 
            
                                             Ognisko z pieskiem
                                                            Ognisko z pieskiem
                
                
                    konto usunięte
                    • 2015-05-12, 19:55
                                    
            103
        
    
                Historia ta jest autentyczna jak mniemam, zasłyszana od pewnego jegomościa w robocie. 
Pewnego pięknego dnia grupka patologicznych znajomych wybrała się do lasu na obrzeżach jednego z mniej lubianych miast w Polsce. Celem było rozpalenie ogniska, piwko - ogólnie relaks.
Jeden z ferajnowiczów podczas czekania na znajomych bawił się siekierką. Tak się trefnie zdarzyło że podbiegł do niego piesek jednej z koleżanek. Piesek, nazwijmy go "puszek" oberwał toporkiem w plecy. Właścicielki puszka nie było przy tym incydencie.
Jeden patol, jako że umiał patroszyć kury, dobił pieska i postanowił go (!) wypatroszyć i przyrządzić na ognisku. (sic)
Właścicielce pieska bardzo smakowało mięsko, prosiła aby zostawić kostki dla "puszka".
  
 
                            
                    Pewnego pięknego dnia grupka patologicznych znajomych wybrała się do lasu na obrzeżach jednego z mniej lubianych miast w Polsce. Celem było rozpalenie ogniska, piwko - ogólnie relaks.
Jeden z ferajnowiczów podczas czekania na znajomych bawił się siekierką. Tak się trefnie zdarzyło że podbiegł do niego piesek jednej z koleżanek. Piesek, nazwijmy go "puszek" oberwał toporkiem w plecy. Właścicielki puszka nie było przy tym incydencie.
Jeden patol, jako że umiał patroszyć kury, dobił pieska i postanowił go (!) wypatroszyć i przyrządzić na ognisku. (sic)
Właścicielce pieska bardzo smakowało mięsko, prosiła aby zostawić kostki dla "puszka".
 
 
                             

