#dyrektor

Stara gabaryna Rydzyka

S................w • 2011-01-11, 0:54
lub kogoś z jego gangu.
Znalezione na Allegro.

Ot takie zwykłe ogłoszenie:


Taka ładna E-klasa




I gwoźdź

Szkoła BERLIN

Bundy2011-01-03, 1:36
Dyrektor w Berlińskiej szkole wybrał się na wizytację. Wziął dziennik i wyczytuje:
- Mustafa El Ekhzeri.
- Obecny!
- Ahmed El Kabul.
- Obecny!
- Kadir Sel Ohlmi.
- Obecny!
- Mohammed Endahrha.
- Obecny!
- Mi Cha El Mai Er!
Cisza...
- Mi Cha El Mai Er! - powtarza i nadal nikt się nie odzywa.
- Mi Cha El Mai Er!!!
Z otatniego rzędu podnosi się chłopaczek:
- To chyba ja, ale nazywam się Michael Maier!

Ojciec odprowadza Jasia do szkoły..

s................a • 2010-10-21, 19:54
Ojciec odprowadza Jasia do szkoły i spotykaja po drodze dyrektora.
Jasiu: Dzień dobry Panu.
Dyrektor: dzien dobry. Jasiu, a Ty będziesz się uczył tak jak tata ?
Jasiu: odpowiada, tak !
Dyrektor: To Ty k🤬a juz nie chudź lepiej do szkoły !!

Zakres świadczeń socjalnych na 2010

E................n • 2010-05-27, 21:20
Zakres świadczeń socjalnych gwarantowanych wynikających z budżetu państwa przyjętego na rok 2010:

Minister- porsche, whisky i artystki
Poseł- mercedes, koniaki i kociaki
Dyrektor- opel, starka i sekretarka
Kierownik- fiat, wyborowa i koleżanka biurowa
Pracownik umysłowy- autobus, czysta czerwona i własna żona
Pracownik wykwalifikowany- motocykl, 2 piwa i byle dziwa
Robotnik- łopata, taczki i dupa sprzątaczki
Chłop- bimber, kilka uli i dupa krasuli
Bezrobotny- modlitwa, łączka i własna rączka

Ino żeby FIRMA tego nie podkradła i z tego bitu nie zrobiła

Dyrektor do pracownika

kielba2010-04-09, 23:34
Dyrektor do pracownika:
- Panie, pan wszystko robi tak powoli;
powoli pan mysli, powoli pan pisze, powoli mowi, powoli sie porusza!
Czy jest coś, co robi pan szybko?
- Tak, szybko sie k🤬a męczę....

Sama prawda

qlimax2010-01-06, 10:34
Lecący balonem mężczyzna uświadomił sobie nagle, że się zgubił. Zmniejszył wysokość lotu i zobaczył w dole kobietę.Opuścił się jeszcze niżej i krzyknął do niej:

- Przepraszam, czy może mi Pani pomóc? Obiecałem przyjacielowi, że dolecę do niego w ciągu godziny, ale sam już nie wiem gdzie jestem....

Kobieta odpowiedziała:

- Jest Pan w balonie napełnionym gorącym powietrzem, unoszącym się około 10 metrów nad ziemią. Znajduje się Pan między 40 a 41 stopniem północnej szerokości geograficznej oraz między 56 a 60 stopniem długości zachodniej...

- Pani jest inżynierem ? - spytał mężczyzna z balonu.

- Tak - odpowiedziała kobieta - a skąd Pan wie?

- No cóż - rzekł baloniarz - wszystko to, co Pani powiedziała, jest z merytorycznego i fachowego punktu widzenia prawdziwe, ale ja w dalszym w ciągu nie mam bladego pojęcia co zrobić z tymi wszystkimi informacjami, a fakty są takie, że się zgubiłem. Szczerze mówiąc, w ogóle Pani mi nie pomogła, a tak zasadniczo, to nawet przez Panią jestem jeszcze bardziej spóźniony.

- A pan jest na pewno dyrektorem !?- odpowiedziała kobieta.

- Niesamowite! Faktycznie jestem dyrektorem.... -odpowiedział mężczyzna

- Skąd Pani wiedziała ?

- No cóż... Nie wie Pan, gdzie Pan jest, nie wie Pan,dokąd Pan zmierza, osiągnął Pan tę pozycję zużywając dużo powietrza, złożył Pan obietnicę, której nie jest Pan w stanie dotrzymać, oczekuje Pan od ludzi,którzy znajdują się niżej, że rozwiążą za Pana Pańskie problemy. Poza tym fakty są takie, że jest Pan nadal dokładnie w tej samej sytuacji, w jaką Pan sam się wprowadził, ale uważa Pan, że to MOJA WINA...

