👾 Zmiana domeny serwisu - ostatnia aktualizacja: 2025-07-22, 21:51
📌 Ukraina ⚔️ Rosja Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 10:59

#gender

Wszyscy fani tematów o gender będą zachwyceni nowym pomysłem Facebooka.

Do niedawna osoby korzystające z Facebooka mogły wybrać tylko jedną z dwóch opcji określających ich płeć - są kobietą lub mężczyzną. Od dziś mogą jednak dokładniej określić swoją tożsamość płciową, wybierając ją spośród ponad 50 możliwych terminów - m.in. "transseksualny", "interseksualny", "androgyniczny".



Oto pełna lista terminów określających płeć w anglojęzycznej wersji Facebooka:
Agender
Androgyne
Androgynes
Androgynous
Bigender
Cis
Cis Female
Cis Male
Cis Man
Cis Woman
Cisgender
Cisgender Female
Cisgender Male
Cisgender Man
Cisgender Woman
Female to Male
FTM
Gender Fluid
Gender Nonconforming
Gender Questioning
Gender Variant
Genderqueer
Intersex
Male to Female
MTF
Neither
Neutrois
Non-binary
Other
Pangender
Trans
Trans Female
Trans Male
Trans Man
Trans Person
Trans*Female
Trans*Male
Trans*Man
Trans*Person
Trans*Woman
Transexual
Transexual Female
Transexual Male
Transexual Man
Transexual Person
Transexual Woman
Transgender Female
Transgender Person
Transmasculine
Two-spirit

Cytat:

Choć zmiana ustawień jest na razie możliwa jedynie w wersji anglojęzycznej, Facebook planuje już rozszerzenie ustawień dotyczących płci na całym świecie. Wcześniej chce jednak przeprowadzić konsultacje dotyczące tego, jakie terminy będą najodpowiedniejsze w poszczególnych krajach.

- Zbyt często transseksualiści tacy jak ja oraz inne osoby o nieoczywistej tożsamości płciowej mają do wyboru tylko dwie opcje: kobieta czy mężczyzna. Jaka jest twoja płeć? To przygnębiające, bo żaden z wariantów nie pozwala nam powiedzieć innym, kim naprawdę jesteśmy - tłumaczy Brielle Harrison, jedna z programistek pracujących nad projektem. Sama przechodzi teraz przez proces zmiany płci i ma zamiar zmienić swoją facebookową tożsamość z "kobiety" na "kobietę transseksualną".

"Facebook umożliwia ludziom bycie autentycznymi w internecie"

Zmiana opcji wyboru płci jest postrzegana jako ważny krok w kierunku ludzi, którzy nie identyfikują siebie jako mężczyzny lub kobiety - Facebook ma w tej chwili ponad miliard aktywnych użytkowników miesięcznie na całym świecie, a wśród nich jest wiele osób transseksualnych czy niepewnych swojej tożsamości płciowej.

Masen Davis, dyrektor wykonawczy z Transpłciowego Centrum Prawniczego, mówi, że niektórym osobom może być trudno zrozumieć, jak duże znaczenie ma możliwość wyboru spośród wielu określeń dotyczących tożsamości płciowej. Mimo to decyzja portalu jest według niej niezwykle ważna. - Cieszymy się, że Facebook umożliwia ludziom bycie autentycznymi w internecie - mówiła.

Dzięki zmianom na portalu użytkownicy będą mogli też wybrać sami, jaki zaimek ma znaleźć się w kierowanych do nich komunikatach - będzie można wybrać formę żeńską, męską lub neutralną. Zmiana płci na profilu nie będzie też rejestrowana jako widoczne dla wszystkich "wydarzenie z życia". Można też będzie ukryć termin określający płeć tak, aby nie był widoczny dla nikogo - wcześniej nie było to możliwe.



Kiedyś było prościej. Była baba i był chłop. Facet wyglądał jak facet a baba jak baba. Penis szedł do c🤬ki. Rodziły się chłopcy i dziewczynki. W jakich poj🤬ych czasach nam przyszło żyć.

