#islam

Wydarzenia na świecie o których nikt nie informuje

s................r • 2013-12-22, 17:09
W stajence w Betlejem urodzony, w Jerozolimie ukrzyżowany. Historia życia Jezusa wskazuje wyraźnie, że kolebka chrześcijaństwa znajduje się w Oriencie. Jednak tam, na arbskiej ziemi, kto się nie modli do Allaha ma ciężkie życie, a cicha śmierć zbiera swoje bogate żniwo.

Syryjski zbrodniarz i jego trofeum


Na święto wojnę wybrało się już 250 salafistów z Niemiec, oni wrócą! Niektórzy już tu są i rekrutują!


Co 11 minut ginie na świecie jeden chrześcijanin tylko z powodu swojej wiary. Żadna inna religia nie jest tak prześladowana jak chrześcijaństwo. Nie ma dnia bez tej okropnej wiadomości. Mało kto wie, że na świecie w ostatnim czasie prześladowanych jest 100.000.000 chrześcijan, z tego każdego roku ginie ich prawie 100.000.
Dlaczego zatem wiodące media milczą? Niechby jakiś polityk nawet niechcący obraził homoseksualistę albo muzułmanina, wtedy trąbią o tym od rana do wieczora.

Egipt – taksówkarz, chrześcijanin został wyciągnięty siłą ze swojego samochodu, po czym obcięto mu głowę: Na jednej z ulic w Aleksandrii motłoch zablokował jadący samochód. Gdy tylko taksówkarz zatrzymał się, jeden z grupy islamistów zauważył krzyżyk wiszący na lusterku. Natychmiast wywleczono go z samochodu i zaczęto tratować, aby na koniec obciąć głowę i wyrzucić ją po prostu na chodnik.

Syria – rebelianci Al-Qaidy zamęczyli na śmierć: W końcu października rebelianci zajęli miasto Sadad. Natychmiast zaczęli mordować mieszkańców. Zabito 45 chrześcijan w tym kobiety i dzieci, splądrowano i zniszczono 14 kościołów. Na dnie studni znaleziono zmasakrowanych 6 członków jednej rodziny. Taki los dotyka coraz więcej chrześcijan w Syrii, bo tam uważani są się za podludzi.

Syria - zarzynali nas jak te barany: Ci co przeżyli opowiadają historie mrożące krew żyłach, taką masakrę urządzili mieszkańcom miasta Adra islamscy rebelianci z Al-Nusra i Dschaisch al-Islam. Zginęło co najmniej 80 ludzi, liczba zabitych może jeszcze wzrosnąć, ponieważ brakuje dokładnych informacji z miejsca kaźni. Ludzie uciekali pod gradem kul. Rebelianci po zdobyciu miasta rozpoczęli regularne egzekucje cywilów. Wśród ofiar byli chrześcijanie, alawici i druzowie. Mieli już gotowe listy, na których znajdowały się osoby współpracujące z rządem Assada, według listy przeszukiwali dom po domu, wyciągali na ulicę i stawiali przed tzw „sądem szariatu”. Wszyscy otrzymywali wyrok śmierci przez ścięcie.- Wszędzie leżały ciała bez głów, najstarszy miał może dwadzieścia lat. To były dzieci. Chwytali za włosy i rżnęli maczetą bez opamiętania – opowiadała dziennikarzom jedna z uciekinierek. Z miejscowej piekarni wywlekli wszystkich pracowników, ścieli im głowy i spalili.

Republika Środkowej Afryki – oni zarzynają nas jak kury: Tysiące chrześcijan szukało w piątek w ubiegłym tygodniu schronienia na lotnisku będącego pod kontrolą francuskiego wojska. Uciekali przed islamskimi rebeliantami. Islamiści uzbrojeni po zęby w maczety i karabiny terroryzują cały kraj.

