Niedzielne zawody w Łęcznej.
Oczywiście klasa amator (najmniej doświadczeni). Nie będę pisał że jak zwykle drogo, ze k🤬a upchali 30 amatorów do jednej maszyny i puścili na tor.
Nie chce wspominać że co zawody jest to samo. Po co opowiadać jak to minimum 20 na 30 nap🤬la na pohybel nie patrząc na innych, co prosta maneta do końca i nak🤬iają przed siebie bo taka ich technika w dupę j🤬a.
A jak ktoś się wywali? To go omijamy, od góry... Enjoj!



So sie stao?

Jeden odbił drugiego, drugi wpadl na trzeciego, trzeci sie z drugim wyj🤬, 4 ,5 oraz 6 przejechali po 3. I każdy miał podobnie
Nawet sobie w szpitalu krwią posikali.

Będą foty na dniach

A tu z poprzednich rund tego roku.