📌 Ukraina ⚔️ Rosja Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 12:11

#śmierć

Pierwszy wywiad – z Rafałem GEMA222, zarejestrowanym 11.04.2011:

Krótkie powitanie:
Gemma222 napisał/a: Cześć jestem Gema (Rafał) Miejsce Piastowe. Niedawno nabyłem GSX-R 1000 K8 i zaczynam się powoli bujać. Wiem że Mnie za to skarcicie, ale jest to mój pierwszy poważny motocykl… Ale powiem Wam, że już mam 1500 km za sobą i jest super. Ogarnąłem tą moc bez problemu:) Poszukuję informacji o fajnych trasach w naszych okolicach gdzie można rozwinąć skrzydła. Lubię też mieć kogoś na tylnej kanapie’ która przeważnie jest wolna.

Nie za mocny taki motocykl na początek?
Gemma222 napisał/a: W pełni Cię rozumiem i napiszę może inaczej żebyś i Ty Mnie zrozumiał. Może faktycznie źle to napisałem a wy źle odebraliście, ale pisząc że „ogarnąłem tą moc” nie miałem na myśli tego, że jestem już super doświadczony i umiem wszystko. Chodziło Mi raczej o to, że umiem panować nad furą, wiem mniej więcej na co mogę sobie pozwolić, jeżdżę gładko, bezpiecznie i czerpię z tego zajebistą przyjemność i o to chyba chodzi? Nie zgrywam kozaka. Wiem, że z tym nie ma żartów i mrugnięcie oka w złym momencie i Cię nie ma… Dzięki za troskę Podobno naprawdę dobrze Mi idzie według dużo lepszych ode Mnie z którymi się bujam, bo wiadomo „postępy robi się tylko z lepszym przeciwnikiem”

Litrowy ponad 160konny motocykl i panowanie nad mocą po miesiącu – naprawdę musisz mieć talent i pewność siebie…:

Gemma222 napisał/a: Naprawdę czuję się wytknięty, ale nie będę się już tłumaczył ponieważ po pierwsze tłumaczą się winni a po drugie myślę że faktycznie działacie w dobrej wierze i chwała wam za to. A pewnym siebie jestem od urodzenia i wy tego nie zmienicie na pewno. Pewność siebie to podstawa moim zdaniem. PS. nie mylić z głupotą

Jakieś triki na moto?
Gemma222 napisał/a: Wheelie jak najbardziej, ale na razie bez szału tak spokojnie. Stoppie jeszcze się nie podejmuję, ale już niedługo, a tak po za tym to ten moto się super prowadzi a bardzo łatwo jest go opanować. Po za tym mam już 3 dychy na karku i od 14 lat obcuję z ogólnie pojętą motoryzacją, więc nie jestem takim totalnym nowicjuszem. Ale fakt jeśli chodzi o 2oo to moja pierwsza maszyna z najwyższej półki, aczkolwiek kiedyś dawno temu jeździłem już jednośladami…

Ten litr gsxr k8 na pierwsze moto kojarzy mi sie z Rafałem z Miejsca Piastowego który śmiga na jedną nerkę. znasz?

Gemma222 napisał/a: Znam znam. To ten sam tylko właściciel się zmienił Rafał narazie odpoczywa od 2oo Też mam nadzieję że ten gixor już więcej ludzi nie poszkoduje.

Moc mocą, ale jak wychodzi Ci hamowanie przy ostrym odkręcaniu– GSX-Ry słyną z potężnych hamulców…

Gemma222 napisał/a: Odkręcam tylko wtedy gdy jest 99% pewności, że nie będę musiał awaryjnie heblować…A gixior ma takie heble że to się w głowie nie mieści myślałem że to moc jest kosmiczna, ale heble Mnie bardziej zaszokowały niż moc !! Też miałem już awaryjne hamowanko i wiem co to znaczy

A na koniec – jakieś dłuższe trasy zrobiłeś już na Suzuki?
Gemma222 napisał/a: Byłem na Jasnej Górze, na otwarciu. Ponad 700 km to mój pierwszy taki przebieg Wyjazd wczoraj po południu, powrót dzisiaj wieczorem. Jechało się świetnie i bezproblemowo. Tłok faktycznie niesamowity tam był no, ale to było jasne, że tak będzie. Ja tam absolutnie żadnej dziczy nie zauważyłem na drodze? Może tak trafiłem po prostu. Impreza bardzo udana.

W takim razie życzę bezpiecznej jazdy i przyczepnego asfaltu:
Gemma222 napisał/a: Dzięki za troskę nie pozostaje Mi nic jak Was nie zawieść i się nie wyłożyć.