Libia – Jeżeli nie chcesz zmienić wyznania na islam, to po prostu trzeba ciebie zastrzelić: Na jednej z krajowych dróg w dystrykcie Darna grupa muzułmanów otoczyła dwóch koptów i zażądała od nich wypowiedzenia tzw. szahady – muzułmańskiego wyznania wiary. Po kategorycznej odmowie islamiści związali ich i rozstrzelali.

Te mrożące krew w żyłach historie dzieją się gdzieś daleko, jeszcze nie w Europie, jeszcze nie u nas. Ale trzeba być bardzo naiwnym, aby sobie nie wyobrazić, że i u nas coś takiego mogłoby mieć miejsce. Tym bardziej, że wrogość do chrześcijan w Europie wzrasta w tempie ekspresowym. A gdy do tego dojdzie, że święta wojna fanatycznego islamu sięgnie Europy, nie będzie dla nich różnicy, że się modlisz pod krzyżem, czy do durszlaka. Przed nami duże wyzwanie i musimy być przygotowani na to emocjonalnie i duchowo.

Na kościołach malują fanatyczne hasła, tu: Allah jest wielki! Święta wojna!


Niszczone są krzyże i symbole chrześcijańskie


Ludzie prostestują, płoną kościoły, a przedstawiciele Kościoła Ewangelickiego milczą


Źródło

Burka Avenger

p................a • 2013-12-16, 22:29
Dostałem przed chwilą link do rankingu wpływowych i fikcyjnych postaci. Miejsce 9 mnie rozwaliło Oto islamski a więc wkrótce też jedyny słuszny i właściwy europejski Avenger
Na szczególną uwagę zasługuje szczytny cel jej walki i broń, jakże zgodne z ideami islamu

Z przecieków wynika, że niedługo zobaczymy ją w wielkiej trylogii:
-Burka Avenger Widmo Socjału
-Burka Avenger 2 Niewierni kontratakują
-Burka Avenger 3 Powrót Proroka

komiks.wp.pl/ranking.html?fid=16249777&title=12-najbardziej-wplywo...

Sąd Najwyższy Grecji: szariat jest ponad prawem państwowym!

M................9 • 2013-12-08, 17:58
Cytat:

Zmarły muzułmanin z Grecji Demetriusz Simeonidou zapisał swój majątek żonie. Jego siostra poszła do sądu domagając się unieważnienia testamentu jako sprzecznego z islamskim prawem szariatu. Sąd Najwyższy Grecji, opierając się na szariacie, uchylił testament.

Wyrok jest sprzeczny z prawem państwowym Grecji, które uznaje testament za najwyższy akt rozporządzenia mieniem po śmierci człowieka i nie przewiduje jego uchylania. Sąd Najwyższy Grecji, wbrew przepisom prawa, orzekł że mienie zmarłego muzułmanina zostanie zgodnie z prawem szariatu rozdane ubogim, a nie przekazane żonie.



źródło: popieranie.pl

Libia, Grecja, Wielka Brytania...

Poprawność polityczna idzie pełną parą

N................m • 2013-12-07, 1:52
USA: szkoła zakazuje choinki

Jedna ze szkół podstawowych we Frisco (Teksas) jako pierwsza zakazała używania powszechnie znanych symboli świąt Bożego Narodzenia. Dyrekcja szkoły postanowiła wypowiedzieć wojnę m.in. choince – poinformowało Fox News.

Zgodnie z podjętą uchwałą każdy uczeń szkoły podstawowej Nichols, który będzie chciał wziąć udział w rokrocznej zabawie (Winter Party) będzie miał obligatoryjny zakaz używania strojów zawierających odniesienia do jakiejkolwiek kultury religijnej. Wśród zakazanych znaków znajdują się liczne symbole chrześcijaństwa, islamu oraz innych wyznań.

