#historia

Witam, niedawno pojawił się kolejny film z tej serii, także postanowiłem, że go tutaj umieszczę. Autorzy robią coś pożytecznego naświetlając tę sytuację, więc należy im się (moim zdaniem) naczepa piwa ! Natomiast kto uważa, że go to mało obchodzi to niech weźmie pod uwagę fakt, że taka postawa rządzących nie dotyczy tylko torów. Dobry pokaz tego, że władzę które wybieramy nie są tak naprawdę dla nas, a jedynie po to żeby się nażreć z koryta i dbać tylko o siebie.

Tutaj odnośniki do dwóch ostatnich tematów (gdyby ktoś chciał przejrzeć wcześniejsze dyskusję ):
LINK #1 "Niech tego toru nie będzie"
LINK #2 "#2 Film z serii "Polskie Tory Wyścigowe""

A tutaj tytułowy film:

Zachęcam do udostępniania, jak ktoś może to niech wstawi na inne strony. Może ludzie się w końcu obudzą i zaczną myśleć idąc na wybory i przestaną wybierać takich ludzi.

Testerka żywności Adolfa Hitlera

Konto usunięte • 2015-04-22, 4:10
Przedstawiam historię jedynej jeszcze żyjącej osoby sprawdzającej, czy jedzenie Wielkiego Führera III Rzeszy nie jest zatrute. Urodzona w roku 1917 Margot Wölk (Woelk) przez 2,5 roku testowała każdy posiłek, jaki mu serwowano w Wilczym Szańcu.
Reportaż pochodzi z roku 2013, ale według wikipedii kobieta nadal żyje.




Krótki artykuł o bohaterce filmu:

ukryta treść

Słabowita, ale jeszcze sprawna umysłowo wdowa przeżyła wojnę prawdopodobnie jako jedyna z grupy kobiet, które z pierwszej ręki wiedziały, że Adolf Hitler jest wegetarianinem - przez 2,5 roku testowały każdy posiłek, jaki mu serwowano. Pani Woelk mieszka samotnie w Berlinie, gdzie urodziła się w 1917 r.
Ze względu na cierpienia fizyczne i psychiczne, jakich doznała, nigdy nie chciała rozmawiać o czasach wojennych. Przyjaciele namówili ją jednak, by opowiedziała niezwykłą historię swojej ewakuacji z Berlina do Gross Partsch w ówczesnych Prusach Wschodnich (dzisiejszy Parcz, wieś w województwie warmińsko-mazurskim), gdzie zamiast do bezpiecznego schronienia trafiła przed bramę kwatery głównej Adolfa Hitlera na froncie wschodnim, znanej jako Wilczy Szaniec.
Woelk, obywatelka III Rzeszy, w 1939 r. wyszła za mąż za swojego szefa z berlińskiego biura podatkowego. Jej mąż zaraz po ślubie trafił na front, z czasem uznano go za zaginionego.
W 1942 r., gdy jej mieszkanie zostało zbombardowane, teściowa zaproponowała, by pani Woelk zamieszkała z nią w domu na wsi.
- Major był nazistą, powiadomił SS, że tam jestem. Od razu po mnie przyjechali i zabrali do Wilczego Szańca. Esesmani zaprowadzili Woelk do budynku znajdującego się poza terenem kwatery, gdzie przebywało kilkanaście młodych kobiet.
- Powiedzieli mi, że mamy testować jedzenie dla Hitlera.
- Oczywiście, że się bałam. Gdyby ktoś próbował go zatruć, już by mnie tu nie było. Byłyśmy zmuszone to jeść, nie miałyśmy przecież wyjścia. Od 1941 r. Hitler spędził w Wilczym Szańcu 800 dni, aż do listopada 1944 r., kiedy to zmuszony był opuścić kwaterę ze względu na zbliżający się front. Do pracy meldowała się codziennie. Kiedy na stacji stał osobisty pociąg Führera, wiedziała, że tego dnia będzie testować jedzenie.
- Testowałyśmy jedzenie między godziną 11 a 12. Było nas 15. Dopiero gdy każda z nas skosztowała potraw, SS zawoziło jedzenie do kwatery Hitlera - mówi. Dzięki temu było pewne, że ewentualne objawy wystąpią nawet wówczas, gdyby trucizna miała działać z opóźnieniem.
- Samo wegetariańskie jedzenie, pyszne świeże warzywa, od szparagów po paprykę i groszek, do tego ryż i sałatki. Podawano całe danie na jednym talerzu, tak jak trafiało do niego. Mimo dokuczliwej obecności SS, posiłki były prawdziwym skarbem w czasach, gdy cała żywność była mocno racjonowana, a świeże warzywa i owoce oglądali tylko nieliczni.
- Jedzenie było pyszne, najlepsze warzywa i owoce. Nie podawano mięsa, nie przypominam sobie też, by były jakieś ryby. Napoje testowano gdzieś indziej, SS je zabierało, my nie musiałyśmy ich próbować.
Warunki pogorszyły się po nieudanym zamachu na Hitlera, przeprowadzonym w lipcu 1944 r. przez Clausa von Stauffenberga.
- Siedziałyśmy z żołnierzami w namiocie kilometr dalej i oglądałyśmy film, gdy nagle usłyszałyśmy wybuch - wspomina Woelk.
- Po tym wszystkim nie pozwolono mi już mieszkać z teściową. Zamknięto mnie w budynku szkoły i pozwalano odwiedzać teściową tylko w weekend, pod eskortą SS.
Gdy było pewne, że Rosjanie zajmą Wilczy Szaniec, zaprzyjaźniony żołnierz pomógł przerzucić Woelk z powrotem do Berlina.
- Żołnierz nazwiskiem La Grange powiedział, żebym się spakowała i uciekała. Wsadził mnie do pociągu Goebbelsa i tak udało mi się wyjechać. Uratował mi życie. Teściowa mówiła, że pozostałe dziewczyny zginęły zastrzelone przez Rosjan.
Po ucieczce z Wilczego Szańca jej życie zamieniło się w koszmar. Ponieważ oddaliła się ze służby, SS traktowało ją jak zbiega. O włos uniknęła aresztowania przez SS, ale wpadła w ręce Rosjan, gdy Armia Czerwona zajęła stolicę.
- Zamknęli mnie w jakimś mieszkaniu i przez 14 dni gw🤬cili - mówi.
- Potem już nie mogłam mieć dzieci.
Po wojnie wróciła do pracy w biurze podatkowym i ułożyła sobie życie jako wdowa.
- 27 marca 1946 r. usłyszałam pukanie. Otworzyłam drzwi chudemu mężczyźnie w mundurze i z zabandażowaną głową - wspomina ze słabym uśmiechem w oczach.
- Zapytał: "Nie pamiętasz mnie?". To był mój mąż. Nie poznałam go. Zemdlałam.
Jej mąż Kurt jako jeniec wojenny był przetrzymywany przez Rosjan w Gdańsku. Żyli razem aż do jego śmieci w 1990 r.