3 miesiące później – 16.07.2011

Ok. godz 20 na krajowej „dziewiątce” w Łężanach (pow. krośnieński) motocykl zderzył się z osobowym volkswagenem. Kierujący motocyklem i jego siostra zginęli na miejscu.

Jak poinformował serwis KWP w Rzeszowie – ze wstępnych ustaleń wynika, że motocyklista wyprzedzał lewym pasem inne samochody, wtedy manewr wyprzedzania rozpoczął osobowy volkswagen.

Doszło do zderzenia pojazdów. Motocykl uderzył jeszcze w barierę ochronną. Na miejscu zginęli 29-letni mężczyzna kierujący motocyklem i jadąca z nim jego 21-letnia siostra. Rodzeństwo mieszkało w powiecie krośnieńskim.


________________________________________________

Drugi wywiad – z forumowiczem 586bocian, 25.12.2011:

Powitanie: 25 Gru 2011
586bocian napisał/a: Siemka Wszystkim! mam na imie Michał mam 22 lata i jestem z okolic Krosna, a na obecną chwile mieszkam i pracuje w słonecznej Italii ale do PL zaglądam 2 razy w roku . Aktualnie od dwóch sezonów jeżdżę na gsx-r 600k4, jest to moje pierwsze poważne moto, nie licząc tych wszystkich komarków, simsonków i MZ

Twoje początki?
586bocian napisał/a: Ja zaczynałem od ogara. A dziś już Suza, ehh jak ten czas leci

Czas leci więc przewidujesz pewnie zmianę obecnego motocykla na większą pojemność?
586bocian napisał/a: Niestety ale na Dukata mnie jeszcze długo nie będzie stać dlatego na przyszły sezon będe polował na jakiegoś Gixxa K5 K6, lub zx10r

Zmieniałeś coś ostatnio w swoim motocyklu?
586bocian napisał/a: Nowy Laczek na tyle założony, posprawdzane szczegółowo całe moto, a za tydzień dłuuuuga droga do domu

Na jakiej oponie śmigasz, jakie wrażenia z jazdy?
586bocian napisał/a: Ja na Pilot Power 2ct już 2 razy Italie obrobiłem tam i z powrotem, i jakoś się jeszcze trzyma

Czyli motocykl opanowany. A co z warunkami na drodze, nie straszna Ci mokra, zimna droga?

586bocian napisał/a: Na mokrym asfalcie i w czasie deszczu (bo i tak się zdarzało w trasie) trzyma rewelacyjnie

Trasy w niepewną pogodę to nie jest dobry pomysł
586bocian napisał/a: Może akurat że pogoda się wyklaruje ale w razie W zabieram kombi przeciwdeszczowe
Jakieś rady?
586bocian napisał/a: Twardym trzeba być, a nie miętkim.

7 miesięcy później – 22.07.2012

23-letni motocyklista zginął w wypadku

Policjanci wyjaśniają okoliczności tragicznego wypadku w Tyrawie Wołoskiej. Motocyklista zderzył się z oplem astrą. 23-letni mężczyzna kierujący motocyklem zginął na miejscu. Po godz. 18, na tym odcinku drogi krajowej nr 28 ruch został przywrócony.

Do wypadku doszło po godz. 15.00 w Tyrawie Wołoskiej w powiecie sanockim. Ze wstępnych ustaleń wynika, że motocyklista na łuku drogi prawdopodobnie w skutek warunków atmosferycznych stracił panowanie nad pojazdem i zderzył się z oplem astrą. 23-latek kierujący motocyklem zginął na miejscu. Policjanci wyjaśniają okoliczności tego wypadku. 28-letni kierowca opla był trzeźwy.
5 najbardziej niebezpiecznych pająków

Miejsce 5 :



Bliski kuzyn znanej chyba wszystkim czarnej wdowy. Latrodectus hasselti osiąga niewielkie rozmiary ( często około 1 cm ). Są bardzo jadowite, chociaż z wyglądu zupełnie niepozorne. W jadzie tych pająków znajduje się neurotoksyna, dlatego też ugryzienie może mieć skutek śmiertelny. Przypadki zgonów u ludzi będących następstwem ukąszenia przez tego pająka są znane, nie mniej jednak od pięćdziesięciu czterech lat nie odnotowano żadnego takiego – wtedy to właśnie zostało wynalezione antidotum. Przy jego podawaniu pamiętać trzeba o dość dużych dawkach – jedna bowiem to zdecydowanie za mało. Jeżeli chodzi o zakres występowania tych pająków, to żyją one w środowisku naturalnym w południowej i wschodniej części Azji, a także w Australii. Stwierdzona została też obecność bardzo niewielkiej liczby kolonii na terenie Nowej Zelandii.

