📌 Ukraina ⚔️ Rosja Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 23:16

#dzieci

Dzieci uwięzione w samochodzie

ramzei2011-07-29, 16:15

Kolejny sposób na wejście do samochodu

Ząbek

Creaters2011-07-16, 10:39
czego się nie robi dla sprawy

Sztuka staczania się

Fakerę2011-07-15, 9:27


ŁAdnie poleciał

Żałujesz?

konto usunięte2011-07-12, 3:32
takiej odpowiedzi się raczej nie spodziewał. :p

Przemytnik

konto usunięte2011-07-10, 18:04
21 marca ukraińscy celnicy zatrzymali van camping dwóch Francuzów 68 i 38 lat. Po kontroli vana wewnątrz łóżka szuflady zostały odkryte dwie miesięczne siostrzyczki. Najprawdopodobniej 38-letni Francuz, który wpadł w ręce celników, chciał przemycić swoje dzieci za granicę bez wiedzy matki.











Na początku konieczne jest właściwe zdefiniowanie pojęcia: dziecko żołnierz. W roku 1997 r. na konferencji UNICEF i innych organizacji pozarządowych przyjęto definicję dziecka-żołnierza, którym jest „chłopiec lub dziewczynka poniżej 18 roku życia będący, dobrowolnie lub pod przymusem członkami jakiejś formacji zbrojnej, rządowej lub walczącej z jakimś rządem." Definicja ta w dalszej części nie zawęża kategorii dziecka-żołnierza tylko do dzieci noszących broń, ale także wykorzystywanych jako kucharzy, łączników czy świadczących usługi seksualne. Ponadto statut Międzynarodowego Trybunału Karnego kwalifikuje jako zbrodnię wojenną pobór lub werbowanie dzieci poniżej 15-go roku życia lub wykorzystywania ich do aktywnego uczestnictwa w działaniach zbrojnych zarówno w międzynarodowych jak i niemiędzynarodowych konfliktach zbrojnych . Światowy Raport na temat dzieci żołnierzy z 2008 roku wskazuje na kilkanaście państw, w których proceder rekrutacji nieletnich jest najbardziej rozwinięty. Te państwa to: Kolumbia, Wybrzeże Kości Słoniowej, Czad, Republika Środkowoafrykańska, Sudan, Demokratyczna Republika Konga, Uganda, Somalia, Palestyna, Irak, Afganistan, Indie, Nepal, Sri Lanka, Myanmar (Birma), Tajlandia, Indonezja i Filipiny

Jeszcze w czasach II w.ś. posługiwanie się niepełnoletnimi w bitwach nie było rozpowszechnione. Zmienił to dopiero nowy sposób prowadzenia wojen w powojennym i postkolonialnym świecie a także inny ich charakter. Obecnie konflikty zbrojne prowadzone pomiędzy organizacjami, jakimi są państwa stanowią mniejszość. W 2009 roku wybuchło tylko 7 konfliktów, które swoim zasięgiem przekroczyły granice państwowe.


Współczesne wojny charakteryzują się asymetrią. Oznacza to, że prowadzone są pomiędzy organizacjami o nierównym statusie prawno-międzynarodowym, o nierównych siłach bez formalnych wypowiedzeń wojny. Oprócz państw są to: bojówki, grupy bojowe, organizacje paramilitarne, organizacje terrorystyczne i inne.
Jako nie mające umocowania w prawie międzynarodowym, powyższe organizacje nie są zobowiązane do przestrzegania międzynarodowych konwencji wojennych - wojny nabrały charakteru totalnego. I to właśnie dzieci stały się tymi, które uzupełniają szeregi w grupach bojowych po poległych mężczyznach. W dużym stopniu zmniejszyły się koszty prowadzenia wojen poprzez rezygnację z ciężkiego i drogiego sprzętu, który dodatkowo wymaga dobrze przeszkolonej załogi do jego użycia – co także pochłania duże pieniądze. Wyparła go broń lekka – nietrudna w obsłudze, łatwa do przenoszenia i stosunkowo tania. Ta ewolucja oznacza dziś przede wszystkim tyle, że na pole walki można wysłać każdego po kilkuminutowym przeszkoleniu, niepotrzebne są ani umiejętności, ani siła fizyczna co doprowadziło do tego – jak dobitnie i jednoznacznie stwierdza Herfried Münkler, że „(…) dzieci i młodzież stały się centralnym elementem nowych wojen, zdecydowanie przyczyniając się do ich potanienia (…)” . Ta „użyteczność” nieletnich doprowadziła do tego, ze obecnie każdego dnia w wyniku wojny ginie około 550 dzieci, co rocznie daje liczbę ponad 200 tysięcy. Dane te dotyczą tylko tych dzieci, które zginęły na skutek działań zbrojnych a nie uwzględniają tych, umierających na skutek konsekwencji konfliktów zbrojnych: głód, choroby, itp. "Ciekawostką" jest fakt, że w obiegu są również lekko zminiaturyzowane wersje broni lekkiej. Wszystko po to, aby dostosować ją bardziej do "gabarytów" młodych żołnierzy.




