#irlandia

"1. Matka samotnie wychowująca 9 letnie dziecko aresztowana za obronę psa
2. Poszukiwana przez 109 policjantów.
3. Dwie sprawy w sądzie w tym jedna specjalna w jednym dniu
4. Informowana o sądzie 18 godzin przed rozprawą, zero możliwości do obrony
5. Następnie aresztowana i zastraszana najgorszym wiezieniem dla kobiet w Irlandii
6. Próba złamania kobiety poprzez dyskryminację, wyśmiewanie się, trzymanie w ciemności, załatwianie potrzeb fizjologicznych na podłogę w celi, brak wody i jedzenia
7. Transakcja wymiany kobiety za psa .
8. Pies w areszcie, brak wody, kaganiec przez 24 godziny, temperatura powietrza 30 stopni , ale najważniejsze że nadal żyje !

Brak zainteresowania ze strony AMBASADY POLSKIEJ w Dublinie

całość na panoramairl.com/wydarzenia/2345-polka-z-carlow-siedziala-w-areszcie-by...


akcja mailingowa facebook.com/events/593235824050463/?ref=2

po tagach nie znalazłem, no bo i szukać mi się nie chciało

Seks w zimnym klimacie...

Mr.Drwalu2013-02-21, 7:14





Dokument z 1998 roku w reżyserii Stevego Humphriesa. Historie kobiet uznanych za "kobiety upadłe", żyjących w irlandzkich Azylach Sióstr Magdalenek.
Krótki opis:
"Azyle sióstr magdalenek - instytucja dla kobiet w Wielkiej Brytanii i Irlandii, prowadzona przez różne zakony kościoła katolickiego. W większości azylów od mieszkanek wymagano ciężkiej, fizycznej pracy, m.in. w pralniach, dlatego w Irlandii azyle były potocznie nazywane "pralniami magdalenek" (ang. Magdalene Laundries). W ciągu 150 letniej historii istnienia azylów, instytucja przyjęła około 30 000 kobiet, często wbrew ich woli. Ostatni azyl zamknięto 25 września 1996 roku w Irlandii." - wikipedia

Dzięki temu że mieszkam dosłownie 15 min drogi od budynku, ubiegłego lata wraz ze znajomymi postanowiłem się wybrać w te miejsce w celu zrobienia zdjęć i sprawdzenia czy jest tam naprawdę tak strasznie jak ludzie mówią.

Oto zdjęcia, resztę klasycznie załączam w komentarzach.





"W Irlandii na sepsę zmarła kobieta. Jej mąż twierdzi jednak, że zgon nastąpił dlatego, że jego żonie odmówiono aborcji. O sprawie pisze guardian.co.uk.

21 października 31-letnia dentystka Savita Halappanavar zgłosiła się z bólem pleców do Szpitala Uniwersyteckiego w Galway, gdzie stwierdzono poronienie w 17. tygodniu ciąży.

Po tym jak kobiecie powiedziano, że poroniła, jej mąż kilka razy zwracał się z prośbą do lekarzy o usunięcie martwego płodu i uśmierzenie bólu.

Jego wnioski zostały odrzucone, ponieważ tętno płodu był nadal obecne. Usłyszał także, że nie można przeprowadzić aborcji, ponieważ Irlandia to "kraj katolicki".

Personel medyczny zwykle usuwa martwy płód kilka dni po zatrzymaniu serca, ale Halappanavar zmarła na sepsę 28 października.

Wszczęto dochodzenie w sprawie śmierci dentystki.

Sprawa odbiła się szerokim echem w Irlandii. - To była typowa sytuacja położnicza, która powinna zostać uregulowana w rutynowy sposób, jednak irlandzcy lekarze boją się podejmować oczywistych decyzji medycznych z obawy o potencjalnie ogromne konsekwencje - podkreśla Rachel Donnelly, rzeczniczka kampanii pro-choice w Galway.

W 2010 roku Europejski Trybunał Praw Człowieka wskazał na brak przepisów w Irlandii chroniących życie kobiety w ciąży. W związku z tym dopuszczono możliwość przeprowadzenia aborcji tylko w przypadku zagrożenia życia matki."

Ah ta moralność i inne cuda na kiju Dobrze, że nie wyskrobali martwego płodu, przecież to by się "bogu" nie spodobało, a tak mamusia i dziecko już są w raju

Źrodło

Tak zagraniczni kibice mówią po polsku

N................k • 2012-06-23, 9:40
Wcale nie chodzi o to, że nauczyliśmy obcokrajowców mówić "k🤬a", bo w czasie krótkiego pobytu w naszym kraju można nauczyć się więcej.

Kibice z Irlandii

u................t • 2012-06-14, 15:01
No to która chętna do wyjazdu na zieloną wyspę?