vass napisał/a:
Moi znajomi nie mieli tyle szczęścia, wpadli zimą w poślizg i na dachu zjechali do stawu, 4 ofiary 3 chłopaków w tym dwóch braci i dziewczyna, utonięcie.[/url]
Chwalisz się czy żalisz?
A co do tej baby, to taka "studentka medycyny" co niby zna się k🤬a na pomocy, a gówno robi.
Widziałem kiedyś jak naj🤬y gość potrącił laskę, i wparowała taka szmata z tekstem "Odsuńcie się jestem studentką medycyny", a stała i trzymała parasol nad ofiarą i to w taki sposób, że z rantu kapała woda wprost na potrąconą... A najwięcej pomógł, były, emerytowany kierowca karetki.