艢wie偶utka historia z jednego z warszawskich akademik贸w, przyniesiona mi przez narzeczon膮.
S艂owem wst臋pu.
W owym akademiku s膮 pokoje 3 osobowe w 艂膮czniku ze wsp贸ln膮 艂azienk膮. W jednym mieszkaj膮 trzy Polki, w drugim tr贸jka student贸w na wymianie. Dw贸ch Rosjan i Azer.
Historia w艂a艣ciwa.
5 na 6 mieszka艅c贸w obu pokoj贸w dziwi艂a obecno艣膰 butelki i ci膮gle zachlapana pod艂oga. Po czasie wykapowali, 偶e Azer-ko馃がa podciera dupsko r臋k膮, myje j膮 t膮 wod膮 (u偶ywaj膮c myd艂a dziewczyn) i wyciera si臋 w nie sw贸j r臋cznik (bo go nie ma). I tak od wrze艣nia tamtego roku.
P贸ki co wlali mu do butelki Cillit, bo od razu b臋dzie r臋ka pachnie膰, ale dosta艂em zlecenie na dostarczenie z laboratorium jakiego艣 bezwonnego rozpuszczalnika
Pos艂owie.
Ruscy do tej pory nie przekonali go do w贸dki, woli mod艂y...
S艂owem wst臋pu.
W owym akademiku s膮 pokoje 3 osobowe w 艂膮czniku ze wsp贸ln膮 艂azienk膮. W jednym mieszkaj膮 trzy Polki, w drugim tr贸jka student贸w na wymianie. Dw贸ch Rosjan i Azer.
Historia w艂a艣ciwa.
5 na 6 mieszka艅c贸w obu pokoj贸w dziwi艂a obecno艣膰 butelki i ci膮gle zachlapana pod艂oga. Po czasie wykapowali, 偶e Azer-ko馃がa podciera dupsko r臋k膮, myje j膮 t膮 wod膮 (u偶ywaj膮c myd艂a dziewczyn) i wyciera si臋 w nie sw贸j r臋cznik (bo go nie ma). I tak od wrze艣nia tamtego roku.
P贸ki co wlali mu do butelki Cillit, bo od razu b臋dzie r臋ka pachnie膰, ale dosta艂em zlecenie na dostarczenie z laboratorium jakiego艣 bezwonnego rozpuszczalnika

Pos艂owie.
Ruscy do tej pory nie przekonali go do w贸dki, woli mod艂y...