Jak na ironię szkoła Nichols znajduje się w dzielnicy Pata Fallona,
odpowiedzialnego za stworzenie tzw. Ustawy Wesołych Świąt. Ustawa, podpisana w czerwcu tego roku, gwarantuje prawo do dowolnego manifestowania swoich preferencji religijnych. Zakazuje narzucania przez szkoły odgórnych rozporządzeń ograniczających swobodę wyznania. Autorzy ustawy zwracają uwagę na idącą za daleko poprawność polityczną gdzie m.in. "drzewko bożonarodzeniowe" zostało zastąpione "drzewkiem świątecznym".

Moje zdanie? mam już dosyć, niech jebnie kometa w ten świat albo niech już będzie ta wojna

zj🤬e z Ogównat

Libia oficjalnie przyjęła prawo szariatu!

D................r • 2013-12-06, 15:41
"Libijskie Zgromadzenie Narodowe uznało szariat za podstawę państwowego prawodawstwa i funkcjonowania wszystkich struktur państwowych.



To dobra wiadomość dla muzułmanów i islamskich ugrupowań i bardzo zła dla wszystkich chrześcijańskich środowisk. Od teraz w Libii przepisy będą musiały być zgodne z zasadami opisanymi m.in. w Koranie.

Oznacza to w praktyce obcinanie kończyn złodziejom i kamieniowanie kobiet, które dopuściły się cudzołóstwa."

Podprowadzone stąd: korwin-mikke.pl/wiadomosci/
Opracował: Daniel Król

Autor powołuje się na szersze źródło (jeśli jest zainteresowanie to może ktoś w komentarzach przetłumaczy materiał): www.reuters.com

Gábor Vona: Islam

whorejp2013-12-06, 2:36
Od Tłumacza: Ze względu na barierę językową i powielane w środkach masowego przekazu publicystyczne klisze, zagadnienia koncepcji polityki zagranicznej i koncepcji tożsamości międzynarodowej Węgier rozwijanej przez Jobbik nie są szerzej w Polsce znane.

Dodatkowe zamieszanie wprowadzają związki węgierskich narodowych radykałów z polskim Ruchem Narodowym, prezentującym stanowisko rusofobiczne i islamofobiczne, oraz mającym w swoim kierownictwie „chrześcijańskich syjonistów” (Artur Zawisza) i proamerykańskich republikanów (Krzysztof Bosak). Z przyjaznych kontaktów Jobbiku i RN można by wnioskować, że ten pierwszy prezentuje poglądy na politykę międzynarodową podobne do tego drugiego. Tekst Gábora Vony, przywódcy Ruchu na rzecz Lepszych Węgier, falsyfikuje taką tezę.

Lider węgierskich narodowych radykałów, który spotkał się niedawno z rosyjskim ideologiem eurazjatyzmu, Aleksandrem Duginem, wskazuje w nim na tradycjonalizm integralny jako na filozoficzny punkt wyjścia dla swoich poglądów politycznych. Charakterystyczne dla tego nurtu przekonanie o transcendentnej jedności religii i o wspólnych metafizycznych źródłach wielkich światowych kultur, prowadzi Gábora Vonę do pozytywnego ustosunkowania się do wojującego antymodernizmu świata islamskiego i do szukania związków Węgier ze światem turańskim (1) oraz z Rosją (2).

Prezentowany artykuł, choć pochodzi z 2010 roku, wskazując na filozoficzne i metafizyczne źródła poglądów Vony, pozwala zrozumieć, bez tego mogące być odbieranymi jako paradoksalne i wewnętrznie sprzeczne, koncepcje polityki międzynarodowej przywódcy węgierskich nacjonalistów.


