegi (zapalony wędkarz, tak jak ja ) Stwierdził on, iż zajebista sprawa jechać taką furą nad jeziorko, zaparkować w krzaczkach, wędeczki rozłożyć, wypić piwko, a że auto pojemne, można by wstawić do tyłu materac i zabrać ze sobą partnerkę by urozmaiciła noc. Ja mówię że w sumie na to samo by wyszło jechać jakimś transitem czy czymś podobnym... i w tym momencie wyobraziłem sobie, że spaceruje wieczorem nad jeziorkiem, schodze w krzaki by powiedzmy załatwić potrzebę fizjologiczną i zauważam zaparkowany karawan z rytmicznie uginającymi się resorami Chyba odrobine zdziwił by mnie taki widok, nie mniej jednak życzę koledze zakupu takiej fury i wielu upojnych nocy nad jeziorem w takim pojeździe

No chyba nie wyszło

Perfekcyjnie.



Po 0:30 już nic ciekawego się nie dzieje.

Nagranie kalkulatorem. Może nie sadystyczne, ale za to ciekawe zjawisko które uchwyciłem w 2008r nad jeziorem w mojej rodzinnej miejscowości.

Jezioro Natron w północnej Tanzanii słynie z przerażającego widoku skamieniałych ptaków.

Za śmierć ptaków odpowiada wulkaniczny pył z Great Rift Valley unoszący się w powietrzu. Węglan sodu z powodu swojej higroskopijności w połączeniu z wilgocią unoszącą się nad jeziorem tworzy mieszaninę, która stopniowo osiadając na ptactwie zamienia je w kamień.

Nieco mądrzejsze ptaki łowiące ryby w tym jeziorze nurkując stają się na ogół bardziej wilgotne przez co pył osiada na nich znacznie szybciej. Jakby tego było mało to nieco głupsze ptaki popełniają tam samobójczą śmierć. Jezioro ma bardzo gładką powierzchnię, na ogół nie zmąconą falami. Z tego powodu powierzchnia jeziora jest jak lustro, a ptaki nie dostrzegając, że lecą wprost do jeziora zwyczajnie się topią.

Kilka fotek: