#ciekawostki

79 lat temu, prawdopodobnie w dzisiejszym Pałacu Prezydenckim w Warszawie, doszło do makabrycznego obrzędu. Będąca w zaawansowanej ciąży, norweska volksdeutschka poślubiła zwłoki zastrzelonego dowódcy SS i Policji, Franza Kutschery, Nazywanego “katem Warszawy”. Ten wstęp brzmi jak zmyślona historia? Być może, ale to serio prawda i niejedyny taki znany przypadek w historii.

Na całym świecie około 65% osób nie toleruje laktozy. Jednak w niektórych częściach świata dolegliwości związane z wypiciem mleka prawie nie występują, a w innych, na przykład w Azji, aż 90% populacji nie toleruje laktozy. Okazuje się, że powodem są głównie względy geograficzne, średnia temperatura i tryb życia poszczególnych ludów.

Próby wskazania najnudniejszego dnia w historii podjął się brytyjski informatyk - William Tunstall-Pedoe - który za pomocą zaawansowanego algorytmu i setek milionów zgromadzonych danych wykazał, że to 11 kwietnia 1954 roku był najnudniejszym dniem w dziejach.

Uważa się, że początki tureckiej mafii sięgają lat 70. XX wieku. Tamtejsi gangsterzy na przestrzeni lat, aż do dziś, zajmowali się m. in. handlem bronią, narkotykami, ludźmi czy zabójstwami na zlecenie. Mieli przy tym powiązania ze światem polityki i organizacjami terrorystycznymi. Turecka mafia była związana z zamachem na papieża Jana Pawła II w Watykanie w 1981 roku.

Od 2019 roku były turecki gangster, Sedat Peker, zaczął na swoim kanale YouTube ujawniać informacje o politykach związanych z mafią.

Peker zarzucił byłemu ministrowi spraw wewnętrznych (z 1996 roku), Mehmetowi Agarowi, związek z zabójstwem dziennikarza śledczego Ugura Mumcu w 1993 roku – mężczyzna zginął w wyniku eksplozji ładunku wybuchowego podłożonego pod jego samochodem.

Zdaniem Pekera, syn byłego ministra, Tolga Agar, turecki parlamentarzysta, miał natomiast w 2019 roku zgw🤬cić i zamordować 21-letnią dziennikarkę Jeldanę Kacharman.

Kto oglądał Interstellar, a kto wiedział, że wszechobecny pył w tym filmie jest inspirowowanymi prawdziwymi wydarzeniami? Wykorzystując modę na zmiany klimatu itp. film o tym jak amerykanie zaorali samych siebie.
Początki bułgarskiej mafii sięgają przemian ustrojowych na przełomie lat 80. i 90. Pierwotnie bułgarscy gangsterzy, nazywani mutri, byli w pewnym sensie odpowiednikiem polskich dresiarzy i żołnierzy grup przestępczych - dobrze zbudowani, trenujący zapasy, w ciemnych okularach, ze złotymi łańcuchami i drogimi samochodami, nastawieni na siłowe rozwiązanie problemów.

Z czasem tamtejsi gangsterzy zmienili się w tak zwane „białe kołnierzyki” - wchodząc w układy z politykami czy zakładając ogromne, w teorii legalnie działające korporacje, jak dla przykładu VIS, świadczące usługi w sektorze ochrony i bezpieczeństwa.

W praktyce bułgarska mafia stoi za handlem narkotykami, bronią, ludźmi i wieloma zabójstwami na zlecenie - których od 1989 roku naliczono co najmniej 150 - do większości doszło w stolicy Bułgarii, Sofii.

Sama nazwa yakuza pochodzi od gry karcianej Oicho-Kabu, w której jeden z układów kart w języku japońskim czyta się jako ya-ku-sa. Dziś jednak yakuza to przede wszystkim znane na całym świecie określenie na japońskie, międzynarodowe syndykaty przestępcze, które niejednokrotnie mają na swoim koncie oszustwa, handel ludźmi, narkotykami czy zabójstwa.

Yakuza ma wielowiekową historię i szereg tradycji. Jedna z nich to charakterystyczny wygląd jej członków - kolorowe tatuaże, niekiedy pokrywające niemal całe ciało - nawet części intymne.

Pod koniec lat 90. na Śląsku postrach siał gang, na którego czele stał Marek C. ps. „Baca”.

Uważano go wtedy za największego handlarza amfetaminy na tamtych ternach.

Jego podwładni zajmowali się też wymuszeniami, handlem ludźmi czy bronią.

Grupę udało się rozbić m. in. dzięki zeznaniom świadka koronnego.