Miejsce 4 :



Atrax robustus występuje głównie w obrębie Sydney, ale również w Nowej Południowej Walii. Pająk tego rodzaju może dorastać nawet do rozmiarów 70 mm. Samice potrafią żyć nawet 20 lat. Gatunek jest bardzo agresywny. Słyszano o sytuacjach, gdzie pająk tego gatunku "biegał" za ludźmi i próbował ich ukąsać. Często uważany za najbardziej jadowitego pająka na świecie. W języku Polskim na tego pająka mówi się Ptasznik Austalijski - jednak nie jest on gatunkiem ptasznika.

Miejsce 3 :



Żyjący głównie w Brazylii, Argentynie i Urugwaju Phoneutria fera jest niezwykle agresywnym i jadowitym pająkiem. Dorasta do około 10 cm, ale często spotykane są większe rozmiary. Nie spędza czasu na pajęczynie. Jest bardzo szybki. Jego jad jest prawie 20 razy silniejszy, niż jad czarnej wdowy. W jednym roku potrafił zabić nawet 1500 osób. Wnioskując, pająk ten często atakuje ludzi. Zamieszkuje nory, ale także dziuple i korony drzew.

Miejsce 2 :



Loxosceles reclusa dorasta często to 2-3 cm. Posiada długie, porośnięte szczeciną nogi. Cechą charakterystyczną są trzy pary oczu. Samice są dwukrotnie większe od samców. Pająk ten jest aktywny głównie nocą. Żywią się innymi pająkami. Często występujący w USA, a zwłaszcza w stanie Kansas. Często spotykany w piwnicach i domach. Jad tych pająków może powodować rozległą martwicę tkanek. Objawy ogólnoustrojowe martwicy zaczynają się zwykle po 24-72 godzinach od ukąszenia. Przypadki śmiertelne dotyczą najczęściej dzieci poniżej 11 roku życia.

Miejsce 1 :



Chyba najbardziej zabójczym pająkiem jest Latrodectus mactans, czyli popularna czarna wdowa. Często spotykane w Ameryce Północnej. Przeciętna długość ciała dorosłej samicy wynosi 8-10 mm (nawet do 50 mm). Skąd nazwa "czarna wdowa" ? Nazwa ta została nadana temu pająkowi, ponieważ samica najczęściej zjada partnera. Ich neurotoksyna jest 15 razy silniejsza niż jad grzechotnika. Ukąszenie jest szczególnie niebezpieczne dla ludzi w wieku poniżej 16 roku i powyżej 60 roku życia.Czarne wdowy owiane są złą sławą, ponieważ żyją wśród ludzi tak jak np. kątniki w Polsce. Ukąszenia więc zdarzają się dość często, wdowy jednak nigdy nie atakują człowieka bez konieczności, przeważnie ludzie nieświadomie je do tego zmuszają, np. przez nadepnięcie.

Źródło - "Ciekawostki o pająkach" oraz inne strony www.
Przygotowując ten skromny artykuł, szukałem dookoła czy przypadkiem u mnie jakiś nie zap🤬la...I hate spiders!.

Wigilijne

Mizantrop2012-12-24, 11:28
Ostatni raz gdy widziałem swoją dziewczynę wyglądała jak milion dolców. Zielona i zamknięta w walizce.

Nigdy nie zrozumiem kobiet. Wczoraj dziewczyna przez półtora godziny opowiadała mi o trzy minutowej rozmowie w pracy.

Wigilia – moment, w którym cała rodzina spotyka się przy stole, by przypomnieć sobie dlaczego resztę roku spędza osobno.

Ironia – gdy gruba dziewczyna nie połyka.

Dzisiaj wigilia. Wiecie kto odwiedzi miliony śpiących dzieci w Afryce? Śmierć.

Kobieto! Nie lubisz anala? Chcesz zniechęcić do niego swojego faceta? Wytatuuj sobie na plecach małego Justina Biebera.

Spotykają się dwie psiapsiuły:
- O, widzę, że ci się przytyło.
- Skądże, schudłam ostatnio. Dwa miesiące temu byłam taka jak ty teraz.

Trzyma mróz, a my polaliśmy ganek wodą. Teraz siedzimy w oknie i czekamy na kolędników.


