Kilka lat temu zostałem wykopany ze szkoły. Dyrektor przyłapał mnie jak w parku strzelałem palcówkę jednej dziewczynie z mojej klasy.
Kiedy opuszczałem szkołę, dyrektor powiedział, że mu przykro, gdyż uważa, że byłem najlepszym nauczycielem matematyki jakiego szkoła kiedykolwiek posiadała.
"Kabarety nie muszą wymyślać sytuacji i historii, tak naprawdę wystarczy przyjrzeć się temu, co się dzieje w naszym życiu..." - i właśnie o życiu opowiadał Abelard w Sopocie.