i dla porównania:


Powodów, dla których w ogóle do takich poborów dochodzi jest wiele:
1. Brak innych perspektyw. Partyzantka niekiedy morduje całe rodziny po to, żeby w ten sposób "przekonać" nieletnich do wstąpienia w ich szeregi. Wybór jest taki: tułaczka, śmierć lub trzy posiłki dziennie w obozie bojowników.
2. Wiara, że można jeszcze coś zmienić. Bojownicy głoszą populistyczne hasła, które przemawiają od biednych ludzi. Dzieci przyjmują je w jeszcze bardziej dosłownym znaczeniu i idą do partyzantki z wiarą, że obalenie drakońskich rządów pozwoli zaprowadzić w kraju pokój i dobrobyt.
3. W Kaszmirze rekrutuje się młodocianych, używając podstępu. To częsta metoda różnych partyzantek w wielu miejscach globu. "Naganiacz" przychodzi do szkoły i opowiada, że potrzebuje zawodników do drużyny krykieta. Powody, dla których młodzież zostaje z bojownikami, kiedy jest już jasne, że nie chodzi o sport są różne. Czasem wystarczy, że uczniom nauka idzie kiepsko, a rodzice sztorcują, czasem powodem jest lęk przed dorosłym życiem, brakiem pracy lub pracą niechcianą. Najczęściej lęk przed śmiercią z rąk oprawców.
4. Groźby śmierci, skierowane w stronę członków rodziny.
5. Czasem do obozów uchodźców/wiosek wysyła się młodych rekrutów (zadbanych, dobrze ubranych) z misją werbunku. Taki wizerunek bojownika bardzo przemawia do biednych ludzi i sami godzą się na wojenną tułaczkę.
Cytat:

Mój ojciec jest stary. W domu nie starczało dla wszystkich, więc chciałem poprawić naszą sytuację. Przyłączyłem się do armii, by pomóc mojej rodzinie, mojej mamie. Może dlatego, że umiałem czytać i pisać?


Relacja Mahamana, który wstąpił do Frontu dla Zbawienia Republiki (FSR) jako 13-latek. Po roku został przywódcą grupy 50 bojowników

Cytat:

Tu nie ma nic do robienia; nie ma pracy, szkoły, pieniędzy, a ja jestem biedny... W JEM nie jestem opłacany, ale w czasie walk zabieramy rzeczy wrogom


Były rebeliant sudańskiego Ruchu Sprawiedliwości i Równości (JEM).

Cytat:

Miałem wtedy 13 lat… Dzieci z tej samej grupy etnicznej co prezydent republiki biły mnie, nawet ukradły mój rower. Przeszedłem trening bojowy. Między nami było dużo młodych chłopców. Zabrano mnie do buszu. Potem wróciliśmy do Czadu, żeby walczyć z czadyjską armią narodową


17-letni Salama

Cytat:

Rebelianci powiedzieli, że mam się do nich przyłączyć, ale odmówiłem. Zabili po chwili mojego młodszego brata. Zmieniłem zdanie.