Islam

Prasa i większość opinii publicznej myśli o narodowych radykałach jako o grupie homofobicznej, ksenofobicznej, która jest całkowicie nieczuła wobec innych ras. By być uczciwym, muszę przyznać że tego rodzaju myślenie jest obecne w umysłach niektórych spośród naszych zwolenników, ale dodać też muszę natychmiast, że odsetek tych ludzi nie jest większy niż wśród wyborców FIDESZ-u (Związku Młodych Demokratów) lub MSZP (Węgierskiej Partii Socjalistycznej). Odzwierciedla to jedynie typowe uwarstwienie społeczne, które nie wynika z bycia zwolennikiem Jobbiku (Ruchu na rzecz Lepszych Węgier), ale jest zjawiskiem społecznym występującym niezależnie od czasu i miejsca. Faktem jest jednak, że wielu ludzi myśli o nas jako o grupie rasistowskiej i przeciwnej imigracji. Właśnie dlatego wszyscy są zaskoczeni, gdy okazuje się że nie ma to nic wspólnego z prawdą. Na Węgrzech, jedynie Jobbik reprezentuje koncepcję polityki zagranicznej zakładającą otwarcie na Wschód, w ramach której domagamy się rozwiązań poprawiających stosunki z Rosją, Chinami, Indiami, Azją Centralną i światem muzułmańskim. (nasze propozycje były aż dotychczas wołaniem na puszczy, MSZP i LMP (Polityka może być Inna) nie wiedzą nawet o czym mówimy a FIDESZ wiedząc że mamy rację, drepce jedynie w miejscu).

Często pojawiają się pytania w związku z kwestią stosunku Jobbiku, w tym także mnie samego, do świata muzułmańskiego, wobec którego wiele razy wyrażaliśmy sympatię. Jeszcze w roku 2002, zanim ukończyłem studia, po zmianie rządu, wystąpiłem z prelekcją na wystawie palestyńskiej w Vác, następnie wziąłem udział w konferencji młodzieżowej w Jemenie, oraz w wielu propalestyńskich demonstracjach. Wiele nieporozumień tyczących się moich poglądów istnieje nawet wśród naszych zwolenników. Lewicowe i prawicowo-liberalne środki masowego przekazu rozwiązanie tej kwestii znajdują oczywiście bardzo łatwo, gdyż wierzą że – co jest prawdą jedynie w ich pojęciu – jest to jedynie kolejny dowód mojego antysemityzmu. Ponieważ Arabowie (muszę tu dodać, że wielu ludzi utożsamia świat arabski z islamem, czego bezmyślność nie jest nawet warta, by o niej wspominać) walczą z Żydami, zaś ja nie lubię Żydów, myślą że wrogiem mojego wroga musi być islam. Ale nie o to bynajmniej chodzi. Tak więc o co chodzi? By na to odpowiedzieć, muszę bardziej zagłębić się w temat.

Moja koncepcja społeczeństwa i ludu powstała i rozwinęła się pod wpływem takich wielkich myślicieli jak Schopenhauer, Nietzsche, Mircea Eliade, Rüdiger Safranski, Konrad Lorenz i zawsze dla mnie najważniejszy Mistrz Eckhart. Jeśli jednak miałbym zdefiniować kategorię w której mieści się mój sposób myślenia i światopogląd, byliby to wymienieni poniżej tradycjonaliści. Wspomnieć tu muszę Bélę Hamvasa, Juliusa Evolę i René Guenona. Ich światopogląd – a także mój, który przejąłem od nich – scharakteryzować można jako przekonanie o istnieniu pradawnej, fundamentalnej wiedzy, która wraz z upływem czasu była coraz to mniej i mniej rozumiana przez ludzkość, i dziś, w czasach nowożytnych, nasze życie – znane nam jako zglobalizowane, neoliberalne, konsumpcyjne – zatonęło w antytradycjonalizmie.

