Gość zamawia w knajpie zupę i widzi, jak kelner moczy w niej palec. Po chwili zanurza go w talerzu z drugim daniem.
- Co pan wyrabia? - dopytuje klient.
- Przytrzasnąłem sobie palec w drzwiach i lekarz kazał go trzymać w ciepłym miejscu – wyjaśnia kelner.
- To niech pan sobie go w dupie trzyma – wścieka się klient.
- W dupie trzymam na zapleczu, tutaj mi nie wypada.
Na wczasach zakwaterowano dwóch nie znających się wcześniej panów. Podczas przedstawiania się jeden mówi:
- Niech się pan nie przejmuje, ale ja mam taką pewną skłonność, a mianowicie jestem ciasnoskóry.
Gość nie zareagował. Na drugi dzień rano patrzy na łóżko sąsiada i krzyczy:
- Panie, osrał pan całe łóżko.
- Mówiłem przecież, że jestem ciasnoskóry, jak oczy zamykam to mi się dupa otwiera.