źródło: tokfm.pl/Tokfm/1,103086,15462856,Facebook_zmienia_ustawienia_plci__Zam...

dobre pytanie

nowynick2014-02-06, 12:19
koledzy gimnazjaliści (poznałem po pzdr.) z innej galaktyki mają jedno pytanie

Gender wcielone

konto usunięte2014-02-01, 16:01
Komiks dedykowany wszelakim bojownikom jedynej słusznej ideologii

O pomysłach kobiet ...

konto usunięte2014-01-25, 11:45
…które nienawidzą mężczyzn.

Dyskryminacja mężczyzn szerzy się, czas najwyższy zacząć działać zanim te powalone genderowe fetyszystki wymyślą coś jeszcze bardziej popierdo*lonego!

Cytat:

O tym dlaczego program „Równościowe Przedszkole” odziera chłopców z godności i demoluje psychikę dzieci z Dorotą Dziamską, metodykiem nauczania początkowego z Pracowni Pedagogicznej im. prof. Ryszarda Więckowskiego rozmawia Katarzyna Kawlewska.

Katarzyna Kawlewska: Jak ocenia pani program „Równościowe Przedszkole”? Jak uczynić wychowanie przedszkolne „wrażliwym na płeć”?

Dorota Dziamska: Przede wszystkim, nie jest to „program”, który można nazwać od strony dydaktycznej „projektem programowym”, ponieważ nie zawiera w swej strukturze typowych dla programu edukacyjnego elementów. Widać, że nie jest napisany przez pedagogów, począwszy od konspektu zdań, które są nieprawidłowe, zasad kształcenia, skończywszy na tym, że zadania są dla przedszkolaków nudne i nie leżą w obszarze naturalnych zainteresowań dzieci. Zawiera też błędy merytoryczne. Generalnie, jest to program, który powinien natychmiast zostać wrzucony do kosza. Najbardziej „śmieszy” mnie to - pomijając gender, którego nie akceptuję - że wciska się do polskich przeszkoli program napisany na podstawie badań, obserwacji szwedzkich dzieci i ich nauczycieli. To paranoja.

Jaki wpływ realizacja tego programu może mieć na psychikę przedszkolaka, teraz i w przyszłości?

Na swoich szkoleniach, dotyczących innych tematów, poznałam nauczycielki, które przyznały się, że zostały przymuszone przez dyrektora przedszkola do wprowadzenia tego programu do zajęć z dziećmi. Jedna z nich opowiedziała, jak reagują dzieci. W momencie, kiedy zaproponowała chłopcom przebranie się w sukienki, część z nich uciekła do toalety, część zaczęła płakać, kilku zaoponowało natychmiast, a jeden zareagował agresją i chciał nauczycielkę pogryźć. Program odziera z godności małych chłopców. O ile dziewczynki godzą się na przebieranki, bo to dla nich frajda, bo, to można rzec, leży w ich naturze, o tyle chłopcom to bardzo uwłacza. Nawet jeśli nie jest to przymus, a propozycja. Chłopcy zbuntowani, przez swoją reakcję, ocalili swoją godność, ci mniej odważni ulegli, w sukienkach dziewczęcych narazili się na śmieszność szczególnie w oczach tych zbuntowanych. Takie zajęcia prowadzą do ogromnego „bałaganu” w psychice dziecka i mogą się ciągnąć za nim przez całe dorosłe życie. Takie odzieranie chłopców z godności to dla mnie przestępstwo.

Czy 4-latek jest przygotowany emocjonalnie i wystarczająco dojrzały na edukację z zakresu gender?