Zgodnie z danymi przedstawianymi przez Międzynarodowy Czerwony Krzyż i UNICEF, ok. 300 tysięcy dzieci służy w państwowych ugrupowaniach militarnych, natomiast kolejne 500 tysięcy w ugrupowaniach paramilitarnych (mających charakter wojskowy, ale nie wchodzących formalnie w skład wojska, rozumianego jako armia państwowa) . Około 40% z tego stanowią dziewczynki.

Jak wygląda szkolenie nieletnich w partyzantkach? Oprócz standardowych ćwiczeń z bronią, odprawia się na nich "szamańskie" rytuały, ceremoniały, przed walkami udziela się im pozornego błogosławieństwa, daje amulety i relikwie. Ma to służyć temu, aby dzieci uwierzyły, że zabiegi te uczynią je nieśmiertelnymi na polu walki - dodatkowa, żelazna motywacja. Potem walczą w pierwszej linii jako żywe "wykrywacze" min przeciwpiechotnych i tarcze dla regularnych oddziałów. Przed walkami dzieciom podaje się także narkotyki (np. robi się nacięcia na skroni i plastrem przykleja się w tym miejscu dawkę kokainy, heroiny). Normą jest podawanie nieletnim marihuany.

Dezercji ma zapobiegać publiczna demonstracja siły. Przed nowymi stawia się inne dziecko, które próbowało uciec. Następnie wyznacza się jednego z nowicjuszy, daje mu broń i rozkaz zabicia dezertera pod groźbą zabicia nowego. Skutki? Przełamanie poczucia "solidarności" wśród dzieci, zapewnienie sobie ślepego posłuszeństwa wśród rekrutów.

Jeden z były dzieci żołnierzy opowiedział Amnesty International jak na jego oczach i oczach innych dzieci dwóch chłopców zostało pobitych na śmierć, jak to określił: „jako lekcja dla nas wszystkich, by nie próbować ucieczki”:
Cytat:

Chłopcy zostali wyciągnięci z jamy w ziemi i pokazani nam podczas jednego z treningów. Starszy dowódca grupy zbrojnej wydał rozkaz, by ich bić. Dwóch żołnierzy i kapitan rzuciło chłopców w błoto. Kiedy zmęczyli się ich ciągłym kopaniem przystąpili do bicia drewnianymi pałkami. Wykonywanie kary trwało 90 minut – dopóki chłopcy nie umarli.



DZIEWCZYNKI - ŻOŁNIERZE
W rebelianckich armiach dużo cięższy los czeka dziewczyny niż chłopców. Wynika to z tego, że oprócz walk z karabinem na polu walki, muszą one także zajmować się kuchnią w obozach, są tragarzami i niewolnicami a wieczorami i nocami (chociaż także za dnia) muszą spełniać seksualne zachcianki dorosłych rebeliantów (na porządku dziennym są przypadki wykorzystywania dziewczynek przez nieletnich żołnierzy). Gdy nie chcą spełniać seksualnych życzeń mężczyzn, są do tego zmuszane i dochodzi do gw🤬tów, często bardzo brutalnych. W przypadku ciąży dziewczyna ani przez chwilę nie może liczyć na lżejsze traktowanie i nawet w zaawansowanym jej stadium musi walczyć w okopach.
Cytat:

Kiedy żołnierze zorientowali się, że w grupie była kobieta w ciąży, wpadli w furię: mogłaby spowolnić marsz, a poza tym nie była to dobra wróżba. Dlatego wybrali jeszcze inna kobietę z grupy, pochodzącą z tej samej wioski, co pierwsza i rozkazali jej ją zabić. A kiedy boisz się, że cię zabiją – zabijasz. Potem pocięli ją na kawałki i dali mi do ugotowania. To był nasz pierwszy posiłek w więzieniu i oczywiście nie można było odmówić, chyba że za cenę własnego życia .


Katy, w wieku 17 lat porwana przez ugandyjskich rebeliantów.

