Tag: żona - strona 54

Maszkara

BongMan • 2014-02-13, 11:09

263

- Znasz pan te maszkarę?
- To moja żona.
- O k🤬a, ale głupotę p🤬lnąłem!
- Panie, a jaką, k🤬a, ja 20 lat temu!

Niespodzianka

MichaU • 2014-02-11, 23:29

659

Poszedł cygan do wojska, po dziewięciu miesiącach dzwoni jego ojciec:
- Gratulacje synu, twoja żona urodziła!
- Syn czy córka?
- Brat!

Familiada

~CrazyEdek • 2014-02-03, 18:45

734

dobra odpowiedź

Piwo

konto usunięte • 2014-01-23, 16:37

692

Rozmowa męża z żoną:
- Piwo się skończyło! Skoczysz do sklepu?
- Ale na zewnątrz jest lód, jeszcze się wywrócę!
- To kup w puszce, żeby się nie stłukło.

Chuć

konto usunięte • 2014-01-22, 9:48

447

Późna noc. Mąż budzi żonę:
- Pragnę Cię!!!
- No i co, trzeba było mnie budzić? Zapomniałeś co gdzie jest???

Żona dzwoni do męża:
- Kochanie, gdzie jesteś?
- Na polowaniu...
- A kto tam tak głośno dyszy?
- Niedźwiedź...
- A czemu dyszy?
- Bo jest ranny, postrzeliłem go...
- A dlaczego on dyszy damskim głosem?!
- Nie wiem... Jestem myśliwym, a nie weterynarzem...

żona

Salamanca • 2014-01-18, 23:33

864

Wychodzi żona z łazienki i mówi z płaczem:
-2 kreski
A mąż na to:
-U mnie też słaby zasięg

Suchar na dziś, vol 2

mustang_goniciel • 2014-01-18, 17:25

201

Rozmawia dwóch kolegów:
- Czy znasz moją żonę?
- Znam.
- A ile byś mi za nią zapłacił?
- Ani grosza.
- Dobra. Umowa stoi.

---------------------------------------

Siedzi sobie Puchatek przy ognisku i zajada pieczyste. Widzi go Tygrysek i postanawia się przyłączyć. Po kilku browarkach i kawałkach pieczystego, Tygrysek z żalem mówi do Puchatka:
- Wiesz Puchatku, ale Prosiaczka to nie bardzo lubię.
- Jak ci nie smakuje, to nie jedz. - odparł Kubuś Puchatek.

Żona...

BMWswap • 2014-01-16, 18:44

393

Moja żona to zimnokrwista suka, zero emocji.
Powiedziałem jej, że zmarła jej matka, a ona nic, nawet się nie uśmiechnęła...

całkiem możliwe że było.

Przejęzyczenie

arkanoid • 2014-01-14, 9:21

278

Moja małżonka to sfochowana kobita.

Może pamiętacie moje przykłady na ten temat jeśli nie to zapraszam do sprawdzenia.
Dziś przypomniała mi się kolejna taka przygoda.
Jakiś czas temu żonka postanowiła zorganizować nam romantyczny wieczór (nie wiem, chyba r🤬ać jej się chciało). Sama zakupiła bilety do kina i zamówiła stolik w restauracji a córkę wysłała na noc do teściów.Zapowiadało się fajnie, ale...
Film to któraś z części "Zmierzchu", typowe babskie romansidło choć nie powiem było na co popatrzeć

Po wyjściu z kina małżonka, z resztą tradycyjnie jak po każdej takiej wizycie, spytała jak podobał mi się film. Wiedząc, że takie pytanie padnie przygotowałem sobie tekst o tym, że fajna miłosna historia, no i te wilkołaki i takie tam. Niestety miałem chyba jakieś chwilowe zaćmienie, gdyż po usłyszeniu pytania wzdychnąłem głęboko i odparłem:
-Ech... tą Isabellę to bym r🤬ał.
Kolację zjedliśmy w milczeniu no i mimo wolnej chaty r🤬ania nie było.
Ach te kobiety...

#żona