Nie geny, nie religia. To środowisko w którym dorastamy, warunkuje to kim jesteśmy. Indoktrynacja od urodzenia.

Dokument o obozach Jezusa. Baptyści organizują dzieciakom takie fajne zloty, gdzie uczą się o świecie, tuczom kubki symbolizujące rząd, dowiadują o aborcji, modlą się tekturowego wizerunku Busha i takie tam. Praniem 'musku' wysokich lotów. Wywiady z "Wyznawcami Chrystusa" w wieku dziecięcym. Ciężki dokument, ci ludzie jak dorosną będą się detonować w samolotach.