http://pl.wikipedia.org/wiki/Margot_Woelk
http://en.wikipedia.org/wiki/Margot_W%C3%B6lk

źródło: TVN, Polska Times, wiki
Ta niesamowita historia wydarzyła się w latach 60-tych... W Polsce !

....„Zdziesiątkowała dawną Europę, nie oszczędzając przy tym Wrocławia. Zabiła też większość populacji południowoamerykańskich Indian. „Variola vera”, zwana „czarną ospą” wydawała się w Europie XX wieku przeszłością. A jednak – znów zaatakowała. I o tym właśnie opowiemy w najnowszych Ciekawrockach…

Krótki film pokazujący dzieje państwa węgierskiego na przestrzeni ponad 1000 lat - od legendarnego rodu Arpadów po dzieje najnowsze. Jest on tym samym odpowiedzią na naszą polską perełkę autorstwa Tomka Bagińskiego.



Podsumowując - moim zdaniem film nie ma trochę pomysłu na siebie i jest lekko chaotyczny, ale efekty i animacje to najwyższa półka.
No i że w końcu Polak Węgier dwa bratanki, nas również tam nie zabrakło. Kto złapał w którym momencie?

Pierwszy cesarz Chin

Konto usunięte • 2015-04-08, 13:08
Zjednoczenie Chin i początek ogromnego imperium.

Pradawne Sekrety: Chińskie Piramidy

Konto usunięte • 2015-03-26, 14:03
Piramidy i podziemne pałace.

Budowa Imperium: Chiny

Konto usunięte • 2015-03-26, 13:22
Chiny jakich nie znacie.

Zapiski z Japońskiego Imperium

Konto usunięte • 2015-03-22, 22:10
Burzliwe losy Japonii.

Część pierwsza




Część druga






Część trzecia






Jimmy Carr - 3 dowc🤬y

Konto usunięte • 2015-03-14, 17:17
Kobiety myślą, że facet nasika do zlewu wówczas, kiedy toaleta jest zajęta…
.
.
Gówno prawda.
Naszczamy do zlewu, jeśli jest bliżej...

***

Toalety w pociągach są ohydne. Napisałem do PKP zażalenie… Uściślając, to namalowałem im tekst: „TO JEST OHYDNE!!!”…
.
.
...na lustrze…
.
.
...gównem…

***

Rozmowa o historii seksualnej ma miejsce w trzecim/czwartym miesiącu związku. Wówczas kobieta mówi mężczyźnie:
- „Chcę poznać twoją historię seksualną.”
Facet wtedy myśli:
- „Wcale, że k🤬a nie chcesz…''
Ale kobieta nie pyta raz i będzie pytać, dopóki nie pozna odpowiedzi. Miałem ostatnio taką rozmowę. Byłem opanowany. Rozmawialiśmy o naszej historii seksualnej. Musiałem podać listę kobiet, z którymi spałem. Od dziewczyny, z którą straciłem dziewictwo, aż do niej…
.
.
- ...i chyba na tym powinienem poprzestać…