Autorki programu „Równościowe Przedszkole” kompletnie nie znają się na psychologii rozwojowej małych dzieci. Zdecydowanie chcę podkreślić, że w polskim przedszkolu nigdy nauczyciel nie zabraniał chłopcu bawić się lalkami czy dziewczynce samochodem, co sugerują w treści programu. Dzieci świetnie widzą różnicę, sięgają po różne zabawki, po czym wracają do ulubionych. Nauczyciel nie stawia żadnych granic, daje wolność wyboru dzieciom. To, co proponuje gender, to manipulacja. Same autorki narzucają dzieciom inne spojrzenie, do którego przedszkolak sam nie dochodzi. Edukacja powinna polegać na tym, że dzieci same tworzą swoją wiedzę i dochodzą do pewnych zwyczajów kulturowych, ról, które są przyjęte w ich rodzinach. Nauczyciel nie ma prawa do tego, by mieszać w głowie dziecku, bo jakieś „zakompleksione panie” mają problem z identyfikacją. Generalnie projekt pokazuje problemy dorosłych, które przetworzono na program dla dzieci. Czterolatek owszem widzi rolę, które pełni mama, tata, ale nie ma zielonego pojęcia, że ktoś z dorosłych nazywa je rolami płciowymi.

A może autorki walczą o równouprawnienie dla dziewczynek?

W tym programie kobiety wystawione są przed szereg, zawsze na pierwszym planie, przed mężczyznami. Autorki, niby walczą z dyskryminacją, a same dyskryminują mężczyzn. Czy chłopiec ubrany w „dziewczyńską” sukienkę nie jest dyskryminowany? Jest pośmiewiskiem dla rówieśników. Okrada się go z godności. W programie na siłę zmieniana jest obyczajowość, w sposób sztuczny i nieadekwatny do polskiej rzeczywistości, która wynika z naszej natury i potrzeb rozwojowych.

W programie „Równościowe Przedszkole” znajdujemy fragment o tym, że dziewczynki idą do przedszkola bez płci, beztrosko, a po pół roku otrzymują płeć, bez możliwości zmiany. Natomiast chłopcy idą do przedszkola jako chłopcy i wychodzą jako chłopcy. To prawda?

To jest zupełnie nielogiczne. Autorki same sobie przeczą. Najpierw mówią, że dziewczynki zawsze są ubierane na różowo, a potem, że jednak płeć zostaje narzucona dopiero w przedszkolu przez stereotypowe nauczycielki i ich metody. Brak w tym konsekwencji. To jest następna manipulacja genderowców. Trzyletnie dziecko doskonale wie kim jest, dopiero takiego typu program miesza mu w głowie. W okresie przedszkolnym, stąd i w czasie pobytu w samym przedszkolu dziecko uczestniczy w doświadczeniach, które budują jego tożsamość płciową. Każdy człowiek ma prawo wiedzieć kim jest, ma prawo do korzeni. Dzieci zazwyczaj budują samodzielnie relacje społeczne między sobą, zaś program wprowadza ideologiczne rozmowy, które zupełnie nie są na poziomie tych dzieci. Funkcjonowanie takiego projektu w przedszkolu jest pozbawione sensu.
Znana psycholog, Dorota Zawadzka broni projektu, mówiąc, że panie z Feminoteki przygotowały „fajny” program edukacyjny dla dzieci, który pokazuje tylko jak „fajnie” jest być chłopcem i równie „fajnie” być dziewczynką. Rzeczywiście o to chodzi?
Przede wszystkim, nie jest to program edukacyjny. Dorota Zawadzka przyklepuje projekt, tym samym jak widać, popiera rzeczy, na których kompletnie się nie zna. Jest przecież psychologiem i powinna dokładnie wiedzieć, co się dzieje w wieku od 3 do 6 lat z psychiką i rozwojem dziecka. I jak wygląda budowanie tożsamości płciowej. Jeżeli ta pani, jako psycholog, nie widzi w tym programie drogi do zaburzeń i dezintegracji psychicznej dziecka, to znaczy, że ma wielki problem. Celem edukacji człowieka jest dojrzałość, integracja psychiczna, a te zajęcia nie mają tego na celu. Integracja psychiczna przejawia się tym, iż dziecko przeżywając uczucie, zachowuje się adekwatnie do niego, a wyrażane przez nie myśli, nawet w krótkich wypowiedziach nie są zaprzeczeniem tychże uczuć i okazanego zachowania. Jeżeli Dorota Zawadzka nie widzi tego, to jakim jest ona psychologiem? Takimi słowami traci autorytet w oczach pedagogów i psychologów.