Cytat:

Mężczyźni uważali nas za swoje żony, traktowali nas bardzo źle. Na początku, przez pierwszy rok, nie gw🤬cili mnie. Zaczęli to robić dopiero później. (…)Nie myśleli, że byłyśmy jeszcze dziećmi. Za każdym razem, kiedy mieli ochotę, przychodzili i uprawiali z nami seks. Było tak wielu mężczyzn. (…)Robili ze mną, co chcieli. My byłyśmy tam tylko po to, żeby robić to, czego oni chcieli. Nawet jeśli odmawiałaś, i tak cię brali (…)


Aimerance, w wieku 14 lat ochotniczo zaciągnęła się do zbrojnego ugrupowania w DRK (Demokratyczna Republika Konga).

CO DALEJ?
Już starożytni Rzymianie radzili: „dziecku miecza nie dawaj”. Konsekwencje, jakie niesie za sobą fakt wykorzystywania osób nieletnich w konfliktach zbrojnych (w tym wojnach) obejmują trzy obszary. Są to:
1. Skutki niosące za sobą zmiany w zdrowiu fizycznym dziecka, jego psychice i możliwościach funkcjonowania w społeczeństwie.
2. Konsekwencje dla społeczeństw i państw, w których występuje zjawisko dzieci żołnierzy.
3. Wpływ zaangażowania nieletnich żołnierzy na naturę konfliktów zbrojnych i sposób prowadzenia walk.

U byłych dzieci żołnierzy stwierdza się występowanie zespołu stresu pourazowego PTSD (ang. Post Traumatic Stress Disorder). Jest to zaburzenie będące efektem przeżycia traumatycznych wydarzeń , w wyniku czego osoba cierpi na trwale powracające wspomnienia. Dzieci żołnierze cierpią na powracające w pamięci obrazy morderstw, tortur, okaleczeń, masowych egzekucji i zbiorowych gw🤬tów. Zdarzenia te są wciąż na nowo przeżywane w trakcie snu. Dzieci ponownie słyszą dźwięki, czują zapachy i smaki, a nawet ból, jaki towarzyszył traumatycznym przeżyciom.

Cytat:

Minęło kilka dobrych miesięcy, zanim od nowa nauczyłem się zasypiać bez lęków. Ale nawet wtedy, gdy już udało mi się usnąć, budziłem się po niecałej godzinie. Często śniło mi się, ze pozbawiony twarzy uzbrojony mężczyzna związuje mnie i podcina gardło zębatą krawędzią bagnetu. Czułem fizyczny ból, kiedy nóż zagłębiał się w mojej szyi. Zrywałem się, spocony, boksując powietrze. Wybiegałem na zewnątrz, na sam środek boiska, siadałem i kołysałem się do przodu i do tyłu, obejmując kolana(…). Wspomnienia z wojny stały się murem, prze który musiałem się przebić, żeby pomyśleć o choćby najkrótszej chwili z mojego dawnego życia


Ishmael Beah, który w wieku 12 lat został siłą zaciągnięty do Zjednoczonego Frontu Rewolucyjnego (RUF), dowodzonego przez kaprala Foday’a Sankoha w Sierra Leone.

Cytat:

Noce są najgorsze. Czasem jestem zbyt przerażona, by zasnąć. Kiedy zasypiam śni mi się, ze jestem martwa(…). Widzę, jak ktoś chwyta po broń i strzela do mnie – nie raz, ale trzy razy… Czy można to nazwać snem czy koszmarem ?


Visna, 16-letnia dziewczynka-żołnierz z Kambodży.

Wojny powodują, że zostają zerwane naturalne więzy, łączące dzieci z rodzicami (po to m.in. rekruci dostają rozkaz zabicia członków swojej rodziny, aby nie miały gdzie później wracać - reszta społeczności wioski za taki czyn wyklucza "morderców', jako jej mieszkańca). Po powrocie, dzieci potrafiły przy najmniejszej sprzeczce grozić rodzinie śmiercią.

Cytat:

Razem ze szkolnymi kolegami spotkaliśmy się z naszym starym nauczycielem i powaliliśmy go na ziemię. Zabiliśmy go , zabraliśmy jego książki i spaliliśmy je.


