Ksiądz w trakcie kazania napomknął, by wierni zaczęli rzucać większe datki na tacę, bo kościół wymaga remontu. W tym momencie wstała znana w okolicy prostytutka i przyniosła księdzu 10 000 zł. Ksiądz spojrzał na pakuneczek i powiedział: 
- Mimo, iż naprawdę są potrzebne środki na remont kościoła, nie mogę, córko wziąć od ciebie tych brudnych pieniędzy. 
W tym momencie dało się słyszeć męski głos z tylnych ławek: 
- Niech ksiądz bierze! To przecież nasze pieniądze! 
Pewna pani wybierała się samolotem w odwiedziny do córki. 
Będąc już na lotnisku w kolejce do kontroli ustawiła się tuż za księdzem. 
- Ojcze... - zwróciła się do niego szeptem przed samą kontrolą - miałabym prośbę... 
- Tak droga pani? - zachęcił ją ojczulek. 
- Kupiłam dla mojej córki jedną z tych najnowszych golarek dla kobiet. 
Ksiądz rozumie, u nich to majątek kosztuje.Przy tych zaostrzonych przepisach znajdą to na sto procent przy mnie i zarekwirują. Nooo więc, jakby ksiądz był taki miły i schował ten drobiazg pod sutanną, to na pewno nie będą tam u księdza sprawdzać. 
- Oczywiście pomogę pani - zadeklarował się ksiądz - ale uprzedzam, że w moim fachu wielu rzeczy mi nie wolno, na przykład nie wypada mi kłamać. 
- Jakoś to będzie - stwierdziła optymistycznie kobieta. 
Podczas kontroli spytano księdza, czy ma przy sobie coś zabronionego. Po chwili zastanowienia odpowiedział on spokojnie: 
- Od głowy do pasa nie mam przy sobie nic niebezpiecznego... 
- A od pas w dół? - spytał zdziwiony urzędnik celny. 
- A tam, mam faktycznie coś specjalnego. Ale tylko dla pań. Przyznam się panu, że jeszcze nieużywane. Przepuścili go rechocząc. 
Siedzi chłopak z dziewczyną w lokalu. Kolesiowi dobrze idzie bajer. Piją kawkę, aż wybija czas by zabrać dziewczynę do siebie. Chłopak wstaje i idzie zapłacić rachunek. Dziewczyna na to : 
- Nie lubię jak ktoś płaci za mnie ! 
- Nie płacę za Ciebie, tylko za kawę. 
Na ławce w parku siedzą dwaj emeryci: 
- Popatrz, jak ta dzisiejsza młodzież ma ciężko w tym kryzysie... Jednego papierosa na pięciu muszą palić... 
- No, ale dzielne chłopaki. Mimo wszystko się śmieją... 
- Wiesz kto wymyślił triathlon? 
- Polacy w niemczech... 
-  ? 
- Na basen pieszo, z basenu rowerami. 
Moja teściowa czuła kłujący ból pod lewą piersią. - Nie można tego lekceważyć - powiedziałem. - Lepiej sprawdź. Okazało się, że to kolano.
Towarzystwo na balu zabawia się rozmową: 
- Drodzy państwo, proszę odgadnąć moją zagadkę, dodam, że bardzo pikantną - Natasza zabiera głos - co to jest: czarne i można o to rozbić jajko? 
- Siodło! - wyrywa się Rżewski. 
- Fuj, co za chamstwo - oburzają się damy - to oczywiście patelnia! 
- No, no, no - prawda - rzecze Rżewski głęboko się zamyślając - patelnią po jajcach... naprawdę pikantne...i kto tu jest chamem...? 
- Dziadku, jak to jest, masz już 88 lat, a codziennie przychodzą do ciebie napalone laski... Jak ty to robisz? 
- A bo ja wiem - rzekł dziadek oblizując leniwie brwi...
- Cześć Zenon. Zagramy w szachy? 
- Nie mogę. Żona mi zmarła, jestem załamany  
- To będziesz grał czarnymi. Chodź ... 
Spotykają się dwie koleżanki w pracy.Jedna mówi do drugiej: 
-Ty wiesz co ! Wczoraj wracam do domu , patrzę a mój stary siedzi na taborecie w kuchni i się onanizuje ! 
- I co ?! Opier.....ś go ? 
- No co ty ! Zrobiłam mu laskę .Wole umyć zęby niż podłogę ! 
Pod numer sekstelefonu dzwoni facet i słyszy: 
- Zrobię co zechcesz. Spełnię każde Twoje życzenie. 
- Każde? - pyta. 
- Tak, każde. 
Na to facet: 
- To oddzwoń do mnie.
- Co jest dobrego w seksie z Etiopką? 
- Przynajmniej masz pewność, że połknie.
Mały Jasio chodzi do klasy matematycznej. Pewnego dnia nauczyciel wezwał go do odpowiedzi: 
- Gdybym ci dał 500 złotych - mówi nauczyciel - a ty byś dał 100 zł Marysi, 100 zł Basi i 100 zł Zuzi, to co byś miał? 
Rezolutny Jasio na to: 
- Orgię.
Moja zona na glos zastanawiala sie co by chciala dostac na 25 rocznice 
slubu ... 
- Najmilsze by bylo - powiedziala mrozac slodko oczka - cos co robi od 
zera do 150 w 3 sekundy ... 
Kupilem jej wage ... i zaraz potem byla awantura ...