#internet

Policja zamknęła internautę, bo napisał kilka słów w Sieci

P................r • 2010-01-19, 20:27
Tydzień temu 26-letni pan Paul Chambers szykował się do podróży. Niestety, okazało się, że jego lot z lotniska w Doncaster został odwołany z powodu opadów śniegu. Chambers wrócił do domu i wyładował frustrację tak, jak robi to obecnie wielu ludzi – wpisem w Internecie. A dokładnie na serwisie twitter.com. Niedoszły turysta opisał swoją sytuację, dodając na końcu:

"…Cholera! Lotnisko 'Robin Hood' zamknięte. Macie tydzień i trochę by uporządkować swoje sprawy, inaczej wysadzę to lotnisko w powietrze"

Jakież było zdziwienie Chambersa oraz jego rodziny, gdy kilkadziesiąt godzin później do ich drzwi zapukała policja. Matka nieszczęsnego twitterowicza myślała, że chłopak brał udział w wypadku samochodowym. Tymczasem zatrzymano go na mocy "Terrorism Act" jako podejrzanego o terrorystyczne groźby. Chambersa przesłuchiwano siedem godzin i aresztowano. Dopiero 11 lutego sąd zadecyduje o jego dalszym losie. Komputer stacjonarny, laptop oraz ipoda Chambersa skonfiskowano, a "groźbę" wykasowano z Sieci. "Terrorystę" na czas śledztwa zwolniono z pracy, a lotnisko w Doncaster już ogłosiło, że do końca życia Chambers nie ma na nie wstępu.

W ten sposób, dzięki żartowi w Internecie, młody mężczyzna został pozbawiony wolności, pracy i drogiego sprzętu. Przeciwnicy praw w rodzaju "Terrorism Act" ostrzegali, że takie zapisy pozwalają zniszczyć każdego. Jak widać, mieli rację.
Źródło: pardon.pl

Hiszpańska mucha radzi

m................e • 2010-01-10, 23:45
Dinggggggggg doooong

Nakryta przez ojca

Centurion2009-11-26, 1:52
Kiedys się dowiadujesz że nawaliłeś jako ojciec

Google

D................s • 2009-10-18, 14:08
i ich nowa siedziba

irytująca sieć

marna2009-10-18, 13:47
A co ciebie irytuje w sieci najbardziej?

Oto trendy, które powinny jak najszybciej zniknąć z naszych monitorów.

1. "Masz nową wiadomość"; Powiadomienia o nowej poczcie
skutecznie burzą naszą koncentrację wymuszając niekończący się rytuał sprawdzania poczty i portali społecznościowych.

2. Hitler i Naziści; Tzw. reguła Godwina mówi, że podczas dyskusji w internecie
prawdopodobieństwo pojawienia się argumentu odnoszącego się do Hitlera lub nazistów rośnie wraz z czasem
trwania debaty. W netykiecie powszechnie przyjmuje się, że strona, która pierwsza użyje takiego argumentu, automatycznie przegrywa dyskusję.

3. CAPTCHA; Chodzi o protokół "udowodnij, że jesteś człowiekiem", czyli obowiązek wpisywania często nieczytelnych haseł, teoretycznie powstrzymujących programy spamerskie. Ludzkość traci na ich rozszyfrowywanie 150 tys. godzin dziennie.

4. Reklamy pop-up; Normalne reklamy nie przyciągają uwagi tak skutecznie jak te, które blokują cały ekran. Ale za to te drugie zdecydowanie bardziej irytują.

5. Analfabetyzm; Komunikowanie się z prędkością światła nie jest wymówką dla niedbałości. Rozmówca z czatu, czy nadawca maila, który regularnie robi błędy może
nieźle zdenerwować.

6. Wirusy; Tu nie trzeba niczego wyjaśniać.

7. Porno; Jak ujął to Jack Nicholson odłączając swój komputer
od sieci:

Jest tu tyle golizny, że aż przestałem wychodzić z domu - stwierdził aktor.

8. Wrogość wobec "nowych"; Nie ma miejsca w sieci, gdzie klika "stałych bywalców" lub "weteranów" nie spogląda z góry na nowych członków społeczności.

9. Zbyt skomplikowane hasła; Same w sobie nie są jeszcze takie złe, jednak odbieranie użytkownikom możliwości wyboru i zmuszanie ich do wymyślania i zapamiętywania wieloczłonowych mieszanek liter i cyfr powinno być, według wielu internautów, karalne.

źródło: sfora.pl/A-co-ciebie-irytuje-w-sieci-najbardziej-a12753