Abdul Rahman, nastolatek wcielony do sił rebelianckich RUF w Sierra Leone.

Cytat:

Zdarza się, że po powrocie dzieci nie chcą na nowo podporządkować się hierarchii rodzinnej.
w niektórych wypadkach dzieci-żołnierze, kiedy wracają do cywilnego życia, nie chcą być traktowane jak nastolatki; nie podporządkują się nakazom i rodzinnej hierarchii; wykazują agresję wobec rówieśników i rodziców. Przyzwyczajone są do wolności i do uroków życia w lesie, gdzie trzymając w ręku broń, czuły się wszechmocne; mogły dostać od kogokolwiek wszystko, czego zapragnęły i decydować o życiu lub śmierci innych


Są to słowa Giacomo Franceschini, odpowiedzialnego za działąnia COOPI w Sierra Leone (COOPI (Cooperazione Internazionale) jest niezależną i świecką organizacją pozarządową, która „walczy z wszelką biedą, aby uczynic świat lepszym”. Została założona w 1995 roku w Mediolanie przez Vincenzo Barbieri – uważanego za włoskiego ojca międzynarodowego wolontariatu.

Cytat:

Niektórym udaje się przemycić ostre przedmioty. Wtedy w nocy okaleczają siebie albo inne dzieci. Tłumaczą, że jeśli nie widzą zbyt długo krwi, czują się niepewnie


Są to słowa Christine, wolontariuszki ze schroniska dla byłych dzieci-żołnierzy "Arka Noego" w Gulu.

Bardzo prawdziwe i jakże wymowne są słowa jednego z dzieci, którym udało trafić się do ośrodka, mającego za zadanie przywrócenie nieletnich żołnierzy do normalnego funkcjonowania w społeczeństwie:
Cytat:

Macie pieniądze i nie pomagacie nam.


Bo prawda jest taka, że zbyt wielu ludziom z „bogatej części świata” zależy na podtrzymywaniu a nawet podsycaniu takich narodowościowych, etnicznych, religijnych konfliktów. Bo im więcej konfliktów, tym więcej broni sprzedanej do takich miejsc. A im większe obroty ze sprzedaży, tym większe zyski. Lecz takimi czynami ludzie sami siebie skazują na zagładę. Nawet jeśli nieletni przetrwają te pełne okrucieństw wojny, zmiany w ich psychice są tak duże, że nie są one w stanie wrócić do normalnej egzystencji w swoich środowiskach społecznych. I tu błędne koło się zamyka gdyż ludzie, którzy w dzieciństwie stracili właściwe wyobrażenie o dobru i złu, wychowują własne dzieci (często narodzone w wyniku gw🤬tu) według zasad, które wydają im się właściwe. Niestety, tylko wydają się takimi… A oto słowa papieża – Polaka, w których zawarte zostało wszystko to, co przedstawione jest powyżej:
Cytat:

Z bólem myślę tutaj o tych, którzy żyjąc i dorastając w warunkach wojennych, nie zaznali niczego, prócz konfliktów i przemocy. Jeśli przeżyją, przez resztę życia nosić będą rany zadane przez te straszliwe doświadczenia. A cóż powiedzieć o dzieciach-żołnierzach? Czyż można pogodzić się z takim niszczeniem życia, które dopiero zaczyna się rozwijać? Dzieci te, wyszkolone w zabijaniu i często przymuszane do zabijania, z pewnością napotkają ogromne trudności, gdy będą kiedyś chciały włączyć się w życie cywilnego społeczeństwa. Przerywa się ich edukację i nie rozwija ich zdolności do pracy; jakież konsekwencje będzie to miało dla ich przyszłości? Dzieci potrzebują pokoju i mają do niego prawo.



