Wchodzi murzyn w Moskwie do baru, patrzy po pólkach i nie wie co zamówić. Wpada rasowy Rusek z budowy i zamawia szklankę spirytusu. Barman otwiera lodówkę, wyjmuje zmrożoną butelkę i nalewa do szklanki. Rusek wypija, robi "huuu" i nic. Murzyn krzyczy:
- Dla mnie to samo!
Barman nalewa, murzyn wypija, zaczyna się skręcać, kaszleć, rzygać, łzy mu ciekną, a rusek klepie go w plecy i pyta:
- Co? Zimne nie?
Vladimir z Rosij pisze list do swojego brata na zachodze.
-Bracie zarabiam 500 rubli miesięcznie, kura kosztuje 550 rubli ale żyje mi się bardzo dobrze i jestem szczęśliwy.
Jakiś czas później list wraca od KGB, cały ocenzurowany z nowymi wytycznymi.
-Panie Vladimirze jak tak można źle o naszym mirze , wielkiej rosji gdzie wszyscy są bogaci i szczęsliwi.
No nic Vladimir napisał kolejny list, wysłał, brat otwiera na zachodzie i czyta.
-Kochany bracie zarabiam 500 rubli miesięcznie, byk kosztuje 500 rubli, ale w sumie na c🤬j mi tyle mięsa, dołożę 50 rubli i kupię sobie kurę.