Najpewniej Średniowiecze było ostatnią epoką, która podtrzymywała światło pradawnej tradycji, nawet jeśli było to światło zamglone. Ale proces rozpoczęty przez Renesans i Reformację, kontynuowany przez Oświecenie i rewolucję przemysłową, zamroczył wszystko. Pisma jedynie z zakresu ekonomii politycznej nie przywiązują takiej uwagi jak ja do subtelnych, intelektualnych pasm, z których utkana jest historia. Stany Zjednoczone Ameryki zostały założone jako państwo bez tradycji. Utożsamiły się one ze zniekształconą koncepcją wolności i wydawało im się, że ich nadzwyczajna potęga wynika z ich światowego posłannictwa. Co nie oznacza nic innego, niż eksport w świat swoich „wartości”, niezależnie czy jest to potrzebne, czy nie. Ponieważ zazwyczaj nikt się tego nie domagał, jako środek pozostawała jedynie przemoc ukryta w przebraniu takich ładnie brzmiących słów jak światowy pokój, demokracja, liberalizm.

Zorganizowane na sposób tradycyjny państwa Europy – Monarchia Austro-Węgierska, Niemcy – przegrały I Wojnę Światową na rzecz tych, którzy walczyli pod sztandarem liberalizmu, i po krótkiej przerwie jaką była II wojna światowa, przyszłość Europy została ostatecznie przesądzona. Jednocześnie, liberalizm zaniepokoił wielkie państwa Azji. Wydaje się że Rosja, Japonia, Chiny i Indie pozostały przy swoich tradycjonalizmach, ale jest to tylko światło błyszczące na powierzchni, w głębi pod którą czerw neoliberalizmu powoduje gnicie społeczeństw. Objawy wewnętrznego rozkładu są wyraźne i jest tylko kwestią czasu, gdy wrzody staną się jednoznacznie widoczne. Patrząc z tej perspektywy, Afryka nie przedstawia sobą żadnej siły; Australia i Ameryka Południowa cierpią z powodu swojej niejednolitej tożsamości, związanej ze złożonością tamtejszych społeczeństw. Mając to wszystko na uwadze, zostaje tylko jedna kultura dążąca do obrony swoich tradycji: świat islamski. Oczywiście nie popieram zamachowców-samobójców i wojen toczonych bez pardonu ale zarazem zastrzegam, że ostatnimi utrzymanymi do dziś przez ludzkość bastionami tradycyjnej kultury – gdzie ludzie doświadczają transcendencji w życiu codziennym – jest świat islamski. Piszę to jako rzymski katolik. Jej sukces lub porażka, w układzie świata islamskiego i Ameryki/Izraela, istotna jest dla mnie w odniesieniu do ludzkości. Jeśli islam przegra, zgasną ostatnie światła. Globalizm nie będzie już miał żadnego przeciwnika. Wówczas historia naprawdę dobiegnie końca i nie będzie to koniec szczęśliwy…

Gábor Vona

(opublikowano w Barikád, 9 grudnia 2010 r.)

(z języka angielskiego tłumaczył: Ronald Lasecki)

Przypisy tłumacza:

1. Zob. xportal.pl/?p=3319 (dostęp: 9.11.2013)

2. Zob. nacjonalista.pl/2013/06/07/gabor-vona-europie-potrzebna-jest-rosja/ (dostęp: 9.11.2013)

Angola delegalizuje islam!

vassili2013-11-24, 18:19
Rząd Angoli zakazał praktykowania islamu na terytorium swojego kraju; wszystkie meczety mają zostać zamknięte. Do tej pory islam nie był uznawany przez to państwo za religię, jednak praktykowanie go zasadniczo nie było zakazane.



Angola jest w 95% krajem chrześcijańskim. Zakaz praktykowania islamu motywowany jest prześladowaniem chrześcijan przez wyznawców tej religii w innych krajach Afryki.

Cytat:

Zamknięcie wszystkich meczetów jest priorytetem dla rządu. Jedyne dwa meczety znajdujące się w Luandzie otrzymały już pismo ostrzegawcze od burmistrza prowincji Viano.


- powiedziała minister kultury w rządzie Angoli Rosa Cruz e Silva.