Kanion Provo razem z popularnym szlakiem turystycznym Big Springs to chętnie odwiedzany przyrodniczy zakątek stanu Utah. Tym większe było zdziwienie strażnika służby leśnej, który podczas patrolu dokonał bulwersującego odkrycia.

W pobliżu miejsca zwanego fortem (będącym quasi-umocnionym obozowiskiem), znalazł chałupniczo zrobione, improwizowane pułapki. Mając za sobą służbę w wojsku, strażnik leśny łatwo zauważył zasadzki, ale nie każdy turysta mógł mieć tyle szczęścia.

Pułapki były dwie. Jedną była kula na linie, wykonana z obwiązanych sznurem, obustronnie zaostrzonych drewnianych kołków, z kamieniami jako obciążnikami o masie 9 kg. Gdy turysta zrywał naciąg, zwalniał kulę z zaczepu. (fot. na samej górze)

Druga pułapka to była nisko rozpięta żyłka wędkarska, o którą turysta się potykał i upadał na zaostrzone drewniane kołki osadzone pionowo w ziemi. Całość niczym tandetna scenografia z filmu o wojnie w Wietnamie.



Korzystając z dobrodziejstw Facebooka i pomocy mieszkańców, lokalne biuro szeryfa szybko zatrzymało idiotów, którzy rozstawili pułapki. Okazali się nimi Benjamin Steven Rutkowski (19 l.) i Kai Matthew Christensen (21 l.)
baj idioci tłumaczyli się, że w swoje pułapki chcieli łapać zwierzynę. Jakie pomysły, takie tłumaczenie, ale głupi ma jednak szczęście. Skoro nikt nie ucierpiał, oskarżono ich tylko o narażenie przez lekkomyślność na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

Piątkowych sześć

Mizantrop2012-12-21, 16:17
- Umrzemy! Wszyscy umrzemy!
- Uspokój się stary, wszystkich straszysz.
- K🤬a, rozejrzyj się. Nie widzisz tego?! Mamy przej🤬e!
- Dlaczego? Dlatego, że Majowie tak powiedzieli?
- Nie, idioto. Dlatego, że jesteśmy w hospicjum…

Pewnemu murzynowi, który patrzył na swoje drzewo genealogiczne, kokos spadł na głowę.

- Relację z końca świata „na żywo” przedstawi nam Leon Derwiński. Leon, oddajemy Ci głos.
- Dziękuję. Jak sami Państwo widzą ciężko coś dojrzeć przez wszechobecny brud. Na ulicach pełno jest chorych, głodnych, trędowatych. Zdarzają się pojedyncze bójki i zamieszki. Warunki sanitarne uwłaczają człowieczeństwu. Innymi słowy wszystko w normie, Majowie się mylili. Specjalnie dla Państwa z Sosnowca mówił Leon Derwiński.

A więc świat się skończył. Teraz tylko patrząc za okno nie wiem, czy to niebo było przereklamowane, czy piekło nie takie straszne.

Gdy dziewczyna powiedziała mi, że będę ojcem, od razu zacząłem myśleć o imieniu. Wybrałem Carlos i osiedliłem się w Meksyku.

Im więcej samobójców tym mniej samobójców.

O alkoholu

konto usunięte2012-12-20, 19:52
To prawda, alkohol zabija... Ale ilu ludzi przyszło na świat dzięki niemu.

Najśmieszniejsza rzecz w ludziach

konto usunięte2012-12-20, 17:07
Uczeń spytał Hejasi:
- Chciałbym wiedzieć, co jest najśmieszniejsze w ludziach.
Hejasi odpowiedział:
- Zawsze myślą na odwrót: spieszy im się do dorosłości, a potem wzdychają za utraconym dzieciństwem. Tracą zdrowie, by zdobyć pieniądze, potem tracą pieniądze, by odzyskać zdrowie.
Z troską myślą o przyszłości, zapominając o chwili obecnej, i w ten sposób nie przeżywają ani teraźniejszości, ani przyszłości.
Żyją, jakby nigdy nie mieli umrzeć, a umierają, jakby nigdy nie żyli.

Nowy kolega

konto usunięte2012-12-16, 14:51
Mój syn przyszedł dzisiaj ze szkoły z jednym ze swoich nowych przyjaciół.
- To jest Mohammad, tato. Jest trochę przybity, jego tata umarł niedawno.
- Strasznie przykro mi to słyszeć, Mohammad. Jak się zabił? Dużo było ofiar?

Mosty Śmierci

konto usunięte2012-12-15, 21:47
Zaciekawiony pewnymi informacjami, które niedawno widziałem, postanowiłem napisać o Mostach Diabła.Jednocześnie jest to mój pierwszy większy temat, więc nie rzucajcie się na mnie jak cygan na chleb, tylko jakaś subtelna sugestia(wiem że i tak tego nie zrobicie).

