Tag: dowcip - strona 94

Paranoik i schizofrenik

konto usunięte • 2010-10-30, 22:11

326

Idą ulicą paranoik i schizofrenik. Nagle paranoik mówi:
- Ty, chodźmy na drugą stronę, z naprzeciwka idą dresiarze, jeszcze nas zleją.
- Spoko, nie paranoizuj, idziemy dalej.
Zrównali się z dresiarzami, ci ich zaczepili, szast-prast-chlast - schizofrenik pozamiatał dresami ulicę, idą dalej. Paranoik pyta:
- Ty, ćwiczyłeś jakieś sztuki walki czy coś?
- Skądże. To proste. Ich było pięciu, a mnie - dziesięciu.

Pal więcej...

nikustrip • 2010-10-24, 23:59

156

- Palisz?
- Tak
- Jakie?
- Protestanckie i katolickie

Kawał

konto usunięte • 2010-10-24, 21:13

331

Przychodzi baba do lekarza i siada na radiu
Lekarz się pyta: Co pani robi??
A baba: Zaraz rydzyk będzie p🤬lił

Blondynka pod prysznicem

konto usunięte • 2010-10-24, 13:41

174

Co to jest blondynka pod prysznicem??

-Czysta głupota.

Miejsce na cmentarzu

konto usunięte • 2010-10-17, 11:05

109

Przychodzi zięć do teściowej siedzącej w kuchni i mówi:
- Słuchaj mamusi, załatwiłem Ci miejsce na cmentarzu na Powązkach.
- O Jezu, syneczku, dziękuję Ci, to wspaniale! - odpowiada zachwycona teściowa.
- Ale jest jeden problem. Miejsce jest tylko do jutra...

Żarty na lotnisku

konto usunięte • 2010-10-16, 19:42

283

Na lotnisku w Heathrow goście zrobili sobie żarcik i poprosili obsługę lotniska o wyczytanie "zaginionych" na lotnisku osób... co z tego wyszło, zobaczcie sami

Filmik dla minimalnie kumających angielski

(NAPISY)

Dowcip. Zakup mebli,

konto usunięte • 2010-10-15, 16:10

62

Małżeństwo kupuje meble do sypialni. Mąż pyta sprzedawcę:

-Czy ten zestaw można kupić bez szafy??

-Ty chyba sobie żartujesz! - oburza się żona:)

Siostra Małgosia

konto usunięte • 2010-10-03, 23:29

204

> Siostra Malgorzata przez pomylke trafila do piekla. Przerazona dzwoni do
> Swietego Piotra i mówi:
> - Tu siostra Malgorzata! Popelniono straszny blad! - wyjasnila cala
> sytuacje i uzyskala obietnice, ze pomylka szybko zostanie naprawiona.
> Niestety, Swiety Piotr w natloku obowiazków najwyrazniej o niej
> zapomnial.
> Nastepnego dnia siostra Malgorzata znow dzwoni:
> - Prosze, zabierzcie mnie stad natychmiast! Na dzisiejszy wieczór
> zaplanowana jest orgia! Obecnosc obowiazkowa...
> Swiety Piotr przejal sie losem siostry Malgorzaty i obiecal jak
> najszybciej sprawe zalatwic. Niestety, zapomnial i tym razem.
> Przypomnial
> sobie dopiero nazajutrz, gdy uslyszal dzwonek telefonu. Z drzacym sercem
> podnosi sluchawke i slyszy:
> - Czesc Piotrek, tu Gosia. Nie zawracaj sobie glowy...

Najskrytsze marzenia MĘŻCZYZNY:

niejakub • 2010-10-01, 13:39

517

Najskrytsze marzenia MĘŻCZYZNY:

1. Córka na okładce "Cosmopolitan"
2. Syn na okładce "Przeglądu Sportowego
3. Kochanka na okładce "Playboy'a"
4. Żona w programie "Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie"...

Czerwona koszula

konto usunięte • 2010-09-27, 19:58

146

Po oceanie płynie okręt wojenny pod brytyjską banderą. Nagle z gniazda bocianiego słychać krzyk obserwatora:
- Panie kapitanie! Hiszpański okręt na horyzoncie!
Na co kapitan:
- Dajcie mi moją czerwoną koszulę i do abordażu!
Załoga ruszyła do ataku, wymordowała Hiszpanów i zatopiła okręt wroga.
Kilka dni później sytuacja się powtórzyła.
Z gniazda bocianiego słychać krzyk obserwatora:
- Panie kapitanie! Hiszpański okręt na horyzoncie!
Na co kapitan:
- Dajcie mi moją czerwoną koszulę i do abordażu!
Załoga ruszyła do ataku, wymordowała Hiszpanów i zatopiła okręt wroga.
Sytuacja powtórzyła się jeszcze kilka razy. Z Brytyjczykami na okręcie podróżował członek Admiralicji. Pewnego wieczora, po kolejnym udanym ataku, podszedł do kapitana i pyta:
-Panie kapitanie. Wasza załoga, Wasz styl dowodzenia i umiejętności napawają Koronę dumą. Proszę mi tylko wyjaśnić po co przy każdym ataku prosi Pan o czerwoną koszulę.
Na co kapitan:
-Bo widzi Pan, Panie admirale, na czerwonej koszuli nie widać śladów krwi. Dzieki temu nawet jak pokłują mnie rapierem czy postrzelą bronią palną, moja załoga myśli, że jestem nieśmiertelny i chętniej staje do boju.
Admirał zrozumiał i odszedł zadowolony z taktyki kapitana.
Kilka dni później sytuacja się powtarza i z gniazda bocianiego słychać krzyk:
-Panie kapitanie! Cztery hiszpańskie okręty na horyzoncie!
Na co kapitan:
-Dobrze... dajcie mi moje brązowe spodnie i do abordażu!!!

#dowcip