#hard

Czysta ekonomia

SuchyX2009-04-01, 21:36
Facet wraca z lotniska taksówką i mówi do kierowcy:
- Panie, moja stara pewnie leży teraz z gachem. Tu jest stówa, chodź pan na górę, będziesz świadkiem.
Auto zajeżdża pod dom i obaj mężczyęni idą do sypialni. Tam, pod kocem, leży piękna kobieta. Mąż podbiega do łóżka, ściąga koc i między nogami kobiety widzi skulonego gacha.
- Mam was! - wrzeszczy facet, wyciąga pistolet i przystawia go do głowy nieszczęśnika.
- Nie zabijaj go - jęczy żona. - On daje mi kupę kasy. Pamiętasz nasze nowe auto? To on zapłacił. Pamiętasz nową wannę i dywan? To też on. Nasz nowy jacht to także za jego pieniądze...
Facet ogląda się na taksówkarza i pyta:
- Co by pan zrobił na moim miejscu?
- Ja - mówi szofer - naciągnąłbym na faceta koc, bo się jeszcze przeziębi...

Wykrywacz kłamstw

SuchyX2009-03-30, 20:27
W czasach, gdy mieliśmy jeszcze milicje, a nie policje, pewien milicjant przyniósł do domu wykrywacz kłamstw, który na wypowiedziane kłamstwo reagował dźwiękiem "Piiii!". W pewnym momencie do domu wbiega synek i mówi:
- Dostałem dzisiaj piątkę z matematyki!
- Piiii! - reaguje wykrywacz.
- No i czego kłamiesz szczeniaku! - krzyczy oburzona matka - Ja dostawałam w szkole same piątki.
- Piiii!
- No niech będzie - czwórki.
- Piiii!
- No dobra - trojki.
- Piiii!
- No cicho już, przynosiłam same dwoje - odpowiada zrezygnowana matka.
A na to wyrywa się ojciec:
- A jak ja chodziłem do szkoły....
- Piiii!

Rodzinna tragedia

SuchyX2009-03-30, 20:25
W pewnej wsi mieszkała uboga rodzina. Jej jedyną żywicielką była krowa. Pewnego ranka ojciec jako głowa rodziny poszedł jak co dzień aby wydoić krowę i podać mleko na śniadanie. Wchodzi do stodoły i patrzy krowa leży martwa pod strzecha. Ojciec się załamał i powiesił się nad krowa. Po jakimś czasie wstaje matka (żona) i patrzy ze nie ma męża. Pomyślała tez ze jest w stodole wiec tez udała się tam. Zobaczyła martwa krowę i wisielca którym był jej mąż. Długo się nie zastanawiając powiesiła się obok męża. Po kilku minutach wstaje starszy syn, patrzy nie ma rodziców ani dzbana z mlekiem na stole jak to co dzień bywało. Poszedł wiec do stodoły zobaczył martwych rodziców i krowę. Był w szoku. Wziął wędki i poszedł nad jezioro aby przemyśleć jaki będzie jego dalszy los. Nagle z wody wyłoniła się piękna syrena i mówi do starszego syna:
- jeżeli przelecisz mnie 50 razy to wskrzeszę twoich rodziców krowę i będziecie żyć w dostatku. Chłopak się zgodził. Niestety dal rade tylko 25 razy a wiec pochłonęły go czeluście piekielne. W tej samej chwili wstał młodszy syn spoglądając na ścianie nie zobaczył wędek wiec pomyślał ze rodzina udała się na ryby. Poszedł nad jezioro zobaczył wędkę i pomyślał że może poszli do lasu za potrzeba. W tejże chwili z wody wyłoniła się piękna syrena i mówi do młodszego syna:
- chłopcze ile masz lat?
- 16 proszę pani
- jeżeli przelecisz mnie 25 razy to wskrzeszę twoich rodziców brata krowę i będziecie żyć w dostatku.
- a mogę 50?
- możesz!
- a 80?
- możesz! możesz!
- a 100?
- chłopcze jak dasz rade to możesz (uradowała się syrena)
- A NIE ZDECHNIESZ TAK JAK KROWA?

sąsiadka

A................n • 2007-11-03, 13:29
sąsiadka w wersji hard