Autorki programu mówią, że program uczy tolerancji do mniejszości, również seksualnych, zwalcza dyskryminację, uczy akceptacji i zwraca uwagę na przemoc seksualną.

To właśnie jest absurdalne, bo autorki zapominają albo nie wiedzą, że dziecko do ok. 13 roku życia jest w okresie latencji. Dzieci w tym wieku nie zajmują się sprawami seksualnymi. Interesują się cielesnością, porównują ciała swoje z rówieśnikiem z otoczenia. Natomiast problem przemocy, inicjacji seksualnej czy homoseksualizmu to rzeczy, które tych dzieci nie dotyczą! Edukacja człowieka polega na tym, że jeśli się „dziś” czegoś nauczy, to „jutro” zaczyna stosować. Łatwo wyobrazić sobie skutki. Autorki przerzucają temat z wyższych poziomów edukacji na maleńkie dzieci. Manipulują nimi, obarczając je problemami, których dzieci nie rozumieją.
Do jednego z przykładowych scenariuszy zajęć, zakładanych przez program, potrzebne są materiały takie jak: peruki, sukienki, taśma, czapki bejsbolowe. Do czego, według Pani wiedzy, mają służyć takie rekwizyty?
Oczywiście do prowadzenia zajęć. Rozmawiałam z nauczycielkami i wiem, że przebierają dzieci. Autorki programu nie mogą twierdzić, że przebieranek się nie stosuje, że to tylko przykład. A pod tym konkretnym scenariuszem nie ma dopisku, że to „teatrzyk”.

W programie „Równościowe Przedszkole” czytamy, że zadaniem nauczycielek jest „przełamanie stereotypowego myślenia o rolach rodziców i dziadków”, szacunek dla tego, co inne, niezgodne ze stereotypem. Czy ukrytym celem programu nie jest po prostu zredefiniowanie roli małżeństwa i rodziny?

Panie, które napisały program, zapomniały, że nauczyciel w przedszkolu jest po to, by pomagać rodzicom w rozwoju, wychowaniu i kształceniu dziecka. My, nauczyciele, nie mamy prawa ingerować w rodzinę. A ten program, pod pozorem walki ze stereotypami, wchodzi z „butami” w rodzinę. Nie wolno zarzucać rodzinie, że jest stereotypowa, w przestrzeni wolności i demokracji, bo każda z nich ma prawo być taka jaka chce być, a rodzice mają konstytucyjne prawo do wychowania dziecka zgodnie z przekonaniami. Ten program to atak na rodzinę. Niestety, autorki nie mają świadomości konsekwencji, są podmiotem większej indoktrynacji, która dotarła do Polski, a jest efektem europejskiej tendencji uderzania w rodzinę, kulturę i obyczajowość z niej wyprowadzoną. Ten program, to ślepa kopia nieprawdopodobnych rzeczy, które mają miejsce w Szwecji i innych krajach europejskich. Polacy wcale nie są tak stereotypowi, jak twierdzą autorki. Projekt jest obrazą rodziny, nauczycieli, małżeństwa. Powinien zniknąć z przedszkoli na zawsze. Nie jesteśmy głupim narodem, jak sugerują panie w programie,które na skutek stereotypów tworzy ograniczenia i i dyskryminację. Ograniczenia i dyskryminację tworzą natomiast źle rozumiane role społeczne, brak dojrzałości psychicznej do ich pełnienia, upadek wartości oraz brak szacunku do drugiego człowieka.

