#chłopak

Chłopak Pauliny

R................i • 2015-10-12, 21:55
- Paulino, ten chłopak ma przecież zeza, jest kulawy i łysy. Nie wychodź za niego!
- Ale mnie przystojniak nie jest potrzebny!
- Nie o to chodzi. Zlituj się nad nim, on już swoje od życia oberwał!

Instruktorzy

Mercury0012015-10-03, 17:10
Zacni panowie podpowiadają w jaki sposób poderwać podobającą się nam dziewczynę i co robić dalej...

Żniwa

maciuch22015-09-30, 10:16
Wstałem około 6 rano, nie jestem jakimś porannym ptaszkiem, ale był akurat okres żniw więc z ojcem pracowaliśmy w polu od samego rana. Zjedliśmy syte śniadanie, tato dopijał resztki kawy, ja kończyłem swoje kakao. Wyszliśmy razem i jak zwykle się rozdzieliliśmy, on pojechał kombajnem, a ja rowerem.

Do naszego pola miałem jakieś 30 minut drogi więc nie tracąc czasu pognałem ile sił w nogach, żeby się jeszcze bardziej rozbudzić. Ogromne łany złota o poranku to naprawdę śliczny widok, z zapartym tchem patrzyłem na to wszystko z kabiny naszego kombajnu. Zaczęliśmy kosić! Zwykle prowadził mój tata, ale tego dnia sam chciałem w końcu poprowadzić nasz piękny pojazd. Był to John Deere 1170+ z przystawką do kukurydzy, naprawdę mówię wam. Cud nie maszyna, ale nie ważne. Miałem już te 14 lat i powiedziałem, że dzisiaj to ja chce kosić zboże. Zgodził się, ale pod warunkiem, że na początku będę siedział na kolanach, a on mi pomoże i pokaże o co w tym chodzi. Z grymasem niezadowolenia zgodziłem się, jak się później okazało moje fochy były zbędne bo szybko połapałem jak co działa.

Skosiłem całe pole i sprawiło mi to ogromną frajdę, tego roku żniwa się skończyły.... Przez kolejne miesiące nie mogłem się na niczym skupić, w głowie miałem tylko koszenie i wiązanie snobów siana, taplanie się w ziarnie i jeżdżenie kombajnem. W szkole szło mi słabo, czekałem na kolejne żniwa...
Znowu przyszedł ten okres, wypełniała mnie taka energia, tej nocy nie spałem, o nie. Patrzyłem na zagarek co 5 minut, wyczekując 6 rano. Kiedy przyszła ta godzina byłem już gotowy, czekałem tylko na tatę, ale on nie schodził. Pobiegłem szybko zobaczyć co się stało, nie miał w zwyczaju się spóźniać. Zastałem go kompletnie nagiego, pił mleko prosto z butelki. Spojrzał na mnie, uśmiechnął się i nagle rozpadł się na milion ziarenek, następnie wrócił do swojej normalnej formy. Powiedział do mnie "Jestem człowiek żyto". To już nie był mój ojciec, szybko zacząłem oddzielać ziarna od plew, widziałem jak słabnie w oczach. Zbiegłem po kosiarkę spalinową, zmieliłem go na miazgę, zalałem następnie wodą, aby szybko uformować ciasto. Upiekłem z niego chleb, dużo chleba. Większość spakowałem do plecaka, resztę zamarynowałem...

Zebrałem wszystkie najpotrzebniejsze rzeczy, młynek do kawy, prodiż, flakoniki z wodą i najważniejsze - kluczyki do kombajnu....
To już 5 lat odkąd przemierzam bezkresne łany zboża i tropie ludzi z żyta, zabijam ich a z truchła robię chleb. Moje życie obróciło się o 180 stopni, z bezradnego chłopaka zmieniłem się w tropiciela... Czy jestem potrzebny światu? Nie wiem, sam sobie odpowiedz na te pytanie...

Ojciec miesiąca

Mercury0012015-09-29, 10:31
Ojciec wymyślił bardzo kreatywny sposób na połączenie obowiązku opieki nad już bardzo zmęczonym po całym dniu synem ze wspólną zabawą...

Boję się...

m................0 • 2015-09-21, 12:23
- Boję się kochanie...

- Co się stało?

- Boję się że znajdziesz sobie kogoś innego, kto zastąpi moje miejsce w twoim sercu.

- Za późno, jest młodsza i bardzo podobna do ciebie...

- Ach, to takie słodkie że mówisz tak o naszej córeczce.

- Mówię o twojej siostrze.

Jak zepsuć oświadczyny

happyface2015-09-08, 16:26
Właśnie tak



Podobno to były tej dziewczyny

Atencjusz

Duch2015-09-07, 12:20
Tyle przygotowań a wszystko jak krew w piach

Przyjemności

wonszo2015-08-13, 18:12
-Trzymanie głowy dziewczyny na swojej klatce piersiowej jest najlepszym uczuciem ever.
.
.
- zwłaszcza jeżeli jest razem z resztą ciała

Baśń

kaktus832015-08-13, 6:32
Pewnego razu był sobie chłopak, który zapytał dziewczynę:
- wyjdziesz za mnie ?
A ona odpowiedziała:
- NIE

Od tego czasu chłopak żył długo i szczęśliwie. Jeździł na motocyklu, chodził na ryby, na polowania. Pił dużo piwa i wódki, miał kasę w banku, mógł zostawiać podniesioną deskę w kiblu i pierdzieć gdzie tylko chciał.
KONIEC

Być jak Popek...

konrad1002015-07-24, 16:53
– Wiesz, mój chłopak stwierdził, że zrobi sobie operację żeby bardziej przypominać tego całego Popka.
– Skaryfikację?
–Nie, lobotomię.