📌 Ukraina ⚔️ Rosja Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 20:54

#ameryka

Tak się złożyło, że miałem okazje uczestniczyć w jednym projekcie z prawdziwymi jankesami. Spoko faceci, profesjonaliści w swojej dziedzinie.
Przez te pół roku, które trwał projekt zdążyliśmy stać się kumplami. Oczywiście, jak wiadomo, zakończenie projektu powinno być sfinalizowanie dobrym chlaniem.
I oto nasz bankiet sięga apogeum. Zacząłem gadać z jakimś typem, z którym drążyliśmy wspólny temat. Oczywiście dyskutowaliśmy, dzieliśmy wszystko, kto jest lepszy, pierwszy satelita, program wyprawy na księżyc, wojsko, samoloty itd itp..

Zadałem mu swoje nieoczekiwane przez niego pytanie:
- No weź mi powiedz amerykańcu, dlaczego tak się nas boicie? Od sześciu miesięcy mieszkasz w Rosji, sam wszystko widziałeś, nie mamy tutaj niedźwiedzi na ulicach i czołgami nikt nie zap🤬la?
- Oho! To Ci akurat wytłumaczę. Wyjaśniał nam to sierżant instruktor, gdy służyłem w Gwardii Narodowej USA. Ten instruktor przeszedł przez wiele bitew, dwa razy trafiał do szpitala i dwa razy razy przez ruskich.
Swojego czasu mówił nam, że Rosja - to jedyny i najstraszniejszy wróg.

Pierwszy raz to miało miejsce w 1991 roku w Afganistanie. Młody, jeszcze praktycznie nie strzelający pomagał ludności cywilnej, gdy to ruscy postanowili zniszczyć jakąś wioskę na wzgórzu.

- Poczekaj! przerwałem mu. Nas JUŻ od 87-go nie było w Afganistanie.
- Nas też JESZCZE nie było w 91-ym w Afganistanie, ale nie widzę powodów, aby mu nie wierzyć, słuchaj.

Słuchałem, a przede mną siedział już nie młody, pokojowy inżynier, a amerykański weteran.

"Stałem na warcie. Ruskich już nie było w Afganie, miejscowi zaczęli już walczyć ze sobą. Naszym zadaniem była organizacja dyslokacji do kontrolowanego przez nas regionu. Wszystko szło według planu, ale w niebie pojawiły się 2 ruskie helikoptery - po co i dlaczego nie mam pojęcia. Po niewielkim manewrze zmienili pozycje i zaczęli lecieć w naszym kierunku. BANG BANG ze stingerów, ruscy schowali się za wzniesieniem.
Zdąrzyłem zająć pozycje za CKM'em, czekałem.. zza wzniesienia powinny były pojawić się ruskie maszyny - dobra seria im nie zaszkodzi. No i tutaj pojawia się ruski helikopter, ale k🤬a pojawił się nie zza wzniesienia, a z doliny i zawisł 30 metrów nade mną. W rozpaczy wciskałem spust i widziałem tylko iskierki, pociski, które odskakiwały od szyby.

Widziałem jak uśmiecha się ruski pilot.

Ocknąłem się w bazie. Lekka kontuzja. Potem mi powiedziano, że pilot zlitował się nade mną. U ruskich wyrazem wyrafinowania było rozj🤬ie miejscowych i zostawienie przy życiu europejczyka - po c🤬j? nie wiem..i nie wierze. Zostawiać na tyłach wroga, zdolnego do zrobienia niespodzianki żołnierza to głupota - a ruscy nie są głupi.