Jakie wartości według pani warto zaszczepiać dzieciom?

Każda kobieta ma prawo być kobietą, a mężczyzna żeby być mężczyzną. Mamy prawo do swoich cech. Mamy prawo wychowywać własne dzieci - dziewczynkę na kobietę, a chłopca na mężczyznę. Dojrzałość psychiczna jest celem. Człowiek ma niezbywalne prawo do pełnej świadomości kim jest, jaką ma płeć i cechy. Dużo lepszy byłby program wzmacniający cechy kobiecości i męskości, żeby pokazać ich piękno i wzajemną potrzebę dopełnienia. Natura sama stworzyła komplementarność między kobietą i mężczyzną. Nie dyskryminujmy tej pięknej relacji, tylko ukazujmy jej wartość, której rozumienie przez dzieci zaczyna się w rodzinie.

Rozmawiała Katarzyna Kawlewska

(nie)Gender Smok

konto usunięte2014-01-22, 16:03
Przyszło mu żyć w nietypowych czasach.

Eksperci PAN krytykują ideologię gender

konto usunięte2014-01-22, 15:08


Eksperci z Komitetu Nauk Pedagogicznych PAN bardzo mocno krytykują przedszkolny program, który promuje ideologię gender. To prawdziwa rewolucja na polu walki z pseudonaukę, jaką jest gender!

Eksperci z PAN nie zostawili suchej nitki nad tzw. pozycją genderową pt. "Równościowe przedszkole. Jak uczynić wychowanie przedszkolne wrażliwym na płeć". autorstwa Anny Dzierzgowskiej, Joanny Piotrkowskiej oraz Ewy Rutkowskiej, które nazywają je poradnikiem dla nauczycieli, programem oraz metaprogramem.

Program genderowy jest realizowany w czterch województwach (w 17 palcówkach). To informacje z MEN. Według genderystek ich program realizuje nawet 80 przedszkoli.

Co takiego kontrowersyjnego znajduje się w "Równościowym przedszkolu", że wzięli je pod lupę eksperci z Polskiej Akademii Nauk? Według "Rzeczpospolitej" "program wzbudza kontrowersje, gdyż w ramach uświadamiania dzieciom równość płci, autorki proponują, by chłopcy przebierali się w dziewczęce stroje, zakładali peruki. I odwrotnie, dziewczęta zakładały ubrania chłopięce. Autorki sugerują także, by wprowadzając program do przedszkoli, nie liczyć się ze zdaniem rodziców".

Ekspertyza Zespołu Edukacji Elementarnej, który działa przy Komitecie Nauk Pedagogicznych PAN, autorstwa prof. Józefy Bałachowicz wytyka elementarne błędy genderowego programu: "Przede wszystkim wskazuje, że nie spełnia on wymogów programu edukacji przedszkolnej, bo brakuje w nim szczegółowych celów kształcenia i wychowania, które odnosiłyby się do zadań, jakie stawiane są przed wychowaniem przedszkolnym. Nisko ocenia też zawartość merytoryczną programu, który m.in. nieuwzględnienia różnic związanych z np. kapitałem społecznym, kodem językowym, doświadczeniami życiowymi, miejscem zamieszkania i możliwościami, jakie oferuje najbliższe środowisko przedszkolaków" - podaje "Rzeczpospolita".

Najostrzej Bałachowicz rozprawia się propozycjami, które zdaniem autorek mają przybliżyć przedszkolakom ideologię gender. "Istotnym uchybieniem proponowanych nauczycielom treści wychowania jest utożsamianie wprowadzania idei wychowania równościowego w przedszkolu z wychowaniem apłciowym. Czym innym jest bowiem ujawnianie dyskryminacji ze względu na płeć obecnej w naszej kulturze i rozważny trening zachowań prorównościowych, a czym innym "wysadzanie dziecka" z jego biologicznej płcii kształtowanie niechętnego stosunku do niej" - pisze prof. Bałachowicz.

