Mam tak膮 znajom膮, Justyn臋. Jest w zwi膮zku lesbijskim, wita si臋 jak ch艂op i twierdzi, 偶e jest "ono", czyli ani facet, ani baba. Kiedy艣 tak wita艂a si臋 ze mn膮 po przyj艣ciu ze swoj膮 bab膮 do pubu. Przywita艂em si臋, pomasowa艂em fajne jej cycki i stwierdzi艂em, 偶e jest rasow膮 bab膮. Tylko si臋 u艣miechn臋艂a