Termin Mosty Diabła (Devil's Bridges) odnosi się do dosyć dużej ilości mostów głównie łukowych o 2 lub 3 podstawach, które możemy znaleźć po całej Europie. Jak sama nazwa wskazuje nie są to zwykle mosty. Wg. dzisiejszych badań oraz szacowań geologów i naukowców wiele z nich na tamtejsze czasy - konkretnie 1000-1600 rok - były praktycznie niemożliwe do zbudowania.Problemem było umiejscowienie np. grunt, lokalizacja czy nawet sama temperatura.(Takie rozumowanie pojawia się tez nie tylko przy mostach ale tez przy innych budowlach np. przy Stonehenge(które zostało zbudowane z monolitów o wielkości 2m x 1m/1.5m x 0.8m) czy posagi na wyspie wielkanocnej - średnie wymiary to ok. 10m wysokości i 70ton).

Stonehenge:


Posągi przed i po wykopaniu:



Powróćmy do tematu. Poniżej znajduje się lista krajów z ilością danych mostów(lista nie jest kompletna ze względu na to, że dużą ilość podań o poprawności, czy tak faktycznie tak jest czy nie, jest przekazywana ustnie - duża część informacji zaginęła lub jest bardzo zagmatwana.

Francja - 49
Włochy - 9
Hiszpania - 4-6
Wielka Brytania - 5

Mosty występują także w innych krajach tj. Portugalia, Szwajcaria, Niemcy, Słowacja czy Rumunia.

Oto przykłady legend:

Dyavolski most - Bułgaria, niedaleko miasteczka Ardinio

Legenda głosi, że podczas prac nad tym mostem sam Diabeł wziął udział. Według źródeł rzeka Arda, podczas średniowiecza była niesamowicie duża i nieprzewidywalna. Wielu próbowało połączyć oba brzegi ale każdy odnosił porażkę, aż pojawił się zdeterminowany i ambitny młody człowiek. Postanowił zbudować most nie zważając na okoliczności i koszty.
Nagle pojawił się przed nim diabeł i obiecał wyjawić mu sekret jak zbudować most by trwał wiecznie. Ale zażądał on od budowniczego aby w swoim dziele wprowadził jego twarz, tak aby była widoczna i nie widoczna jednocześnie. Zgodnie z umową miał na to 40 dni, jeśli przegra Diabeł zabierze jego dusze do piekła. Niepodziewanie młodemu budowniczemu udało się zrobić to o co prosił go Diabeł. Jednak zaraz po ukończeniu budowy umarł zanim mógł wyjawić sekret jak to osiągnął. Od tamtej pory most stoi 500 lat nieruszony przez naturę czy inne zjawiska.
Po dokładnym przyjrzeniu się możemy zobaczyć postać Szatana(twarz? )

Zwykły widok:


Obrócone i pod odpowienim kątem:


Wersja druga tej samej legendy mówi, że w trakcie budowy żona budowniczego zmarła, a on sam wbudował w niego jej duszę lub cień(tutaj jest dość zagmatwane, bo rożne źródła różnie podają, w każdym razie chodzi o jej nieśmiertelną cząstkę). Z tego powodu most jest niezniszczalny.

Most w Ceredigion w Walii

Według legendy, oryginalny most został zbudowany przez samego diabła, ponieważ dla zwykłego śmiertelnika było to niemożliwe. Umowa miedzy mieszkańcami a Diabłem polegała na tym, że zbuduje on most w zamian za dusze pierwszej osoby, która przejdzie. Podanie mówi, że po zbudowaniu mostu Diabeł został oszukany przez starszą kobietę, która rzuciła chleb przez most. Jej pies pobiegł go zjeść i tak stał się pierwszą ofiarą. Od tamtej pory nie było żadnych przypadków śmiertelnych.



(To ten na samym dole).

Mam nadzieję, że się podobało i zachęciłem do dalszych poszukiwań legend

Młot na czarownice- fragmenty

konto usunięte2012-12-15, 18:59
Malleus Maleficarum (Młot na czarownice) - tekst o magii, spisany przez dwóch dominikańskich inkwizytorów Jacoba Sprengera i Heinricha Kramera. Wydany w 1487 stał się podręcznikiem łowców czarownic od XV do XVII wieku. Stał się podstawowym źródłem wiedzy o czarostwie, czarownicach i ich związkach z Szatanem.