I film:
maliwojownicy.strefa.pl/Film.wmv

Od autora: Wielu informacji tu nie ma, głównie z uwagi na BARDZO szeroki zakres danych, jaki obejmuje ten temat. TO jest niestety tylko minimum. Większość tekstu pochodzi z napisanej przeze mnie pracy o podobnym tytule, niżej zamieszczam pozostałą bibliografię:

1. Beah, I., Było minęło. Wspomnienia dziecka-żołnierza, Kraków 2008
2. Carrisi G., Dzieci-żołnierze. Kalami idzie na wojnę, Kraków 2007
3. Czyżewski J., Dzieci żołnierze we współczesnych konfliktach zbrojnych, Toruń 2009
4. Child Soldiers. Global Report 2008. Coalition to Stop the Use of Child Soldiers, Londyn 2008
5. The Optional Protocols to the UN Convention on the Rights of the Child on Sex Trafficking and Child Soldiers, 9 No. 1 Hum. Rts. Brief 13 (2001); Child Soldiers. Global Report 2008
5. lex.pl/serwis/du/2003/0708.htm,
6. archiwum.polityka.pl/art/dzieci-wojny,397921.html
7. maliwojownicy.strefa.pl/
8. marek-gaska.org/index.php?option=com_content&view=article&id=7...
9. misyjnedrogi.pl/artykuly.php?tresc,503

Atak Karpi

konto usunięte2011-07-04, 21:38
Same chcą na ruszt wskczyć

Że Indie to poj🤬y kraj, każdy wie. Ale to co odp🤬lają ze zmianą płci to już ostra przesada.

Wiem, że w c🤬j długie, ale warto przeczytać co odjebują.

Każdego roku setki dziewczynek w Indiach przechodzą zabieg, w wyniku którego stają się chłopcami. Operacje chirurgicznej zmiany płci niejednokrotnie wykonywane są już na rocznych dzieciach. Ten proceder został ostatnio ujawniony przez Hindustan Times i wzbudził falę sprzeciwów na całym świecie. Zatrważające?

Ponad siedmiu chirurgów ze znanej z wykonywania zabiegów zmiany płci kliniki w mieście Indore, deklaruje, że do tej pory każdy z nich operował od 200 do 300 małych dzieci- donosi serwis metro.co.uk. Jak zmienić dziewczynkę w synka?

Podczas zabiegu zmiany płci z istniejących tkanek żeńskich wytwarza się męskie narządy, formuje się męskie genitalia. Poważna interwencja chirurgiczna to nie wszystko. Dzieci po operacji muszą przyjmować ogromne dawki hormonów. Kwestia zmiany płci, sama w sobie, budzi wiele kontrowersji. Jak to wygląda na naszym europejskim podwórku?

Zmiana płci po naszemu

Mężczyzna, który stał się kobietą, kobieta, która połowę życia była nim? Chirurgicznej zmiany płci dokonują w większości przypadków osoby transseksualne, czyli mające problem z identyfikacją płciową, takie, które we własnym ciele czują się intruzami, nie akceptują swojego męskiego bądź kobiecego ciała. Zmienić płeć? To nie takie proste.

Decyzja to jedynie początek drogi. Długiej drogi. Aby mogło dojść do zabiegu trzeba spełnić szereg warunków. Pierwszym krokiem jest stwierdzenie przez psychologa, czy dana osoba rzeczywiście się kwalifikuje. W tym celu kandydat poddawany jest długotrwałym specjalistycznym testom psychologicznym.

W większości krajów obowiązuje zasada, że zabieg jest możliwy jedynie u osób, które osiągnęły dojrzałość psychoseksualną. Dlaczego? W ten sposób eliminuje się ryzyko podjęcia pochopnej decyzji przez dojrzewających ludzi, których tożsamość psychoseksualna dopiero się kształtuje i nie musi być stabilna.

Operacje związane z rekonstrukcją i plastyką organów rozrodczych przeprowadza się również u dzieci obojnaczych, u których w pewnym stopniu wykształciły się zarówno narządy płciowe męskie, jak i żeńskie. W tym przypadku podjęcie decyzji może okazać się niezwykle trudne. Zdarza się, że rodzice muszą dokonać wyboru, które z narządów usunąć, a które zostawić, nie wiedząc jeszcze jaką płeć psychologiczną rozwinie dziecko w przyszłości.