To była gromada p🤬lonych, niewyuczonych tępaków z bronią z czasów wojny w Wietnamie, kamizelki zostały im chyba z drugiej światowej - ciężkie, niewygodne..żadnych nawigatorów, nic więcej. Tylko broń maszynowa, hełm i kamizelka.
Jeździli na swoich p🤬lonych pojazdach opancerzonych gdzie tylko chcieli, lizali się z cywilami, piekli im chleb (przywieźli ze sobą piekarnię i k🤬a piekli chleb). Karmili wszystkich swoją j🤬ą kaszą z mięsem konserwowym, którą samą gotowali w specjalnym kotle.
Nas mieli w dupie, cały czas obrażali. To nie było wojsko a c🤬j wie co. Jak można z nimi współpracować? Wszystkie nasze raporty do wyżej postawionych rosyjskich oficerów były ignorowane.
Kiedyś się konkretnie pożarliśmy, chodziło o trasę do dyslokacji i gdyby nie ruski oficer, który uspokoił te małpy mogło dojść do strzelaniny.
Postanowiliśmy, że trzeba tych sk🤬ieli pokarać. Dać wp🤬l i postawić na miejsce. Bez broni (jeszcze ruskich trupów nam brakowało), ale tak, żeby zrozumieli. Przygotowaliśmy się w c🤬j konkretnie - lekkie kamizelki kuloodporne, pałki teleskopowe, shockery - żadnych noży i broni palnej.
Podeszliśmy do nich biorąc pod uwagę wszystkie zasady maskowania i ataku z zaskoczenia. Debile nawet k🤬a warty nie wystawili co oznaczało, że będziemy nap🤬lać śpiących, zasłużyli.
Kiedy doszliśmy do namiotów usłyszeliśmy p🤬lone RA-AAA-AAA! I ze wszystkich dziur, zakamarków zaczęły wypełzać te sk🤬ysyny, nie wiedzieć czemu ubrani tylko w koszulki w paski. Przyjąłem pierwszego.

Ocknąłem się w bazie. Lekka kontuzja. Powiedziano mi potem, że typ zlitował się nade mną. Bił otwartą dłonią. Gdyby bił na serio - uj🤬by mi łeb. Mi k🤬a! Doświadczonemu żołnierzowi elitarnego oddziału piechoty morskiej USA. Wyp🤬ala mnie w 10 sekund jakiś ruski, chudy sk🤬ysynek..i czym? Wiesz czym? Narzędziem ogrodowym! Łopatą!
Nigdy by mi do głowy nie przyszło, żeby walczyć saperką, łopatą...a ich temu uczą. Ale nieoficjalnie - u ruskich wyrazem wyrafinowania było wiedzieć jak nap🤬lać saperką.
Dopiero później do mnie doszło, że czekali na nas.. ale dlaczego wyszli w samych podkoszulkach? Przecież to normalne dla człowieka, aby się jakoś zabezpieczyć - kamizelka, hełm. Dlaczego w samych k🤬a koszulkach? I to ich p🤬lone RA-AAA-AAA!

Czekałem kiedyś na rejs na lotnisku w Detroit, była tam rosyjska rodzina, mama tata córka, również czekali na swój samolot. Ojciec gdzieś kupił i dał córce(max.3 lata) ogromną porcję lodów. Ona podskoczyła, zaczęła klaskać ze szczęścia i wiesz co ona krzyknęła? Ich p🤬lone RA-AAA-AAA! Trzy lata, mówi c🤬jowo a już krzyczy RA-AAA-AAA!

I wtedy zrozumiałem, że Rosja to największy i najstraszniejszy wróg."

Szpilka niewpuszczony do USA

konto usunięte2014-01-13, 14:21


Nasz ringowy erudyta nie miał ze sobą ważnego dokumentu pozwalającego skazańcom przekraczać granicę "lepszego świata".

Schudł 17 kilogramów...

majkel_admwz2014-01-10, 18:41
Jadł same fast foody, schudł 17 kg.

Amerykański nauczyciel założył się ze swoimi uczniami, że nawet żywiąc się wyłącznie w McDonaldzie można schudnąć. Pod warunkiem, że je się rozsądnie. Pedagog wygrał zakład. W 90 dni schudł 17 kilogramów.

John Cisna, nauczyciel ze szkoły w Colo w stanie Iowa, chciał pokazać swoim podopiecznym, że to nie niezdrowe jedzenie jest winne masowej otyłości Amerykanów, ale to, że nie potrafią oni w sposób racjonalny ułożyć sobie diety i jej kontrolować.

Założył się wobec tego z grupą uczniów, że schudnie stołując się przez 90 dni wyłącznie w McDonaldzie. - Prawda jest taka, że mogę tam zjeść w ciągu dnia, co zechcę, pod warunkiem, że zbilansuję to w ciągu dnia - tłumaczył nauczyciel.