To bardzo ważny głos profesorów z PAN, który jasno pokazuje, że ideologia gender nie ma na celu żadnych aspiracji naukowych, ale jest ideologicznym programem nakierowanym na zniszczenie podwalin chrześcijaństwa i normalnej rodziny.

sm/Rzeczpospolita

fronda.pl/a/eksperci-pan-krytykuja-ideologie-gender,33768.html
Cytat:

Ekonomiści nieustannie ubolewają nad spodziewaną całkowitą zapaścią systemu emerytalnego związaną z zapaścią demograficzną w Polsce. Kolejne rządy wymyślają zachęty do rozmnażania się Polaków takie jak przedłużony urlop wychowawczy czy tak zwane „ becikowe”. Co do becikowego – obliczono, że wychowanie jednego dziecka kosztuje minimum 300 tysięcy. Wobec tej kwoty tysiąc czy dwa tysiące „ becikowego” wystarcza co najwyżej na wózek, a raczej żeby upić się – z radości czy z rozpaczy. Żeby młodzi ludzie chcieli się rozmnażać nie wystarczy presja biologiczna. Potrzebna jest silna presja kulturowa. Pytam ostatnio często moich uczniów- „dlaczego młodzi ludzie nie chcą podejmować biologicznych i społecznych ról?” Chłopcy najczęściej sprzedają mi spiskowe teorie, których nie mam zamiaru tu powielać. Dziewczynki przyciśnięte do muru bywają bardziej szczere. Rynek matrymonialny – twierdzą – jest bardzo wąski. Przede wszystkim dlatego, ze znani im chłopcy zachowują się jak..... Tu używają wulgarnej nazwy narządu żeńskiego, której choćby z racji wieku nie wypada mi cytować.

„ Idę z kolegą Nowym Światem i zastąpili nam drogę dresiarze”- opowiada dziewczynka. „Kolega schował się za moimi plecami. Czy mam z kimś takim planować ślub i urodzić mu dziecko?”- pyta rezolutnie.

Córka, która pracuje na Wyścigach zaprosiła kiedyś do stajni tak zwanego absztyfikanta. Jeden z ogierów, którymi się opiekowała miał brzydki zwyczaj atakować wchodzących do boksu. Absztyfikant przytaszczył wiaderko z owsem pod same drzwi i powiedział: „ Wybacz, ale ja do niego nie wejdę”. Nawet nie zauważył, że został w ten sposób nieodwołalnie skreślony.

Zwolennicy teorii spiskowych tłumaczą mało męskie zachowania chłopców obecnością hormonów żeńskich w wodzie pitnej, albo celowym truciem populacji przez tajemnicze smugi na niebie rozpylane przez samoloty. Ja obawiam się, że jest gorzej, że jest to rezultat postulowanych przez Ortegę y Gasset działań w nadbudowie. Zostały prawie całkowicie zniszczone tradycyjne wzorce kulturowe. Kto dzisiaj mówi chłopcu, który rozbił kolano na rowerku, że „ chłopaki nie płaczą”?

I na tym polega podstawowe zagrożenie ideologii gender postulującej w imię równouprawnienia. zamianę ról społecznych

Optymiści uważają, że instynkt samozachowawczy jest silniejszy od kultury, że facet przyciśnięty głodem pozbiera się i coś upoluje. Nic bardziej mylnego.

Znajoma podróżująca po egzotycznych krajach ze swoim chłopakiem opowiadała, że gdy utknęli bez zapasów w jakimś odludnym miejscu załamał się i nie opuszczał śpiwora. „ Jestem głodny, zrób coś” - powiedział wreszcie. Złapała jakąś rybę i przeżyli. Po powrocie oczywiście się z nim rozstała. Powiedziała, że w mieście nie zwracała uwagi na różne niepokojące sygnały. Facet depilował nogi i używał perfum. Nie twierdzę, że depilacja nóg jest sama w sobie czymś złym. Ważniejsza jest zgoda mężczyzn na matriarchat. Na to, że to kobieta zarabia, decyduje, a w razie potrzeby staje do walki. „ Nie jestem pszczołą, nie potrzebuję trutnia”- powiedziała mi znajoma podróżniczka.