W naszej kulturze prawo dokładnie określa procedury postępowania odnośnie zmiany płci. Nie wszędzie panują podobne restrykcje.

Prawo w służbie bezprawia

Czy rodzic ma prawo decydować o ingerencji w organizm dziecka i jego seksualność? W krajach z naszego kręgu kulturowego nie. Jednak zachodnie prawo nie ma nieograniczonego zasięgu. W Indiach nie ma ani ustaw regulujących prawa dzieci w kwestii zmiany płci ani odpowiednich instytucji, które stanęłyby w ich obronie. Dzieci skazane są na decyzje rodziców.

Bogatemu zabronisz?

Operacja zmiany płci, pomijając wszelkie inne kwestie, to zabieg kosztowny. W Indiach rachunek wystawiany za jego wykonanie wynosi około 10 tysięcy złotych. To pokaźna suma, w szczególności na tamtejsze warunki. Stanowi ona kwotę zaporową dla większości indyjskich rodzin. Co to oznacza? Decyzję o zmianie płci dziecka podejmują jedynie osoby o odpowiedniej zasobności portfela. Za pieniądze można kupić wszystko? Rodzice w Indiach nie kupują po prostu męskich narządów płciowych czy innej płci dziecka. Kupują status, poważanie i lepszą przyszłość.

Lepsza płeć

W kulturze zachodniej przyjście dziecka na świat to radość. Rodzice często mówią: "ważne, żeby było zdrowe". Nie jest to, jak się okazuje, uniwersalne przeświadczenie. I nie chodzi tu o zwykłe i niezobowiązujące preferencje odnośnie płci potomka. W Inadiach wywyższanie mężczyzn i chłopców ma silny fundament kulturowy. Syn to szczęście i duma dla całej rodziny. A dziewczynka? Obciążenie i problem.

Niepłodny? Nic nie szkodzi?

Zmiana płci pociąga za sobą konsekwencje. Rodziców nie zniechęca jednak nawet fakt, że w wyniku operacji ich dzieci stają się bezpłodne. Lepszy bezpłodny chłopiec niż zdolna do wydania na świat potomstwa córka? Czy wpływ kultury może być aż tak silny, żeby skłonić rodziców do tak drastycznych posunięć? Okazuje się, że tak.

Przepis na syna

Wykonać zabieg, podać odpowiednią dawkę hormonów i po sprawie? Przepis na syna wydaje się prosty. Indyjscy rodzice znają jeszcze jeden. W tym kraju masowo dokonuje się aborcji żeńskich płodów. Natura mogła się mylić, ale kultura jest bezlitosna? Dziewczynki nie czeka w życiu pasmo sukcesów. Te zarezerwowane są dla jej kolegów. Czy zmiana płci jest wynikiem troski o lepszą pozycję dziecka w przyszłości, a może chęcią posiadania potomka odpowiedniej płci. Odpowiedniej, czyli męskiej.

Jedno jest pewne: statystyki są niepokojące. Dążenie rodziców do posiadania męskich potomków sprawia, że już dziś mężczyźni mają przewagę w populacji Indii. W celu ograniczenia tego zjawiska określanie płci dziecka w czasie ciąży zostało w tym kraju zakazane. W ten sposób chciano ograniczyć liczbę aborcji żeńskich płodów i zwiększyć ilość dziewczynek przychodzących na świat. Czyżby rodzice znaleźli sposób na obejście tego utrudnienia?

Rodzinna sielanka

-Myślę, że gdy syn dorośnie, nie będzie miał żadnych problemów z tożsamością seksualną. Nawet nie będzie pamiętał, że kiedykolwiek przechodził jakąś operację- to wypowiedź rodzica, który poddał swoje dziecko operacji, zamieszczona w brytyjskim serwisie metro.co.uk . Beztroska, lekkomyślność czy po prostu głupota? Sprawa budzi silne emocje.

Córka staje się synem, rodzice są zadowoleni, rodzina dumna, dziecko może liczyć na szacunek społeczeństwa. Obrazek idealny. No tak, ale co dalej? Dziewczynka, która stała się chłopcem, dorasta. I co wtedy? Ma męskie narządy płciowe i mózg kobiety?

