#biznes

NA ŚWIECIE: Szanowny kolego, długo nie widzieliśmy się!
U NAS: Kopę lat, k🤬a mać!
NA ŚWIECIE: Ten pan to jest bardzo wykształcony.
U NAS: Co za pedał.
NA ŚWIECIE: Nie zauważył pan wszystkich aspektów umowy.
U NAS: P🤬lony ślepak.
NA ŚWIECIE: Pan raczy żartować?
U NAS: Poj🤬o Cię?
NA ŚWIECIE: Nie, nie ma pan racji.
U NAS: C🤬j Ci w dupę.
NA ŚWIECIE: Dane które posiadacie nie odpowiadają faktom.
U NAS: Nie p🤬l.
NA ŚWIECIE: Pana sekretarka jest bardzo sympatyczna.
U NAS: Posuwasz ją?
NA ŚWIECIE: Smacznego.
U NAS: Udław się c🤬ju.
NA ŚWIECIE: Jaką funkcję pełni ten pan w firmie?
U NAS: Co to za fiut?
NA ŚWIECIE: Chwilowo nie jesteśmy zainteresowani reklamą.
U NAS: Na c🤬j mi reklama.
NA ŚWIECIE: Wydaje mi się, że z jego zdaniem nie musimy się liczyć.
U NAS: P🤬lić go.
NA ŚWIECIE: Ten projekt jest łatwy do zrealizowania.
U NAS: Z palcem w dupie.
NA ŚWIECIE: To niemożliwe.
U NAS: Takiego wała
NA ŚWIECIE: Chwilowo nasza firma nie prosperuje najlepiej.
U NAS: Jesteśmy w gównie po uszy.
NA ŚWIECIE: Pan jest bardzo ostrożnym rozmówcą.
U NAS: Dyplomata j🤬y
NA ŚWIECIE: Dlaczego nie zgadzacie się na dalszą współpracę?
U NAS: Poj🤬o Was?
NA ŚWIECIE: Rozwój sytuacji na rynku nie idzie w pomyślnym kierunku.
U NAS: Jest c🤬jowo.
NA ŚWIECIE: To wpływowi ludzie.
U NAS: Same k🤬sy.
NA ŚWIECIE: Ten pan nie ma znaczących kontaktów.
U NAS: Może mi zrobić laskę.
NA ŚWIECIE: Dziękuję!
U NAS: (Wyraz nie istnieje)
Post pochodzi stąd

Uwiedziony i zainspirowany pomysłami na działalność jakie pojawiają się od czasu do czasu na forum, postanowiłem podzielić się z wami swoim pomysłem nad którym juz od dawna pracuję. Być może mój projekt nie jest aż tak przemyślany i przeanalizowany w szczegółach jak to się często zdarza na tej stronie, jakkolwiek pełen jestem dobrych przeczuć i wiary w sukces.

Postanowiłem skupić się na handlu drewnem. Ponieważ jako typowy polski biznesmen nie lubie zbytnio płacić za towar, wpadłem na genialny pomysł jak tanio zdobyc dostawcę. Przeanalizowałem wszystkie opcje i odkryłem że największy i nielimitowany dostęp do drewna mają, uwaga, bobry!!.
Postanowiłem zatem wykorzystać bobry jako dostawcę i zaoferować im wymianę barterową. Należało odpowiedzieć sobie na pytanie, czego potrzebują bobry? Po przeprowadzeniu żmudnych badań rynkowych, obserwacji z ukrycia i anonimowych ankiet, okazało się że największą bolączką bobrów jest to że są mokre! wkurza je ich niemiłe, obleśne futrzysko. Bobry całe dnie spędzają w wodzie i ich największym marzeniem jest być suchym!!.

Plan nasuwa się sam:
Suszymy bobra, bóbr przynosi nam w zamian drewno. Umawiamy się z bobrem ze za każde suszenie dostarcza nam 1 m3 drewna. ( Bobry nie wiedzą, czy to dużo czy mało, nie znają się w końcu na ekonomii). Drewno jest już okorowane i pocięte w wygodne bale.

Logistyka:
Podobne badanie przeprowadziłem na Łosiach. Łosie mają problemy z utrzymaniem schludnego wyglądu bo są zarośnięte jak jasna cholera. W zamian za strzyżenie, w ramach wymiany barterowej, łosie dostarczają drewno do tartaku.

Nakłady finansowe:
1x suszarka - 16 pln
1x nozyczki - 3 pln
całość: 19 pln

Zatrudniamy dwie bezrobotne babibny i płacimy im po 1 pln za 1 bobra i 1 pln za 1 łosia.
1m3 drewna sprzedajemy w tartaku za 50 pln, minus 2 pln dla bab+ amortyzacja sprzętu, daje nam jakies 47,9988 pln czystego zysku.

Dofinansowanie z UE:
Ponieważ jest to projekt proekologiczny mozemy sie starac o dofinansowanie z UE w wys. 1 mln euro. we wniosku piszemy iż projekt ma na celu aktywizację zawodową łosi i bobrów otwierając im nowe drogi rozwoju zawodowego oraz zwiększa ich populację. To oczywiste ze suche, szczęsliwe bobry będą się chętniej rozmnażać, przystojne, zadbane i eleganckie łosie również spotkają się z większym zainteresowaniem płci przeciwnej.
Dzięki temu projektowi polska stanie się krajem szczęśliwych bobrów i przystojnych łosi. Jest o co walczyć!!!!.

Aby ułatwić niektórym zawiłości biznes planu, przedstawiam graficzny szkic projektu

Generalnie jestem w tej chwili na etapie szukania inwestorów. Całkowity koszt projektu zamknie się w okolicach 20 pln. Wkład minimalny 5 pln.

Jedyne co mnie martwi to leśniczy....