Dzisiaj na Torze Lublin odbył się Motocyklowy Puchar Lubelszczyzny. Start imprezy został opóźniony, ponieważ na torze ktoś w nocy umieścił w szczelinach asfaltu gwoździe.
Kilkadziesiąt gwoździ zostało umieszczonych na torze w pęknięciach asfaltu. Wystające po kilka i kilkanaście centymetrów metalowe pułapki znajdowały się w kilku miejscach toru. Uczestnicy podejrzewają, że mogli to zrobić przeciwnicy imprez organizowanych na torze. Prawdopodobnie gwoździe zostały umieszczone w nocy z soboty na niedzielę. Jak mówią uczestnicy całe szczęście, że nikt nie przewrócił się na tej metalowej pułapce. Upadek na taki gwóźdź mógł zakończyć się uszkodzeniem sprzętu lub co najgorsza uszczerbkiem na zdrowiu. Na miejsce została wezwana policja, która będzie ustalać kto mógł umieścić je na torze.
To nie pierwszy przypadek kiedy na torze znajdowały się niebezpieczne przedmioty. Ktoś już wcześniej rozrzucał fragmenty szkła oraz rozlewał olej na zakrętach. Uczestnicy imprez motorowych podejrzewają, że za tymi wszystkim stoją przeciwnicy organizowania tutaj spotkań miłośników ścigania się autami lub na motocyklach.
23-letni Christopher Lane, sportowiec z Australii, odwiedzający w Duncan, w amerykańskim stanie Oklahoma, swoją dziewczynę, został zastrzelony na ulicy przez trójkę nastolatków, którzy chcieli zobaczyć, jak umiera człowiek.
Do tragedii doszło w piątkowe popołudnie, 16 sierpnia. Nastolatkowie wybrali się na poszukiwanie potencjalnej ofiary. Lane akurat przebiegał obok nich.
Jeden z nastolatków oddał strzał, Lane zmarł z wykrwawienia na poboczu drogi.
Matka 16-letniego Chancey'a Luna twierdzi, że on i jego znajomi, James Edwards oraz Michael Jones, należą do samozwańczego gangu. Zapewnia jednak, że jej syn nie jest zabójcą. "Serce mi mówi, że on nie pociągnął za spust".
Prokurator okręgowy podejmie decyzję, czy 16-latkowie będą sądzeni za zabójstwo z premedytacją jak dorośli.