Płeć, czyli właściwie co?

Płeć- krótkie słowo i wszystko jasne? Czy aby na pewno? O tym, że chłopcy różnią się od dziewczynek dowiadujemy się już w dzieciństwie. Co nas różni? Po pierwsze to najbardziej oczywiste: różnimy się pod względem biologii. Budowa anatomiczna to tylko jedna, choć ewidentna, bo widoczna gołym okiem, cecha. Bycie kobietą czy mężczyzną nie polega jednak przecież na posiadaniu penisa albo waginy. W zależności od płci inaczej wygląda cała gospodarka hormonalna, która ma wpływ na różne procesy zachodzące w organizmie w ciągu życia. Dojrzewanie, prokreacja, przekwitanie? Hormony ustawiają nasz zegar biologiczny.

Płeć biologiczna i fizjologia wyznacza nam role płciowe. Kobieta może zajść w ciążę, donosić dziecko, urodzić je, karmić, organizm mężczyzny jest silniejszy, zdolny do większego wysiłku fizycznego. Czy te cechy, które zafundowała nam biologia, są sprawcą podziału obowiązków opartych na zasadzie ona- opiekunka domowego ogniska, on- zdobywca?

Psycholodzy twierdzą, że poniekąd tak, bo poza płcią biologiczną, czyli różnicami fizjologicznymi, mamy jeszcze płeć psychologiczną. Ta druga jest efektem socjalizacji. Co to oznacza w praktyce? Środowisko oczekuje innych zachowań i cech od kobiet i mężczyzn. W trakcie wychowywania uczymy dzieci specyficznych postaw. Inaczej ubieramy chłopców, inaczej dziewczynki, kupujemy różne zabawki, przez co zachęcamy do innych aktywności córki i synów. Często nawet nieświadomie aprobujemy zachowania zgodne z płcią dziecka. W ten sposób potomek uczy się, co to znaczy być nim, a co nią. I powtarza te aktywności, które są przez społeczeństwo nagradzane. Kultura zazwyczaj posiada wzorce ról związanych z płcią, ustala co to znaczy kobiecość, a co męskość. Gotowiec od razu do przysposobienia? To nie takie proste.

Ja, czyli on czy ona?

Fizjologia i wpływ środowiska to wciąż nie wszystko. W psychologii poza płcią biologiczną i psychiczną wskazuje się na tożsamość płciową. Co to takiego? Jest to świadomość i akceptacja własnej fizyczności, to czy postrzegamy siebie jako kobietę czy mężczyznę i czy jest nam dobrze z tym, kim jesteśmy. Tożsamość płciowa zaczyna się kształtować bardzo wcześnie. Psycholodzy twierdzą, że już 10-14 miesięczne dzieci mają świadomość swojej płci.

Co się dzieje, gdy człowiek postanowi ingerować w płciowość, samowolnie ją zmieniając? Czy taki eksperyment może nie pociągnąć za sobą żadnych konsekwencji? Prawdopodobnie przekonają się o tym dzieci, których rodzice postanowili poprawić naturę. Niestety przekonają się o tym na własnej skórze.

Przyjął na klate

Fakerę2011-06-29, 14:10


Poczułsmak zimy w pełni

Oznaczenia wiekowe materiałów są zgodne z wytycznymi
Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji

Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie
Funkcja pobierania filmów jest dostępna w opcji Premium
Usługa Premium wspiera nasz serwis oraz daje dodatkowe benefity m.in.:
- całkowite wyłączenie reklam
- możliwość pobierania filmów z poziomu odtwarzacza
- możliwość pokolorowania nazwy użytkownika
... i wiele innnych!
Zostań użytkownikiem Premium już od 4,17 PLN miesięcznie* * przy zakupie konta Premium na 6 miesięcy. 6,00 PLN przy zakupie na jeden miesiąc.
* wymaga posiadania zarejestrowanego konta w serwisie
 Nie dziękuję, może innym razem