Książka choć potępiona przez Inkwizycję w 1490 i wciągnięta na listę Librorum Prohibitorum była wciąż publikowana na skutek rosnącego zapotrzebowania na walkę z czarami, zarówno wśród katolików jak i protestantów. Aż do 1678 roku była najpopularniejszą książką po Biblii.

W Polsce "Młot na czarownice" wydano w 1614 roku, przetłumaczył ją Stanisław Ząbkowic.



Wybrałem fragmenty, które doskonale opisują ułudę i hipokrycję ówczesnego kleru. Każde zdanie w tej książce przesączone jest zabobonami i tępym usprawiedliwianiem wszystkiego co się da magią, czarnoksięstwem i satanizmem.



Piłeś na popijawie, obudziłeś się gdzieś na tarasie?
-Spalić na stosie czarnoksiężnika, który wymazał twoją pamięć i magicznie cię przeniósł tam szatańskimi sposobami!

Nie przeżegnałeś się przed zjedzeniem kapusty?
-Smaż się w piekle.

Jesteś wzorowym Katolikiem, ale podejrzanie długo się modlisz w kościele?
-Pewnie jesteś szatanem w ludzkiej formie, który nie chce, a by go poznano!



Cytat:

W pewnym mieście, zwanym Spierz, pewna głęboko wierząca kobieta wdała się w dyskusję z czarownicą. Oczywiście, jak to z kobietami bywa - pokłuciły się na dobre. Nadeszła noc. Owa bogobojna niewiasta włożyła do kołyski swoje maleńkie dziecko. Przypomniała sobie jednak o dziennym zdarzeniu i bardzo się zdenerwowała. W obawie przed czarami włożyła do kołyski dziecka święcone ziele, pokropiła dziecko wodą święconą i pobłogosławiła je na dobranoc. Uspokoiła się i również zasnęła. W nosy obudziła się jednak. Dziecko płakało, kobieta chciała je przytulić, zajrzała do kołyski, a tam... pusto. Dziecko jakimś dziwnym zrządzeniem losu znalazło się w kącie pokoju. Całe szczęście, że było zdrowe. Na podstawie tego dziwnego zdarzenia można pojąć naprawdę jaką moc posiadają kościelne egzorcyzmy. Jest to również dowód na miłosierdzie boskie.

===

Wiele dobrego mogą sprawić święte słowa. Niejednego też wyratowały z opresji. Owe święte zawołania nie tylko chronią od czarów, ale i leczą tych, na których zły swój czas już rzucił. Niezmiernie skuteczne są słowa: Jezus + Nazareński + Król + Ż__owski + [...] (są to słowa tytułu zwycięstwa naszego Zbawiciela).

===

A Pan Bóg ma swoje powody, by pozwalać na szerzenie się złego i jego czarów. Jest to bowiem kara, którą ludzie (szczególnie kobiety) ponieść muszą po tym jak ojciec nasz- Adam popełnił grzech pierworodny.

===

Znamy jeszcze taką żywą, lecz oskarżoną o czary, która w czasie owego uniesienia szeptała takie oto słowa: wymieć mi zadek językiem.

===

Na koniec jeszcze [szatan] podaje jej przepis na maść specjalną, która pozwoli nowej czarownicy żądze zaspokajać. Specyficzny jest jednak skład owej mikstury, bo do jej zrobienia wykorzystuje się kości małych dzieci.

===

Z ciekawości zapytał ów Piotr jedną z czarownic:
-Jakim sposobem zdobywacie niewinne dzieci?
W odpowiedzi usłyszał:
-Zwykle czyhamy na niemowlęta nie ochrzczone, chociaż czasem zabieramy też ochrzczone. Najważniejsze jednak, by nie były one naznaczone znakiem krzyża i modlitwą. Tak wybrane dzieci w kolebkach zabijamy, a po pogrzebie wykopujemy z grobów. Gotujemy je w kotłach tak długo, aż mięso od kości odejrzie. Z takiego wywaru robimy magiczną maść. Ta mikstura jest nam potrzebna do odprawiania czarów. Resztę zlewamy do butelek. A kto napije się tego wywaru staje się znawcom (sic!) czarów i pełnoprawnym członkiem naszej sekty.

===

Kobieta złożyła szatanowi przysięgę, że po siedmiu latach odda mu swoją duszę i ciało. Jednak miłościwy Bóg sprawił, że w szóstym roku pojmano ją i na stosie spalono.