Wiele osób traktuje defensywę samców jako uboczny efekt równouprawnienia kobiet. Uważam, że faktyczne a nie ideologiczne równouprawnienie nie jest groźne. Wiele lat temu jeździłam na wyścigach czyli uprawiałam sport ekstremalny zarezerwowany kiedyś tylko dla mężczyzn. Na torze było tylko kilka amatorek i byłyśmy pod ochroną. Nie pozwalano nam nosić worków z owsem ( 50 kg) , chłopcy pomagali nam przy każdej okazji, w naszej obecności powściągali wyścigowy język. Jak twierdzi córka obecnie na wyścigach nie ma ani jednego amatora chłopca. Przewagę płci męskiej rejestruje się tylko wśród pracowników. Amatorami są natomiast same baby- agresywne, kłótliwe, wulgarne.

Do podobnych wniosków można dojść analizując zjawisko „ fali'. To zjawisko, typowe dla podkultur więziennych i wojska przeniosło się w latach 80-tych do szkół. Polegało na wzajemnym prześladowaniu się przez nieformalne grupy rówieśnicze. Etapy fali w szkołach to podkultura „ gitowców”, potem dziecinne i młodzieżowe gangi złodziei samochodów, handlarzy narkotykami, prześladujących spokojnych uczniów. Kiedyś fala obejmowała wyłącznie chłopców. Teraz fala w szkołach częściej dotyczy dziewcząt. Są bezwzględne, okrutne, wulgarne. Biją się o chłopców ale ich nie szanują.

Od dawna poszukuje się diagnozy takiego stanu rzeczy. Za moich czasów próbą takiej diagnozy była piosenka „ Okularnicy” bodajże Osieckiej. „ Taki dzieckiem się nie zajmie, tylko myśli o Einsteinie”- wyśpiewywano. Diagnoza całkowicie fałszywa. Na wydziałach przyrodniczych faktycznie królowali „ okularnicy” odbywający zajęcia wojskowe z dziewczętami. Byli oni jednak na ogół merytorycznie o wiele lepsi od dziewcząt i nagminnie uprawiali sporty ekstremalne takie jak alpinizm czy spadochroniarstwo.

Dla mnie niepokojącymi sygnałami przemian kulturowych, które owocują defensywą mężczyzn było początkowo reklamowanie małżeństw partnerskich z wzorcową zamianą ról. Następnie coraz częstsza walka o opiekę nad niemowlętami (w sądach ) ojców oczekujących alimentowania przez kobiety. Kolejny etap zapaści kulturowej to propagowanie wzorca mężczyzny „ metroseksualnego” co miało oznaczać - dbającego o siebie jak kobieta. Czytującego bez wstydu kobiece magazyny w poczekalni u kosmetyczki . No i obecnie ideologia gender zgodnie z którą zamiana ról ma być wpajana dzieciom od żłobka.

Jak już pisałam mamy łódkę na Jezioraku. Córki najchętniej pływają z pewnym moim znajomym profesorem, dobrym żeglarzem, zdecydowanie starszym panem. Do swoich rówieśników nie maja zaufania. „ Wiem, że gdy coś się stanie to on ( starszy profesor) zrobi wszystko co trzeba, nawet gdyby miał umrzeć”- powiedziała jedna z córek i się nie pomyliła. Gdy podczas sztormowej pogody zablokował się im miecz i łódka niebezpiecznie dryfowała znajomy skoczył do lodowatej wody, zanurkował i wyciągnął miecz. Wszyscy pozostali członkowie załogi byli trzy razy od niego młodsi.

