Do policjanta stojącego na ulicy podbiega chłopiec i wręcza mu tabliczkę czekolady.
- Mały, za co to?
.
.
.
.
.
- Tata mi powiedział że psy zdychają od czekolady.
Ostatnio zagadała do mnie płeć kuchenna na portalu randkowym. Przebieg wiadomości wyglądał mniej więcej tak :
- hej fajniutki, zainteresowało mnie to jak się opisałeś, a dokładniej to że w związkach jesteś jak czekolada czyżbyś był słodki i gorący?
- niee Czarny, gorzki, z procentami, weźmiesz mnie do ust, a potem wejdę ci w dupę