Wypowiedzi przedstawicieli rządu wskazują na to, że islam jest przeciwny kulturze i tożsamości Angoli a sama jego natura wyklucza bezkonfliktowe funkcjonowanie tej religii w społeczeństwie tego kraju.

Źródła:
popieranie.pl
barenakedislam.com
bigbluewave.ca
Onislam.net
postedeveille.ca

[ Komentarz dodany przez: Angel: 2013-11-27, 17:37 ]
Kod:
Na wielu, głównie tzw. niezależnych portalach informacyjnych, rozpowszechniła się notka o niemal identycznej treści (co w sumie wskazuje na jedno, choć nie bardzo jeszcze określone źródło pochodzenia tej informacji) jakoby władze Angoli z wielkim hukiem zdelegalizowały islam.

Sprawa ta ma się jednak trochę inaczej. Islam nie tyle został zdelegalizowany, co raczej nie został zalegalizowany, gdyż... nie spełnił wymogów nowej ustawy o wolności przekonań, wyznań i religii. Ustawa o sygnaturze 2/04 z 21 maja 2013 zaostrzyła istniejące już wcześniej wymagania. Nowy wymóg, zawarty w punkcie 2. artykułu 9. uzależnia oficjalną rejestrację religii od zebrania co najmniej 100 tysięcy podpisów w co najmniej dwóch trzecich prowincji kraju. Oprócz islamu wymogu tego nie spełniły także 194 wnioski nadesłane przez inne związki religijne (łącznie z sektami). Ich lista została opublikowana przez Ministerstwo Sprawiedliwości. Wskazane na niej organizacje mają zakaz oficjalnego praktykowania kultu oraz związanej z nim ideologii w miejscach publicznych, co nie znaczy, że nie można praktykować ich prywatnie.

Do rozpatrzenia władze mają jeszcze ponad tysiąc podobnych podań. Legalizaję związków religijnych władze Angoli zaczęły w 1987 roku. Do tej pory niezbędne procedury pozytywnie przeszły 83 organizacje, choć jak podaje minister kultury Angoli, pani Rosa Cruz e Silva, o jedynie trzech lub czterech spośród zalegalizowanych związków można powiedzieć, że ich działalność ma wyraźny pozytywny wpływ na społeczeństwo angolańskie. Dotyczy to głównie kościołów chrześcijańskich.

Władze Angoli poważnie traktują problemy społeczne wynikające z mnogości kultów szerzących się na terenie kraju, spośród których część ma obce kulturowo i terytorialnie korzenie oraz szerzy praktyki nie zawsze mające korzystne społeczne oddziaływanie. Dostrzegają negatywne zjawisko przenikania do kraju elementów podejrzanych lub po prostu nielegalnej imigracji pod przykrywką działalności religijnej, stąd odpowiednie środki zaradcze w postaci obostrzeń prawnych.

Szacuje się, że wyznawców islamu w 20-milionowej Angoli jest zaledwie kilkadziesiąt tysięcy, głównie w prowincji Lunda Sul. Posiadają około 60 meczetów. Zaledwie jedna trzecia muzułmanów to rodowici Angolańczycy. Pozostali to imigranci. Sama Angola jest byłą kolonią portugalską.
arabicae.com/?p=259

Polski dżihad

s................r • 2013-11-21, 19:18
Dzisiaj w natemat

Cytat:


"To my zrobimy wam w Polsce dżihad!" – Polska Liga Obrony na pierwszym froncie wojny z muzułmanami

Koran jest jak Mein Kampf, islam należy zdelegalizować, a muzułmanów, jeśli będzie taka konieczność, siłą usuwać. To poglądy członków Polskiej Ligi Obrony (Polish Defence League) – organizacji, która powstała, by ustrzec Polskę przed islamskim zagrożeniem
[..]



Proponuję poczytać komentarze, one są w tym temacie najważniejsze.

źródło