===

Tego niezwykłego dnia żacy przyszli do karczmy na piwo. Wszyscy wspólnie uzgodnili, że ten, który piwo przyniesie nie będzie za siebie płacił. Jeden z nich poszedł po napój. Wrócił się jednak. Przestraszył się gęstej mgły. Wtedy ten, który potem porwany został powiedział:
-Chociażby i tam sam diabeł był, ja pójdę po piwo.
A skoro tylko wyszedł zaraz coś go w górę porwało

===

Znały jednak takie zaklęcia, że mężczyzna nimi omamiony nie widział własnego przyrodzenia.

===

Mówił o tym, że czarownica pozbawiła go intymnej części ciała. Mężczyzna uprosił się o zwrot. Ona poleciła mu zabrać członek z gniazda umieszczonego na najwyższym drzewie. Kiedy ów nieszczęśnik znalazł się na szczycie ujrzał w gnieździe wiele męskich organów. Chciał zabrać największy, lecz czarownica powiedziała, że jest on własnością pewnego plebana.

===

Żyła sobie pewna kobieta, która nie zgodziła się na cudzołóstwo; rozgniewany na nią młodzieniec udał się do Ż__a-czarownika. Poprosił go o dopełnienie zemsty na owej kobiecie. Ż__ zamienił ją w klasz. Przyprowadzono ją przed Makarego, który ujrzał w niej kobietę, a nie zwierzę. Święty wybawił niewiastę, lecz ku przestrodze dał jej upomnienie. Nakazał, by dobrze służyła Bogu i przyjmowała Sakramenty święte.

===

Kiedy wychodziła z ich domu z zawiniątka, które niosła przed bramą wypadło ramię noronarodzonego dziecka.

===

Czarownice mają kilka sposobów na to, by pozbawić bydło mleka. Czasami robią to w święta, by obrazić majestat Pana Boga. Siadają wtedy w kącie domu z wiadrem między kolanami i wbijają nóż w ścianę, potem ręce układają tak, jakby chciały zwierzę wydoić. Następnie wzywają szatana, który pomaga im w czarach. One informują go, z którego domu i jaką krowę chcą wydoić. On zaraz tam leci i w sobie tylko znany sposób sprawia, że czarownica doi mleko z noża wbitego w ścianę. Takie sztuczki udają się jedynie czarownicom.

===

Pewni ludzie idąc drogą przez pola zapragnęli zjeść majowego świeżego masła. Jeden z nich zawarł niegdyś umowę z szatanem i dlatego obiecał pozostałym, że zrobi dla wszystkich masełko. Zdjął ubranie i wszedł do rzeki. Usiadł w niej i zaczął wypowiadać dziwne słowa. W tym samym czasie mieszał rękoma wodę, by po chwili wyjść z rzeki z kawałkiem świeżo ubitego masła. Widać z tej opowieści, że ten mężczyzna był bardzo pewien swoich umiejętności. A raczej swej umowy z szatanem, który obiecał mu, że będzie spełniał jego zachcianki. Ten człowiek związany z szatanem był prawdopodobnie czarownikiem.

===

(rozdział "O różnych sposobach przenoszenia się z miejsca na miejsce" czarnoksiężników, szatanów etc)
Pewien zacny człowiek miał pięcioletnie dziecko. Zdecydował się jednak służyć Bogu i do klasztoru wstąpił. Stamtąd pewnej nocy jakieś nieznane siły wrzuciły go na taras. Mnisi znaleźli go rano. Zaniepokojeni poprosili go o wyjaśnienia. On pamiętał jedynie, że został zaproszony przez kogoś na bankiet. Tam nakazano mu, by najadł się do syta. A potem ktoś przewiózł go w to oto miejsce.

===

Inkwizytorzy nie znaleźli zatem odpowiedzi na nurtujące ich pytanie. Wszyscy byli w różny sposób nękani, bądź nawiedzani przez czarownice. Działo się to zarówno w dzień, jak i w nocy. Wiedźmy przybierały różne postacie. Zmienione w małpy, psy lub kozy krzykiem próbowały zastraszyć Inkwizytorów. Nigdy jednak nie udało im się zawładnąć duszą choćby jednego z owych prawych obywateli będących pod opieką Boga i w jego imieniu działających.

===

Dodać jeszcze należy, że czarownice przystępujące do stołu pańskiego przyjmują komunię pod język, by przypadkiem Bóg ich nie nawrócił; lub po to, by później komunikant wyjąć z ust. Przez to też kapłani mają za zadanie obserwować kobiety przystępujące do komunii świętej, by zauważyć w porę, która z nich jest czarownicą.