Kilka lat temu byłam na łódce ze znajomymi. Wśród nich była moja koleżanka i jej przyjaciel, z którym – pomimo dość zaawansowanego wieku- wiązała plany matrymonialne. Tym razem podczas sztormu złamało się jarzmo steru i pomimo zrzuconych żagli wiatr wepchnął łódkę na wyspę Czaplak. Po kilku dniach biwaku w zimowych warunkach zabrakło nam jedzenia. Jedyną szansą była wyprawa do sklepu. Trzeba było pokonać bród łączący wyspę z lądem. Panowie zrezygnowali z wyprawy. Poszły trzy panie. Rozebrane do rosołu przeszłyśmy kilkaset metrów po szyję w lodowatej wodzie. Podczas powrotu dźwigałyśmy ciężkie plecaki. Panowie uprzejmie zjedli przygotowany przez nas posiłek. Znajoma pogoniła absztyfikanta.

„Po co mi facet, który nie zarobi, nie naprawi szafy, a gdy zaatakuje nas pies rozpłacze się i schowa za moimi plecami. Gdzie tu jest miejsce na fascynację i kobiecą uległość.”- powiedziała mi ostatnio zaprzyjaźniona rezolutna uczennica.

Kobieta nie chce oprócz własnych dzieci zajmować się dodatkowo dużym dzieckiem w śpioszkach rozmiaru XXXL, któremu będzie musiała – gdy się popłacze- wycierać nos.


źródło

Inna płeć

Leti2014-01-19, 22:42
Może już k🤬a było, nie wiem, nie spędzam tu całego życia. Jak było to wyjebcie...

Zakładałem sobie, rozumiecie, konto na gmailu i w formularzu takie coś.

Nie robię halo w okół gender itp w c🤬ju to mam nie moja sprawa co debile robią... ale k🤬a mać.. co znaczy inna ?? Że nie wiem... co ? Obojniak ? Bez płciowy ? Nie ogarniam tego..

Jestem w internetach już od c🤬ja czasu ogólnie i z takim czymś się nie spotkałem...

W gruncie rzeczy cała ta sprawa z 'doborem płci' , orientacją i w ogóle lata mi koło c🤬ja bo to jak sobie bajtla wychowam to moja sprawa, ale... jak to bd jak będzie miał taki wybór a ja mu będę od małego wpajał, że Bóg stworzył chopa i babe i poza tym tylko psy, koty, małpy, lwy, nosorożce itp. ma podać swoją płeć k🤬a i ma mieć do wyboru DWIE rzeczy nie więcej oO tak sie nie da... rozumiem tam anomalie, mutacje itp ale to są sporadyczne przypadki.

Kiedyś widziałem taki obrazek z całą listą do wyboru. Zaśmiałem sie dobre... ale powoli to się zaczyna realizować.



Czy robiąc na siedząco...

konto usunięte2014-01-18, 14:45
Czy facet sikający na siedząco w toalecie to jest już gender?

Pytanie mojego ojca

Chcę być kobietą !

Bazyliszek2014-01-16, 12:03
Witam, daje urywek filmu z 1979, już wtedy zauważono absurdalność pewnych spraw, chłopaki z Monty Python`a już dostrzegli to 34 lata temu.
Jak widać w obecnych czasach, temat aktualny, tyle, że bierze się go już całkiem poważnie



.

Oznaczenia wiekowe materiałów są zgodne z wytycznymi
Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji

Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie
Funkcja pobierania filmów jest dostępna w opcji Premium
Usługa Premium wspiera nasz serwis oraz daje dodatkowe benefity m.in.:
- całkowite wyłączenie reklam
- możliwość pobierania filmów z poziomu odtwarzacza
- możliwość pokolorowania nazwy użytkownika
... i wiele innnych!
Zostań użytkownikiem Premium już od 5,00 PLN miesięcznie* * przy zakupie konta Premium na 3 miesiące. 6,00 PLN przy zakupie na jeden miesiąc.
* wymaga posiadania zarejestrowanego konta w serwisie
 Nie dziękuję, może innym razem