Dowcip dyrektora

~tip.top2009-12-11, 13:26
opowiada dyrektor podwładnym kawal...
wszyscy się śmieją, ale jeden się nie śmieje...
- a ty czemu się nie śmiejesz?
- bo się jutro zwalniam...

Mistrz minety 4 godziny 26 minut

y................h • 2009-10-20, 23:58
Mistrz patelni

Jest przerywnik z c🤬jową nutą

a potem kolejna kolejna dawka wiedzy i lodach



Która z sadistica chce go między swoimi udami ?

Ojciec Dyrektor

l................3 • 2009-08-07, 21:04
dorabia na budowie


O mądrym Jasiu

ambroz662009-03-26, 10:55
Nauczycielka pierwszej klasy, Pani Magda miała ciągłe kłopoty z
jednym z uczniów. Spytała więc:
- Jasiu, o co ci chodzi?
Jasiu odpowiedział:
- Jestem za mądry do pierwszej klasy. Moja siostra jest w trzeciej
klasie, a ja jestem mądrzejszy od niej! Myślę, że też powinienem być
w trzeciej klasie!
Pani Magda miała dosyć. Zabrała Jasia do gabinetu dyrektora. Kiedy
Jasiu czekał w sekretariacie, nauczycielka wyjaśniła dyrektorowi
całą sytuację. Nauczyciel powiedział pani Magdzie, że chciałby zrobić chłopcu test i jeśli nie odpowie na żadne pytanie będzie musiał wrócić do pierwszej klasy i nie sprawiać więcej żadnych kłopotów. Nauczycielka się zgodziła. Jasiowi wytłumaczono wszystkie warunki i zgodził się na przeprowadzenie testu.
Dyrektor:
- Ile jest 3 x 3?
Jasiu:
- 9.
Dyrektor:
- Ile jest 6 x 6?
Jasiu:
- 36.
I Jasiu odpowiadał na każde pytanie, które wymyślał dyrektor uważając, że trzecioklasista powinien znać odpowiedzi. Dyrektor
spojrzał na Panią Magdę i powiedział:
- Myślę, że Jasiu może iść do trzeciej klasy.
Pani Magda spytała czy i ona może zadać Jasiowi kilka pytań. Zarówno dyrektor jak i Jasiu zgodzili się. Pani Magda spytała:
- Co krowa ma cztery, czego ja mam tylko dwa?
Jasiu, po chwili:
- Nogi.
Pani Magda:
- Co ty masz w spodniach, a ja tego nie mam?
Jasiu:
- Kieszenie.
Pani Magda:
- Co zaczyna się na "K" kończy na "S", jest owłosione, zaokrąglone,
smakowite i zawiera białawy płyn?
Jasiu:
- Kokos.
Pani Magda:
- Co wchodzi twarde i różowe a wychodzi miękkie i klejące?
Oczy dyra otworzyły się naprawdę szeroko, ale zanim zdążył
powstrzymać odpowiedź Jasia, Jasiu powiedział:
- Guma do żucia.
Pani Magda:
- Co robi mężczyzna stojąc, kobieta siedząc, a pies na trzech nogach?
Dyrektor ponownie otworzył szeroko oczy, ale zanim zdążył się
odezwać...
Jasiu:
- Podaje dłoń.
Pani Magda:
- Teraz zadam kilka pytań z serii: "Kim jestem?", dobrze?
Jasiu:
- OK.
Pani Magda:
- Wkładasz we mnie swój drąg. Przywiązujesz mnie. Jest mi mokro
wcześniej niż tobie.
Jasiu:
- Namiot.
Pani Magda:
- Palec wchodzi we mnie. Bawisz się mną, kiedy się nudzisz. Drużba
zawsze ma mnie pierwszą.
Dyrektor patrzy niespokojnie i widać, że jest nieco spięty. Jasiu:
- Obrączka ślubna.
Pani Magda:
- Mam różne rozmiary. Gdy nie czuję się dobrze, kapię. Kiedy mnie
dmuchasz, czujesz się dobrze.
Jasiu:
- Nos.
Pani Magda:
- Mam twardy drążek. Mój szpic zagłębia się. Wchodzę z drżeniem.
Jasiu:
- Strzała.
Dyrektor odetchnął z ulgą:
- Wyślijcie Jasia od razu na studia! Ja sam na ostatnie dziesięć
pytań źle odpowiedziałem!