===

Czy szatan sam, bez pomocy czarownicy, może kogoś pozbawić przyrodzenia? Tak, owszem. Może to zrobić na dwa sposoby: 1) czyni to przybierając ludzką postać 2) czyni to w swej własnej osobie. Świetnie ilustruje to historia plebana, który dopuścił się cudzołóstwa z panną ze swej parafii. Wskutek tego zajścia ksiądz musiał uciekać ze swej parafii. Kiedy ów pleban wędrował przez gaj nagle zastąpił mu drogę szatan w o osobie zakonnika. Zapytał plebana:
-Dzięki pomocy Boga widzę, że jesteś czymś bardzo strapiony. Co się stało?
Ksiądz usłyszawszy takie słowa wyjawił powód swojego smutku. A zakonnik mu tak odpowiedział:
-Widzisz, gdybyś nie miał swego członka, nigdy nie dopuściłbyś się takiego grzechu.
On oczywiście zgodził się z tym. Szatan nakłonił go, by podniósł sutannę. Zły pozbawił go przyrodzenia. Uradowany ksiądz wrócił do parafii, by oczyścić się z zarzutów. Jednak kiedy obnażył się przed wiernymi ich oczom ukazał się członek i to o wiele większy, niż ten który był prawdziwą własnością plebana. W taki oto sposób szatan w ludzkiej postaci oszukał sługę bożego.

===

Podobną rzecz wspomina Święty Grzegorz w Dialogach. Napisał on o pewnej mniszce, która zjadła sałatę zanim się przeżegnała. Oczywiście nawiedził ją szatan.

===

(...) Muszą wówczas wyspowiadać się i przeprosić za grzechy, ponadto odprawić obfitą jałmużnę na kościół.

===

Nider podpowiada, co powinniśmy czynić, gdy szatan oczaruje naszą krowę. W pierwszej kolejności musimy ją przeżegnać znakiem Krzyża Świętego, a następnie około 30 razy zmówić Pozdrowienie Anielskie.

===

Przeciwko gradowi, czy burzy najlepiej zastosować znak Krzyża Świętego. Ewangelia Świętego Jana podaje, że należy trzy razy odmówić Pacierz lub Pozdrowienie Anielskie. Następnie głośno powiedzieć: na początku było słowo i przeżegnać burzę znakiem Krzyża. Na koniec należy powiedzieć jeszcze trzy razy: słowo ciałem się stało. Dzięki temu burza zesłana przez czarownice natychmiast ustanie. Jeśli robilibyśmy to bez wzywania imienia Boga, moglibyśmy jedynie zaszkodzić. Dla pozbycia się gradu należy trzy ziarna gradowe wrzucić w ogień i odmówić modlitwę. A dlaczego w ogień mamy to wrzucić? Ano dlatego, by szybko stopniało i rozpłynęło się. Dzięki temu dzieło szatana również zostanie szybko zniweczone.

===

Nider uświadomił nam dlaczego dzwony kościelne dzwonią, gdy rozpoczyna sie burza. Po pierwsze dlatego, by szatana wystraszyć (ma on pomyśleć, że Bóg z nieba na niego trąbi). Po drugie, by ludziom przypomnieć o modlitwie. W Niemczech i we Francji do dzisiaj wierni i księża wychodzą z kościołów z Sakramentem Świętym, by śpiewem i modlitwą rozpędzić żywioł. Niektórym może się to wydać czynem zabobonnym. Stwierdzamy, że tak mogą sądzić jedynie ludzie, którzy nie potrafią rozdzielić głębokiej wiary od zabobonu. [...] Bardzo głupio postępują ludzie, którzy dla pozyskania jakiś korzyści ślubują, że na przykład w sobotę nie będą się czesać lub, że w niedzielę będą pościć. W porównaniu z takimi rzeczami wynoszenie sakramentu Świętego w czasie burzy już przez nikogo nie może zostać zakwalifikowane do czynu zabobonnego.




Oznaczenia wiekowe materiałów są zgodne z wytycznymi
Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji

Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie
Funkcja pobierania filmów jest dostępna w opcji Premium
Usługa Premium wspiera nasz serwis oraz daje dodatkowe benefity m.in.:
- całkowite wyłączenie reklam
- możliwość pobierania filmów z poziomu odtwarzacza
- możliwość pokolorowania nazwy użytkownika
... i wiele innnych!
Zostań użytkownikiem Premium już od 4,17 PLN miesięcznie* * przy zakupie konta Premium na 6 miesięcy. 6,00 PLN przy zakupie na jeden miesiąc.
* wymaga posiadania zarejestrowanego konta w serwisie
 Nie dziękuję, może innym razem