Znajoma (atrakcyjna 22 lata) była dziś u mechanika zaprowadzić auto. Trafiła na przerwę, wchodzi na warsztat, a tam siedzi ok. 10 chłopa. Jeden z nich do niej:
- A Pani na praktyki ?
- Tak, do smażenia frytek na oleju.
Nie, nie jest suche, bo życie napisało. Wszyscy poszczani w gacie. Zapłaciła za towar, usługę miała gratis
Przychodzi kucharz do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, ostatnio zauważyłem, że nie słyszę na jedno ucho.
- A na drugie?
- Kotlet schabowy, frytki i sałatka z ogórków.
W kuchni leżą dwa pudełka frytek. Z jednego z nich słychać niepewny, przestraszony głos:
- Co z nami zrobią?
- Jak to co? Usmażą i zjedzą - odpowiada głos z drugiego pudełka.
- Ale... Jak to? W oleju, przecież tam jest tak gorąco! Ja się boję! Słyszeliście jak te przed nami skwierczały?
- Jesteśmy frytkami, takie nasze przeznaczenie.
- Ja nie chcę, ja się boję!
- Ja też, ja też, ja też! - zawtórowały inne głosy z tego samego pudełka. Na to słychać zirytowany głos z drugiego pudełka:
- Ogarnijcie się, cioty! My się nie boimy, więc czego wy się dygacie?!
- Bo wy jesteście Chips, a my French Fries.