Z głową w McDonaldzie

Cisna skontaktował się z właścicielem pobliskiego McDonalda, który przyklasnął jego pomysłowi i zapewnił darmowe jedzenie przez 90 dni. Sam był ciekaw wyniku. Nauczyciel wraz z uczniami szczegółowo zaplanowali, jak będą wyglądać jego posiłki korzystając z dostępnych w sieci tabeli z wartościami żywieniowymi. Co do zasady Cisna miał nie spożywać dziennie więcej niż dwa tysiące kalorii i utrzymywać się możliwie blisko dopuszczalnych dziennych limitów dotyczących tłuszczów, cukrów i soli.
- Moje normalne śniadanie składało się z dwóch McMuffinów z jajkiem, miski ich owsianki i chudego mleka - tłumaczy nauczyciel. Na lunch około południa była sałatka, a następnie właściwy obiad. Tutaj Cisna folgował sobie i nie ograniczał się do możliwie dietetycznych dań. - Jadłem największe hamburgery i lody. Tak więc to nie było coś na zasadzie: "Poszedł do McDonalda i jadł tylko sałatki" - zapewnia nauczyciel.

Nauczyciel nie ograniczał się do sałatek. Jadł też hamburgery


Na dodatek w ramach eksperymentu Cisna zaczął trochę się ruszać. Maszerował przez 45 minut dziennie.

Efekt przeszedł oczekiwania zarówno nauczyciela, jak i uczniów. Po 90 dniach takiej diety Cisna stracił około 17 kilogramów. Poziom cholesterolu we krwi spadł mu z 249 do 170 mg/dl (miligramy na litr), przy czym za poziom zdrowy uznaje się mniej niż 200 mg/dl.

Nauczyciel tłumaczy, że morałem jego eksperymentu nie jest to, że należy jeść więcej w fast foodach, ale żeby zwracać uwagę, na to co się je. - Każdy ma wybór. To nie McDonald czyni nas grubymi, ale nasze decyzje - stwierdził.

Co Wy na to

U.S.A. w latach pięćdziesiątych

konto usunięte2014-01-09, 17:37
Poniżej wstawiłem zdjęcia przedstawiające życie codzienne w Stanach w latach pięćdziesiątych ubiegłego stulecia. Fotografie były wykonane między innymi w: Californii, Las Vegas, w Nowym Jorku, Illinois, Wisconsin i w stanie Texas.







Reszta w komentarzach.

Szachy

BongMan2013-12-20, 13:19
Pomysł podsunął mi jakiś Rusek.

- Czym się różnią szachy amerykańskie od zwykłych?
- W amerykańskich grając czarnymi nie szac🤬jesz króla, tylko kradniesz mu koronę i gw🤬cisz królową.

Ameryka w latach 70-tych, część druga.

konto usunięte2013-12-18, 17:31
Witajcie sadole,
dzisiaj ostatnia część z cyklu U.S.A. z lat siedemdziesiątych(większość zdjęć pochodzi z okresu 1972-1975). Jako że nie chcę dłużej przynudzać....

Texas

Phoenix, Arizona

Washington, D.C.

Seattle

Las Vegas


Reszta w komentarzach.

Ameryka w latach 70-tych.

konto usunięte2013-12-16, 13:08
Witajcie sadoke,

Dzisiaj kilkanaście zdjęć przedstawiających życie codzienne w USA w latach siedemdziesiątych. Co przedstawiają?...wakacje w Aspen, piękne studentki, zaniedbane miasto Nowy Jork, i wiele innych.

Texas, 1972r.

Nowy Jork, 1974r.

Aspen

1972r.

Chicago, 1972r.


Reszta w komentarzach...

Stany Zjednoczone w latach 1938-1948

konto usunięte2013-12-07, 19:43
Witajcie sadole,
poniżej zdjęcia z życia codziennego amerykanów.

Luty 1940, Tucson, Arizona

Sierpień 1941, Chicago, Illinois

Czerwiec 1940

Maj 1949, Chicago, Illinois

Listopad 1941, New Orleans, Louisiana


Reszta w komentarzach...

Oznaczenia wiekowe materiałów są zgodne z wytycznymi
Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji

Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie
Funkcja pobierania filmów jest dostępna w opcji Premium
Usługa Premium wspiera nasz serwis oraz daje dodatkowe benefity m.in.:
- całkowite wyłączenie reklam
- możliwość pobierania filmów z poziomu odtwarzacza
- możliwość pokolorowania nazwy użytkownika
... i wiele innnych!
Zostań użytkownikiem Premium już od 4,17 PLN miesięcznie* * przy zakupie konta Premium na 6 miesięcy. 6,00 PLN przy zakupie na jeden miesiąc.
* wymaga posiadania zarejestrowanego konta w serwisie
 Nie dziękuję, może innym razem